Premier Mateusz Morawiecki poinformował na Twitterze, że "komitet Ministrów Rady Europy, z inicjatywy Ukrainy i Polski, uruchomił procedurę zawieszenia członkostwa Rosji w Radzie Europy". Zaznaczył, że finalna decyzja zapadnie za niedługo. – Komitet Ministrów Rady Europy, z inicjatywy Ukrainy i Polski, uruchomił procedurę zawieszenia członkostwa Rosji w Radzie Europy. Niedługo finalna decyzja – poinformował premier Mateusz Morawiecki.Aktualizacja godz. 17.10Komitet Ministrów podjął decyzję o zawieszeniu uczestnictwa Rosji w Radzie Europy. Wykluczenie Rosji z RE potwierdził szef MSZ Włoch Luigi Di Maio. Ten kraj sprawuje obecnie przewodnictwo w Radzie Europy.
– Po miesiącach przygotowań za pomocą kłamstw i propagandy prezydent Putin zdecydował się zrealizować swoje groźby. Obudziliśmy się dziś w innym świecie – powiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock. To reakcja na rozpoczęcie przez Rosję inwazji na Ukrainę.Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock zaznaczyła, że atakując Ukrainę, Rosja łamie najbardziej elementarne zasady porządku międzynarodowego, a światowa społeczność nie zapomni tego dnia hańby dla Rosji. Zapowiedziała, że Niemcy zareagują wspólnie z partnerami. – Z całego serca solidaryzujemy się z Ukrainą – napisała Baerbock. Minister zwołała sztab kryzysowy rządu federalnego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Szefowa niemieckiej dyplomacji dodała, że Ukraina nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to co się stało.
Zarząd Narodowego Banku Polskiego podjął decyzję o udzieleniu swapa walutowego Narodowemu Bankowi Ukrainy maksymalnie do kwoty 4 mld PLN – poinformował NBP. – Zarząd Narodowego Banku Polskiego podjął decyzję o udzieleniu swapa walutowego Narodowemu Bankowi Ukrainy maksymalnie do kwoty 4 mld PLN –poinformował NBP w komunikacie.Swap walutowy daje możliwość zabezpieczenia płynności finansowej w innej walucie niż ukraińska hrywna. Oznacza to, że takie pozyskiwanie dodatkowej płynności odbędzie się dla Ukrainy bez ponoszenia ryzyka kursowego.Swapy pozwalają też na likwidację niedopasowania czasowego pomiędzy datami przepływów walutowych wynikających z kontraktów handlowych oraz dają możliwość przyspieszenia lub wydłużenia terminu realizacji zawartych transakcji wymiany walutowej lub terminowej transakcji walutowej.
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że eskalacja konfliktu na Ukrainie będzie miała wpływ na gospodarkę. Nasilenie konfliktu może mieć wpływ na rosnące ceny i stale rosnące koszty życia. – Wojna Rosji z Ukrainą oznacza spadek polskiego PKB o 1 proc. i większą skalę podwyżek stóp – oceniają ekonomiści Pekao SA.Światowa gospodarka od dłuższego czasu boryka się z rosnącą w szalonym tempie inflacją. – Kluczowy kanał oddziaływania to jednak ceny. Widzimy, jak na newsy o konflikcie reagują rynki surowców energetycznych i rolnych. To zapowiedź dalszego wzrostu inflacji i prawdopodobnie również większej skali podwyżek stóp (zobaczymy – dla banku centralnego to ogromny dylemat) – podają analitycy Pekao. Eksport do Rosji stanowi 3 proc. całkowitego eksportu towarów z Polski (1,5 proc. PKB), a eksport na Ukrainę – 2 proc. (1 proc. PKB).Eskalacja wojny na Wschodzie może uderzyć w naszą gospodarkę, jest wymiana handlowa. Jedną z konsekwencji może być ograniczenie popytu na towary produkowane w Unii Europejskiej przez odbiorców rosyjskich i ukraińskich.Według danych Eurostatu Ukraina jest 14. wśród odbiorców towarów eksportowanych z Polski. Jednocześnie zajmuje ona 18. miejsce pod względem wartości towarów importowanych do Polski.Dziś w sejmie premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że niezbędne są dalsze sankcje gospodarcze nałożone na Rosję, nawet jeśli miałyby rykoszetem ugodzić w gospodarki państw zachodnich. Takie konsekwencje sankcji rozrysował przed kilkoma dniami prezydent USA Joe Biden. – Stan gospodarki jest dobry, jesteśmy w dobrym położeniu. Nasz budżet jest w bardzo dobrym stanie i to pomimo wdrożenia pakietu antyinflacyjnego. W styczniu to będzie duża nadwyżka budżetowa, w lutym może być budżet zrównoważony – zapewniał szef rządu.
