Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Fundusz Kościelny zostanie zlikwidowany? Ogromna szansa dla Kościoła, może sporo zyskać
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 14.01.2024 16:08

Fundusz Kościelny zostanie zlikwidowany? Ogromna szansa dla Kościoła, może sporo zyskać

kościół
Marek BAZAK/East News

Fundusz Kościelny nie przestaje budzić emocji. Choć w 2024 r. wyniesie on rekordowe 257 mln zł, rządzący politycy już zapowiadają, że w kolejnych latach zostanie on całkowicie zlikwidowany. Kościół katolicki nie ma się jednak czego obawiać, bo matematyka wciąż stoi po jego stronie. Portal Business Insider wyliczył, że wystarczyłoby zaledwie od 10 do niespełna 42 zł rocznie od jednego wiernego, by łatwo zasypać powstałą w kościelnych finansach wyrwę. Jak to możliwe?

Fundusz Kościelny do likwidacji

Już w trakcie kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi Koalicja Obywatelska obiecywała daleko idące zmiany w finansowaniu polskiego Kościoła. Na pierwsze propozycje nie trzeba było długo czekać, bowiem pod koniec grudnia Donald Tusk powołał specjalny zespół do opracowania nowych przepisów. Zakładać one mają m.in. likwidację od 2025 roku Funduszu Kościelnego. Zanim to jednak nastąpi, w tym roku budżet przeznaczy na niego rekordowe 257 mln zł.

Na ten moment konkretny kierunek zmian nie jest jeszcze opracowany, ale w grę wchodzą właściwie dwie koncepcje. Pierwsza z nich to dobrowolne darowizny na rzecz wybranego związku wyznaniowego, które można by było odliczyć od podatku. Druga natomiast byłaby podobna do obecnych odpisów na rzecz organizacji pożytku publicznego w rocznym PIT.

Do Pepco ustawią się potężne kolejki. Klienci wyruszą na zakupy. Takich okazji jeszcze nie było

Dobrowolne darowizny na Kościół

Portal Business Insider oszacował, która z opcji byłaby dla Kościoła w Polsce bardziej korzystna i doszedł do zaskakujących wniosków. Warto jednak zaznaczyć, że w szacunkach zupełnie pominięto pozostałe źródła dochodu księży, takie jak “taca” czy opłaty za sakramenty. Przy takich założeniach, Kościołowi bardziej na rękę byłoby pierwsze z rozwiązań. Dobrowolne darowizny może bowiem składać o wiele więcej osób niż dokonać odpisu podatkowego.

Jeżeli przyjąć ponadto, że wierzących Polaków jest ok. 27 mln i każdy z nich wpłaci pieniądze na Kościół, wystarczyłoby zaledwie 10 zł od osoby rocznie. Wtedy na rzecz instytucji trafiłoby 270 mln zł, czyli nawet więcej niż wynosi Fundusz Kościelny na 2024 rok. Odejmując jeszcze dzieci oraz studentów i biorąc pod uwagę tylko dorosłych katolików, kwota wzrosłaby do 12 zł rocznie, czyli 1 zł miesięcznie. To niewiele.

W tym miejscu należy rozważyć także opcję, że na Kościół zrzuciłyby się tylko osoby regularnie uczestniczące w jego życiu. To ok. 6,2 mln osób. Nawet wtedy składka byłaby jednak skromna, bo wyniosłaby tylko ok. 41,5 zł rocznie, czyli niespełna 3,5 zł miesięcznie. Kościół tymczasem nie poniósłby żadnej straty.

Odpis od podatku

Jeśli chodzi o drugą opcję, zrzutka na Kościół wyglądałaby podobnie do tego, co obserwujemy w przypadku organizacji pożytku publicznego. BI wskazuje, że wówczas mechanizm byłby o wiele bardziej skomplikowany i wykluczył wielu wiernych.

Jest to spowodowane faktem, iż kwota wolna od podatku została podniesiona, a stawka PIT obniżona z 18 do 12 proc. W takiej sytuacji duże grono osób podatku po prostu nie płaci. Przykładowo, w 2022 roku 1,5 proc. podatku odliczyło tylko 12,7 mln Polaków.

Zakładając zatem, że 71 proc. z nich to katolicy, daje to liczbę 9 mln, z czego statystycznie zaledwie 2,7 mln co tydzień chodzi do kościoła. W takim przypadku wychodzi na głowę niespełna 100 złotych, aby zasypać dziurę po Funduszu Kościelnym. W najbardziej pesymistycznych scenariuszach Kościół uzbierałby więc rocznie blisko 70 mln zł więcej niż w 2024 r. wynosi wspomniany fundusz. Ta opcja jest jednak o wiele mniej prawdopodobna.

Źródło: Business Insider