Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Biedronka w tarapatach. Firmie grozi ogromna kara, chodzi o popularną promocję
Olgierd Maletka
Olgierd Maletka 02.08.2023 16:57

Biedronka w tarapatach. Firmie grozi ogromna kara, chodzi o popularną promocję

Biedronka i pieniądze
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, stawia kolejne zarzuty Jeronimo Martins Polska, właścicielowi sieci sklepów Biedronka. Prezes Urzędu twierdzi, że konsumenci nie otrzymali rzetelnych informacji na temat zasad popularnej promocji.

Mikołajkowa promocja

UOKiK wyjaśnia, że chodziło o promocję "Magia Rabatów Zabawki i Książki - Voucher”, która obowiązywała od 1 do 3 grudnia 2022 r. 

Biedronka wskazywała, że przy zakupie 3 produktów - zabawek i książek, z kartą sieci Biedronka lub aplikacją, konsumenci otrzymają zwrot na voucher 50 proc. wartości zakupionych towarów. Urząd wskazuje, że promocja obowiązywała bezpośrednio przed Mikołajkami, więc cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.

Od 2 sierpnia ważne zmiany dla pacjentów. Będą ograniczenia w wystawianiu recept

Skomplikowana promocja

Okazuje się, że zasady promocji dla wielu konsumentów nie były oczywiste. „Po prostu super promocja - dostaje się voucher, którego prawie na nic nie można wykorzystać. (…) W dodatku ani pracownicy w sklepie, ani biuro obsługi klienta nie potrafią podać przykładów produktów, na które voucher można będzie wykorzystać” - napisał jeden z klientów Biedronki pod postem dotyczącym akcji promocyjnej na profilu sieci na Facebooku.

Nawet 1,75 mld euro kary

„W przypadku akcji zorganizowanej przez Jeronimo Martins Polska komunikowane korzyści mogły wprowadzać w błąd” - mówi Tomasz Chróstny. Jak wskazuje UOKiK, warunki promocji były niejednoznaczne, a po przeczytaniu drobnego druczku można było się dowiedzieć, że voucher można wykorzystać na zakup tekstyliów i artykułów przemysłowych.

„Nigdzie jednak nie było jednoznacznych informacji na temat produktów wchodzących w skład tych kategorii, były natomiast w sposób słabo czytelny, drobną czcionką wskazane liczne towary, których promocja nie dotyczyła oraz informacja, że pełna lista wyłączeń znajduje się w regulaminie dostępnym na stronie internetowej sieci. Nigdzie indziej nie można było, przed dokonaniem zakupu, dowiedzieć się na co dokładnie będzie można wykorzystać voucher, a na co nie. Dopiero po skorzystaniu z akcji promocyjnej, z informacji na voucherze, konsumenci dowiadywali się, że wyłączone z promocji są produkty chemii gospodarczej, kosmetyki, środki czyszczące czy odświeżacze powietrza, które w powszechnym rozumieniu mogą należeć do objętych promocją kategorii produktów. Jednocześnie konsumenci nie mogli już zrezygnować z zakupów i zażądać zwrotu pieniędzy” - podaje Urząd.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. obrotu. SPIDER’S WEB podaje, że może to być nawet 1,75 mld euro.

Komentarz Biedronki

"Jesteśmy w trakcie analizy postanowienia UOKiK. Podkreślamy, że sieć Biedronka zawsze, a szczególnie w czasach wysokiej presji inflacyjnej w Polsce, robi wszystko, aby stworzyć klientom jak najwięcej możliwości osiągania maksymalnych oszczędności na co dzień. Jesteśmy jednocześnie zdeterminowani, by każdorazowo zapewnić naszym klientom kompleksową informację dotyczącą obowiązujących ofert” - komentuje sprawę biuro prasowe Biedronki w nadesłanym do money.pl oświadczeniu.