Po ataku Rosji na Ukrainę Polska waluta mocno straciła na wartości. W czwartek rano za europejską walutę było trzeba zapłacić nawet 4,66 zł, czyli o 12 groszy więcej niż dzień wcześniej. Złoty osłabił się w stosunku do dolara. Kurs dolara oscylował wokół 4,11 zł, co oznacza osłabienie złotego o około 1,3 proc. Rosyjska inwazja na Ukrainę odbija się na rynkach finansowych od rana. Najważniejszy indeks Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie spadł dziś o blisko 14 proc. Po południu sytuacja na parkiecie nieco się poprawiła, ale złoty dalej słabnie.Rekordowo wzrosła również cena złota, po raz pierwszy w historii cena kruszcu w przekroczyła 8 000 złotych za uncję. W czwartek rano ceny sięgały 8030 zł/oz i były o 3,7 proc. wyższe niż dzień wcześniej. Za uncjową monetę zapłacimy obecnie ok. ok. 8,5 tys. zł.W czwartek 24 lutego ceny kruszcu w transakcjach spot sięgnęły 1950 dolarów za uncję. To najwyższy poziom od stycznia 2021 roku. Wzrosty widać już od kilku tygodni, gdy wiadomo było, że sytuacja wokół konfliktu na Ukrainie się zaostrza.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza Polakom wszelkie podróże do wschodniej, północno oraz południowowschodniej Ukrainy. Obywatelom polskim, którzy przebywają na tych obszarach, resort spraw zagranicznych radzi ich opuszczenie.W związku z rosnącym napięciem i niestabilną sytuacją bezpieczeństwa w południowo-wschodniej Ukrainie MSZ odradza wszelkie podróże do obwodów charkowskiego, dniepropietrowskiego, donieckiego, ługańskiego, połtawskiego, sumskiego, zaporoskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, odeskiego, miasta Sewastopol i Autonomicznej Republiki Krymu. Obywatele polscy, którzy przebywają na tych obszarach Ukrainy, powinni rozważyć ich opuszczenie dostępnymi środkami transportu. W pozostałej części Ukrainy MSZ odradza podróże, które nie są konieczne.Ministerstwo radzi, aby osoby, które przebywają na Ukrainie: zarejestrowały się w systemie Odyseusz, na bieżąco śledziły informacje MSZ na profilach placówek RP w mediach społecznościowych oraz na stronach internetowych, przygotowały się na wypadek konieczności szybkiego opuszczenia miejsca pobytu, przygotowały i miały pod ręką najważniejsze dokumenty własne i członków rodziny (paszport, dowód osobisty, dowód rejestracyjny pojazdu, a także paszport covidowy i wynik testu po polsku lub angielsku),zaopatrzyły się w gotówkę niezbędną do zabezpieczenia podstawowych potrzeb w razie konieczności wyjazdu. Wydarzenia na Ukrainie na bieżąco śledzą polskie władze. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał w sobotę wieczorem na Twitterze, że "Rosja prowadzi działania, które mają wytworzyć pretekst dla inwazji przeciwko Ukrainie".
