
Żabka zmienia zasady robienia zakupów. Ty także będziesz obserwowany podczas wizyty
Żabka wprowadza specjalny nadzór nad swoimi pracownikami i klientami. Bez maseczki zakupów nie zrobisz. Do sklepów wzywana może być nawet policja.
Żabka mówi "dość" i wprowadza poważne regulacje w swoich sklepach. Chodzi o nakaz zakrywania ust i nosa. Mimo, że pandemia koronawirusa wciąż trwa, to wiele osób lekceważy prawo i postępuje coraz śmielej. Z tego powodu Żabka wystosowała apel do swoich franczyzobiorców. Na skrzynki mejlowe w warszawskich żabkach przyszła wiadomość, w której właściciele sieci przypominają o wciąż obowiązującej zasadzie konieczności zakrywania ust i nosa podczas zakupów. Tyczy się to zarówno klientów, jak i pracowników sklepów - informuje Super Biznes.
Żabka przypomina o pandemii
Żabka przypomina, że co prawda z końcem maja regulacje zostały poluzowane i na otwartych przestrzeniach nie ma konieczności zakrywania ust i nosa, jednak obowiązuje on cały czas w komunikacji miejskiej, taksówkach czy właśnie sklepach. Żabka zwraca także uwagę na konieczność dezynfekowania rąk i noszenia ochronnych rękawiczek podczas zakupów. Władzą sieci kończy się cierpliwość do nagminnie łamiących przepisy klientów. Stawką jest wspólne bezpieczeństwo wszystkich, dlatego reakcja jest bardzo ostra.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Nowy mandat ukarze, ale nie za prędkość lub pasy. Policja zwróci uwagę na jeden szczegół, do zapłaty 150 zł
2. Atak nożownika, nie żyją trzy osoby, dwie w stanie krytycznym. Tragiczne doniesienia z Wielkiej Brytanii
Żabka rozesłała do warszawskich franczyzobiorców wiadomość z przypomnieniem o zasadach jakie obowiązują wewnątrz sklepów: maseczki oraz dezynfekcja rąk są obowiązkiem wszystkich wchodzących na teren marketu. Dodatkowo właściciele punktów na które wpłynęły skargi od klientów odebrały nad ranem telefon z kategorycznym żądaniem zdyscyplinowania pracowników.
Pracownicy Żabki nie będą obsługiwać bez maseczki
Na drzwiach wejściowych wszystkich Żabek mają znajdować się kartki informujące o tym, że w sklepie mogą przebywać wyłącznie osoby w maseczkach. Jeżeli klienci nie będą przestrzegali tego nakazu, personel ma pełne prawo wyprosić takiego klienta ze sklepu, a nawet wezwać policję. Reakcja jest bardzo ostra, jednak należy pamiętać, że mamy do czynienia z bardzo poważnym zagrożeniem.
W Polsce wciąż utrzymuje się bardzo wysoka liczba zachorowań na koronawirusa. To w naszych rękach leży wspólne bezpieczeństwo nasze, naszych bliskich, ale także osób mijanych na ulicy. W zamkniętych pomieszczeniach obowiązuje bezwzględny nakaz zakrywania ust i nosa. W ten sposób znacząco obniża się ryzyko zakażenia innej osoby. Należy pamiętać, że spora część społeczeństwa może przechodzić zachorowanie bezobjawowo. Nie znaczy to jednak, że inna zakażona osoba będzie w stanie funkcjonować z wirusem w organizmie. W momencie publikacji artykułu w Polsce było 33 119 zakażonych na COVID-19, a zmarło 1412 osób.
ZOBACZ TAKŻE:
- Najwyższy stopień zagrożenia na południu Polski. Będzie bardzo niebezpiecznie
- Prześliczna Karolina pędziła motocyklem na solarium. Tragiczna śmierć. Nie żyje
- Od 28 lat szukają winnych morderstwa polskiego premiera. Jest nowe otwarcie. ws. zabójstwa Jaroszewiczów
- Skarbówka wraca do kontrolowania, 3,2 tys. w toku na koniec kwietnia. Do twoich drzwi także mogą zapukać
- W 2019 roku skorzystało 120 tys. Polaków. Ty też możesz zwiększyć emeryturę o 10%, sposób jest banalny
- „Jarek, czemu nie poleciałeś z bratem?". Kontrowersyjny manifest taksówkarza
