Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Twój portfel > Mandat w górę aż 10-krotnie. Polacy zapłacą tysiące złotych
Wiktoria Pękalak
Wiktoria Pękalak 24.03.2021 01:00

Mandat w górę aż 10-krotnie. Polacy zapłacą tysiące złotych

Mandaty nawet 5 tys. zł. Premier domaga się podwyższenia kar
Pixabay/AndrzejRembowski

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Ile wynosi teraz maksymalny mandat

  • Jakie kary szykują się dla kierowców

  • Kiedy ostatnio zmieniono taryfy mandatów

Mandat w wysokości średniej krajowej

Kwota maksymalnego mandatu nie zmieniła się od 1997 roku, choć w tym czasie średnie wynagrodzenie w Polsce wyraźnie poszło w górę. Przeciętna pensja wynosi teraz 5 tys. zł, stąd pomysł podwyższenia kar do poziomu, przy którym kierowcy podczas jazdy mieli z tyłu głowy, że na mandat w związku z wykroczeniem będą musieli pracować cały miesiąc, albo nawet więcej, bo przecież najczęstsza pensja w Polsce to ok. 2500 zł.

W tej chwili maksymalny mandat, jaki możemy otrzymać w związku z wykroczeniem (nie tylko w ruchu drogowym), wynosi 500 zł. Maksymalna kara przy zbiegu wykroczeń to 1000 zł.

Nie boimy się kary

W związku z powyższym do sejmowej komisji zajmującej się petycjami wpłynęło pismo, którego pomysłodawca żąda podniesienia górnej granicy grzywny.

- Na kierowcach nie robi wrażenia ani nieuchronność kary, bo nieuchronna nie jest, ani też wysokość kary - zaznacza autor pisma, cytowany przez Interię.

- W 1997 roku, gdy wchodził nowy taryfikator, płaca minimalna była niższa niż najwyższy mandat - Dziś zarabiamy znacznie więcej, a mandaty są na tym samym, niezmiennym poziomie. Pewnie właśnie dlatego wśród Polaków pojawiają się opinie, że mandaty są za niskie, więc "kierowcy nic sobie z nich nie robią" - dodaje.

W dalszej części petycji autor wskazuje, że w wielu krajach - takich jak Francja, Litwa, Niemcy czy Słowacja kary są czterokrotnie wyższe niż w Polsce, mimo że przecież nie wszędzie zarabia się więcej.

- Jeśli ktoś przekroczy we Francji prędkość o 50 km/h to kierowcy zostaje zabrane nie tylko prawo jazdy, ale również zostanie mu zarekwirowany samochód. Będzie musiał też chodzić na drogie kursy przygotowawcze i otrzyma mandat w wysokości 1500 euro. Dla recydywistów przewidziano kary zwielokrotnione - tłumaczy autor i zaznacza, że kary powinny spełniać przede wszystkim funkcję profilaktyczną, dlatego proponuje podniesienie maksymalnej wysokości mandatów za wykroczenia do 2 tys. zł, a nawet do 4 tys. zł.

Sprawa trafiła do Ministerstwa Sprawiedliwości, które ma za zadanie opracować porównanie, jak rozkładają się stawki mandatów w innych krajach.

Morawiecki apelował

Mateusz Morawiecki już w zeszłorocznym piśmie do resortów sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji oraz infrastruktury zlecał przygotowanie odpowiednich zmian w taryfikatorze mandatów, a także w kodeksie wykroczeń i kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia.

Według projektu, którego opracowanie zlecił Morawiecki, maksymalne kary miałyby wynosić właśnie tyle, co średnia pensja w Polsce - 5 tys. zł.

Policja zwraca uwagę na zagrożenie

Także policja zwróciła uwagę na fakt, że mandaty nie spełniają swojej podstawowej funkcji - nie odstraszają Polaków przed popełnianiem wykroczeń.

- Jednostki podległe wskazywały Komendzie Głównej Policji na fakt, że mandaty nie były podwyższane od lat i sugerowały, że ich podwyższenie może wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa – tłumaczył cytowany przez Gazetę Wrocławską kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy KWP w Bydgoszczy - Czy tak się stanie, tego oczywiście nie wiemy, ale bardziej surowe podejście do kierowców przekraczających prędkość o więcej niż 50 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym, czyli zatrzymywanie praw jazdy na 3 miesiące, przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa undefined- dodaje.

Tagi: Kara Mandat