Kręcą nową "Lalkę" i szukają statystów. Podano stawki. Za dzień na planie sowita wypłata

Prace nad nową adaptacją kultowej powieści “Lalka” Bolesława Prusa już oficjalnie wystartowały, ale producentom brakuje rąk do pracy. Właśnie ruszył otwarty nabór statystów. Szansa wydaje się kusząca: przygoda z filmem wzywa aktorów, pasjonatów polskiej literatury i amatorów, a stawki mają przekroczyć średnią branżową. Lista wymogów jest jednak rygorystycznie sprawdzana.
Nie jedna, a dwie ekranizacje "Lalki" Bolesława Prusa. Wielkie nazwiska zawalczą o uwagę widzów
Kinowa Lalka Wojciecha Jerzego Hasa (1968) z Beatą Tyszkiewicz i Mariuszem Dmochowskim uchodzi za perłę polskiego modernizmu filmowego, a serial Ryszarda Bera (1977–78) z Małgorzatą Braunek i Jerzym Kamasem przez dekady pozostawał ratunkiem dla wszystkich uczniów, którzy zapomnieli o jednej z najważniejszych lektur.
Teraz historia Stanisława Wokulskiego wraca w podwójnym wydaniu: do pracy nad sześcioodcinkowym serialem zabrał się Netflix, a niezależny producent Gigant Films równolegle realizuje wersję kinową, do której właśnie rusza masowy casting na epokowych przechodniów, kupców i służbę.

Pojawia się pytanie: czy dwie „Lalki” naraz to nie za dużo? Na ocenę przyjdzie jeszcze poczekać. Obecnie każdy chętny może spróbować swoich sił w castingu, choć warunków do spełnienia jest sporo. Oprócz zarobku za dzień zdjęciowy liczy się także wyjątkowe przeżycie.
"Lalka" w nowej odsłonie. W rolach głównych: Dorociński i Urzędowska
Za kamerą filmowej “Lalki” stoi Maciej Kawalski, autor “Niebezpiecznych dżentelmenów”, a duet pierwszoplanowy tworzą Marcin Dorociński (Wokulski), ceniony polski aktor, który z powodzeniem odgrywa role zarówno dramatyczne, jak i komediowe, oraz Kamila Urzędowska (Izabela Łęcka), czyli choćby Jagna w ostatniej ekranizacji “Chłopów”. W obsadzie znaleźli się również Marek Kondrat (Ignacy Rzecki) oraz Agata Kulesza, Andrzej Seweryn. Do tego grona możesz dołączyć i ty, jeśli masz taką ochotę.
W mediach społecznościowych pojawiły się już ogłoszenia, zapowiadające otwarty nabór statystów. Kusi nie tylko sam projekt, ale także stawka dla aktorów.
Agencja castingowa “Pod tytułem” zapowiada wynagrodzenie od 190 zł do 210 zł za dzień zdjęciowy dla ról jednorazowych. W teorii w castingu udział może wziąć każdy między 18. a 70. rokiem życia – w praktyce producenci wymagają “odpowiedniej prezencji”. Wrzucono również osobne ogłoszenie skierowane do aktorów dziecięcych. Producenci podkreślają, że statyści muszą wyglądać "jak żywcem wyjęci z 1878 roku”. W związku z tym lista wymogów jest naprawdę długa.
Surowe kryteria castingu. Kogo szuka ekipa i jak się zgłosić do “Lalki”?
Kobiety, chcące wziąć udział w produkcji, powinny mieć włosy sięgające co najmniej linii ramion w naturalnym kolorze, bez pasemek, odrostów czy tlenionych pasm. Zabronione są również przedłużane rzęsy, hybrydy i makijaż permanentny. “Włosy do pasa i grzywki odpadają” – zaznaczono w ogłoszeniu w grupie “Statyści Epizodyści Polscy” na Facebooku.
Mężczyźni powinni natomiast zapuścić klasyczne, dłuższe fryzury i naturalne brody, unikając tzw. stylu barberowego, wygolonych boków oraz widocznych odsiwiaczy. Wszyscy kandydaci nie mogą nosić widocznych tatuaży ani piercingu.
Poszukiwane są także dzieci w wieku 3-10 lat, które wyróżnia typowo semicka uroda. Preferowani aktorzy posiadający aktualne zezwolenia wydawane przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP) na zatrudnienie pracownika młodocianego w Polsce.
Chętni proszeni są o przesłanie aktualnego (zrobionego w dniu zgłoszenia!) zdjęcia, wymiarów i danych kontaktowych na adres [email protected]. Mogą również stawić się osobiście w agencji przy ul. Chełmskiej 21 w wyznaczonych godzinach castingu. W przypadku statystów kontynuacyjnych kandydaci mogą liczyć na dodatek w wysokości 50 proc. podstawowego wynagrodzenia za przymiarki, próby charakteryzacji oraz szkolenie savoir-vivre.







































