Ważne wieści dla kierowców. W grudniu czeka ich niemiła niespodzianka podczas tankowania

Nieoczekiwany zwrot na rynku paliw i rosnące napięcie wśród kierowców

Pierwsze dni grudnia przynoszą sygnały, które mocno wybijają się na tle ostatnich miesięcy. Na wielu stacjach pojawiają się już zauważalne korekty, a kierowcy coraz uważniej obserwują sytuację, licząc na to, że zmiany nie przełożą się bezpośrednio na ich codzienne wydatki. Tymczasem rynek paliw, który w ostatnim czasie uspokoił się po jesiennych wahaniach, znów wchodzi w fazę wyjątkowo dynamicznych ruchów.

To, co wzbudza największe emocje, to nietypowa skala rozbieżności między poszczególnymi rodzajami paliw. Taka dysproporcja nie pojawia się często, a gdy już się pojawia, zwykle świadczy o głębszych procesach zachodzących na rynku ropy oraz w krajowym handlu hurtowym. Tym razem również sygnały płynące od analityków sugerują, że obecna zmiana nie jest przypadkowa.

Dodatkowo w przestrzeni publicznej narasta dyskusja dotycząca tego, jak grudniowe korekty mogą wpłynąć na koszty transportu prywatnego oraz służbowego. Wielu kierowców, zwłaszcza tych podróżujących regularnie na dłuższych trasach, obserwuje sytuację z niepokojem. Czy te pierwsze grudniowe sygnały okażą się chwilowym odbiciem, czy zapowiedzią dłuższego trendu?

Rynek paliw wchodzi w fazę przyspieszenia

Pod koniec listopada można było zauważyć coraz wyraźniejsze przyspieszenie zmian cenowych, co wzbudziło zainteresowanie zarówno kierowców, jak i ekspertów komentujących sytuację na rynku. Ruchy te nie ograniczały się do jednego paliwa — dotyczyły zarówno segmentu benzyn, jak i paliw alternatywnych. W efekcie powstał obraz rynku, który zaczyna podążać w kilku przeciwnych kierunkach naraz.

Analitycy zwracają uwagę, że hurtowe notowania paliw wykazują dużą zmienność. W drugiej połowie listopada widoczne były wahnięcia zarówno w górę, jak i w dół, co przełożyło się na opóźniony efekt na stacjach. Benzyna 95 w hurcie potaniała pod koniec tygodnia o 106,80 zł na m³, natomiast olej napędowy o 249,60 zł na m³. To „oddanie” wcześniejszych wzrostów — wciąż jednak niewystarczające, aby uspokoić sytuację.

Co istotne, eksperci podkreślają, że rynek nadal reaguje na globalne fluktuacje cen ropy, wahania popytu oraz zmiany sezonowe. To wszystko składa się na obraz, który wymaga uważnej obserwacji, bo najprawdopodobniej dopiero kolejne tygodnie pokażą, czy obecny ruch utrzyma się dłużej. Kierowcy zadają sobie dziś jedno pytanie: czy pierwsze dni grudnia przyniosą stabilizację, czy kolejną porcję niespodzianek?

Grudniowe stawki odsłaniają największe różnice od miesięcy. Jedna grupa kierowców zapłaci najwięcej

Grudniowe zestawienie cen paliw wyraźnie pokazuje, które segmenty rynku znalazły się pod największą presją. Analiza zmian z końcówki listopada ujawnia szybkie tempo wzrostu w przypadku jednego rodzaju paliwa — i to właśnie ten ruch najbardziej odbije się na portfelach kierowców.

W centrum uwagi znalazł się olej napędowy, który w ostatnich dniach zaliczył silne odbicie. W ciągu tygodnia jego cena wzrosła o 14 groszy, osiągając średnio 6,33 zł/l, co jest najwyższym poziomem od ponad dziesięciu miesięcy. To sprawia, że użytkownicy samochodów z silnikami wysokoprężnymi wchodzą w nowy miesiąc w zdecydowanie najtrudniejszej sytuacji.

Eksperci e-petrol.pl podkreślają, że różnice pomiędzy rodzajami paliw osiągnęły poziom niewidziany od dawna. Jak wskazują:

Mocny wzrost cen na rynku diesla i niewielka obniżka detalicznych notowań benzyny E10 powodują, że różnica między tymi paliwami sięga już 39 groszy. Z tak wyraźną przewagą cenową benzyny nie mieliśmy do czynienia od marca 2023 roku.

To właśnie ta rekordowa dysproporcja między dieslem a benzyną staje się kluczową informacją dla kierowców. Benzyna 95 jako jedyna zanotowała symboliczną ulgę — jej cena spadła o 3 grosze, do poziomu 5,94 zł/l, a prognozy na początek grudnia wskazują przedział 5,82–5,94 zł/l.

Zmiany nie ominęły również użytkowników pojazdów na gaz. LPG podrożało o kolejne 5 groszy, osiągając średnio 2,64 zł/l, a prognozy sięgają poziomu 2,62–2,68 zł/l. W praktyce oznacza to, że przewaga ekonomiczna autogazu nad innymi paliwami zaczyna stopniowo się kurczyć.

Zgodnie z prognozami na 1 grudnia kierowcy zobaczą na dystrybutorach:

• Benzyna 95: 5,82–5,94 zł/l
• Diesel: 6,22–6,34 zł/l
• LPG: 2,62–2,68 zł/l

Eksperci pozostają ostrożnymi optymistami i wskazują, że niewielkie spadki cen paliw są możliwe w pierwszych dniach miesiąca, pod warunkiem że obniżki hurtowe nie okażą się jedynie chwilowym wahnięciem. Po ostatnich skokach cen trudno jednak mówić o pełnej stabilizacji — rynek wciąż pozostaje bardzo wrażliwy.

Grudniowe zmiany na stacjach paliw pokazują wyraźnie, że kierowcy muszą przygotować się na dalszą zmienność. Diesel ponownie staje się najdroższą pozycją, benzyna utrzymuje przewagę, a LPG traci atut najtańszej opcji. Choć pojawiają się sygnały możliwego uspokojenia sytuacji, najbliższe tygodnie pokażą, czy obecny trend okaże się tylko krótkim odbiciem, czy zapowiedzią dłuższych podwyżek.