Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Banki podejrzewane o stworzenie czarnej listy. Kto mógł na nią trafić?
Radosław Święcki
Radosław Święcki 17.05.2020 02:00

Banki podejrzewane o stworzenie czarnej listy. Kto mógł na nią trafić?

Banki stworzyły czarną listę branż, którym nie chcą pomóc?
Flickr/Marco Verch

Banki stworzyły czarną listę?

Dziennik pyta, czy banki stworzyły swoistą czarną listę branż, którym nie zamierzają udzielić wsparcia w związku ze stanowiskiem Polskiego Stowarzyszenia Wynajmu Krótkoterminowego sprzed kilku dni, w którym zwrócono uwagę, że wiele banków radykalnie zmieniło swoją ofertę i ogranicza dostępność rozwiązań dla przedsiębiorców z branży turystycznej i związanej z zakwaterowaniem. Część banków wręcz wykluczyło przyznawanie kredytów dla podmiotów z tej branży.

Przedstawiciele banków w rozmowie z „Rz” nie potwierdzają, że czarna lista istnieje, ale nie kryją, że w związku z obecną sytuacją dokładnie rozpatrują wnioski, a do każdego z nich podchodzą indywidualnie.

– Na bieżąco analizujemy sytuację dotyczącą epidemii koronawirusa, jej wpływ na produkty, procesy bankowe i klientów oraz podejmujemy adekwatne do tego decyzje. Skupiamy się na ochronie naszych dotychczasowych klientów, zarówno indywidualnych, jak i firmowych – komentuje w rozmowie z gazetą Grzegorz Culepa, z biura prasowego PKO BP.

Culepa podkreśla, że PKO BP ocenia zdolność kredytową indywidualnie, uwzględniając zarówno sytuację finansową przedsiębiorstwa, jak i sytuację gospodarczą w Polsce.

– Ocena ryzyka kredytowego jest spersonalizowana, niezależna dla każdego wniosku kredytowego – podkreśla Culepa.

Pekao SA zwraca uwagę, że przychody firm w związku z pandemią nieco się pogorszyły i w normalnych okolicznościach byłoby to przeszkoda do udzielenia kredytu.

- Niemniej jednak obecnie nie jest to powód, aby odmawiać im dodatkowego finansowania – podkreśla Biuro Komunikacji Korporacyjnej Pekao SA.

W Pekao SA udało się ten problem rozwiązać dzięki m.in. bezpłatnym gwarancjom z Banku Gospodarstwa Krajowego – zarówno płynnościowym, jak i de minimis, które zabezpieczają ryzyko kredytowe Bank podkreśla, że w przypadku firm, które obsługuje, proces badania kredytobiorcy może przebiegać szybciej, ponieważ część niezbędnych danych znajduje się już w banku. W przypadku zaś nowych firm  proces ten trzeba przeprowadzić na nowo, dokładnie analizując sytuację firmy, co z reguły będzie bardziej czasochłonne niż w przypadku dotychczasowego klienta.

– Dla obecnych klientów uruchomiliśmy np. pożyczkę ekspresową SMEX, przyznawaną on-line w ramach procedury uproszczonej, która nie wymaga od nich przedstawienia dokumentów finansowych. Co ważne, finansowanie jest dostępne także dla tych, którzy w przeszłości nie korzystali z kredytu – zapewnia Pekao SA.

O braku zmian w polityce kredytowej w związku z pandemią, a także braku czarnej listy branż zapewnia Mateusz Twaróg, dyrektor Departamentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Credit Agricole.

– Nasza akcja kredytowa koncentruje się na klientach grupy Credit Agricole i podobnie działamy w ostatnich tygodniach, wspierając klientów w kryzysowej sytuacji indywidualnymi rozwiązaniami – zarówno dla poprawienia płynności, jak i dla finalizacji planów inwestycyjnych – podkreśla Twaróg, dodając, że wsparcie jest dostosowane indywidualnie dla każdego klienta.

– Może nim być nowe finansowanie, zawieszenie rat aktualnego kredytu, odejście od wcześniej uzgodnionego harmonogramu spłaty, a czasem – w trosce o bezpieczeństwo finansowe – klienta trzeba zachęcić go do zmniejszenia kwoty kredytu lub odmówić jego udzielenia – wyjaśnia dyrektor Departamentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Credit Agricole.

Banki przyznają się do zmiany podejścia

Z kolei przedstawiciele mBanku w rozmowie z gazetą nie kryją, że w obecnej sytuacji podchodzą do części kredytów bardziej ostrożnie.

– Obecnie podchodzimy do niektórych kredytów bardziej konserwatywnie. Liczymy, że przepisy obowiązujące banki zmienią się na tyle, żeby odpowiednio chronić interes kredytobiorców i kredytodawców – tłumaczy Emilia Kasperczak, z biura prasowego mBanku.

Kasperczak podkreśla, że aktualnie bank koncentruje się na wsparciu klientów w ramach bieżącego finansowania, które nie wymaga ustanawiania szczególnych zabezpieczeń oraz ekspresowym udostępnianiu nowych rozwiązań dostępnych na rynku.

– Już w środę 29 kwietnia jako jeden z pierwszych banków umożliwiliśmy klientom składanie wniosków o subwencje z PFR. Nasi klienci mogą też skorzystać z rozszerzonej pomocy w ramach gwarancji de minimis z BGK – mówi Kasperczak.

– Udzielając wsparcia staramy się do każdego przypadku podchodzić indywidualnie, bazując na posiadanej wiedzy, m.in. historii współpracy z klientem, jego obrotów oraz przyszłych potencjalnych dochodów – to z kolei stanowisko Joanny Mejer-Skorupy, rzeczniczki ING Banku Śląskiego, według której obecna sytuacja na rynku, spowodowana stanem epidemicznym, musi być siłą rzeczy uwzględniana w procesie kredytowym.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Alior Banku, podkreślając, że bank ocenia zdolność kredytową każdego klienta indywidualnie, biorąc pod uwagę kilka kluczowych czynników.

– Przede wszystkim bierzemy pod uwagę aktualną sytuację ekonomiczno-finansową klienta (w tym m.in. wysokość i stabilność otrzymywanych przychodów, wysokość zobowiązań kredytowych) czy dotychczasową historię kredytową, ale także sytuację makroekonomiczną i jej wpływ na działalność danego przedsiębiorstwa (w tym związane z pandemią COVID-19 ograniczenia w obrocie gospodarczym) – tłumaczy Joanna Błaszczyk, z biura prasowego Aliora, dodając, że ocena ryzyka kredytowego pozostaje indywidualna i niezależna dla każdego wniosku kredytowego.