Rosja wydaliła zastępcę szefa misji dyplomatycznej USA w Moskwie Barta Gormana –poinformowała ambasada USA w Moskwie. Stany Zjednoczone już zapowiedziały adekwatną do tej decyzji odpowiedź. – Gorman był drugim, po ambasadorze USA w Rosji Johnie Sullivanie, najważniejszym urzędnikiem misji dyplomatycznej i "kluczowym członkiem ścisłego kierownictwa ambasady – cytuje słowa rzecznika amerykańskiej ambasady w Moskwie Jasona Rebholza agencja RIA Novosti. Do tej pory nie podano powodu wydalenia amerykańskiego urzędnika.
Od 15 lutego od godz. 23:59 obowiązuje w Polsce stopień alarmowy ALFA-CRP - ogłosił Mateusz Morawiecki. Potrwać ma do 28 lutego i jest związany z zagrożeniem cyberataków na nasz kraj. Do wprowadzenia możliwe są cztery stopnie alarmowe ALFA, BRAVO, CHARLIE i najwyższy DELTA. Alarm został wprowadzony 15 lutego o godz. 23:59 i będzie obowiązywał do 28 lutego. Ma to związek z działaniami w sieci, które mogą być przyczyną cyberataku.
Jak podało w sobotę ministerstwo obrony w Moskwie przerzut samolotów Su-25SM na lotniska w Białorusi ma związek ze "sprawdzianem gotowości" wojsk Państwa Związkowego, tworzonego przez Rosję i Białoruś. – Załogi samolotów przybyły do obwodu brzeskiego na Białorusi, który leży przy granicy z Polską. Piloci pokonali dystans ponad 7 tysięcy kilometrów z lotniska w Kraju Nadmorskim na rosyjskim Dalekim Wschodzie – podało ministerstwo. Pierwszy etap sprawdzianu sił szybkiego reagowania Państwa Związkowego trwa do 9 lutego. W ramach drugiego etapu odbędą się, w dniach 10-20 lutego, rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe. Moskwa zapewnia, że po ich zakończeniu siły rosyjskie wycofają się z Białorusi. Gromadzenie się rosyjskich wojsk na Białorusi zbiega się w czasie z obawami o rosyjską inwazję na Ukrainę. Rosja wysłała w połowie grudnia strategiczne bombowce dalekiego zasięgu Tu-22M3, aby dołączyły do patrolowania przestrzeni powietrznej wzdłuż granicy Polski i Białorusi.
Japonia zamraża aktywa prezydenta Rosji Władimira Putina, szefa MSZ Siergieja Ławrowa i trzech rosyjskich banków, w tym banku centralnego. Zakazuje też transakcji z 49 rosyjskimi podmiotami – oświadczył we wtorek premier Japonii Fumio Kishida.Japonia dołączyła we wtorek do sojuszników w nałożeniu dodatkowych sankcji na Rosję, w tym zamrożenia aktywów przywódców kraju i trzech instytucji finansowych.Japonia zamraża także aktywa trzech rosyjskich banków, w tym centralnego banku Rosji. Premier zapowiadał już wcześniej ograniczenie transakcji z bankiem centralnym Rosji. W ramach sankcji Japonia zabroni również eksportu do 49 rosyjskich podmiotów, poinformował rząd w oświadczeniu. – Zgodziliśmy się co do konieczności podjęcia potężnych sankcji wobec Rosji” – powiedział we wtorek premier Fumio Kishida po spotkaniu online z zachodnimi przywódcami, w tym prezydentem USA Joe BidenemJak podaje Reuters według danych banku centralnego Rosji według stanu na czerwiec 2021 r. Rosja posiadała 585,3 mld USD rezerw walutowych, z czego 5,7% w jenach. Również prezydent Tajwanu Caj Ing-wen powiedziała, że Tajwan będzie nakładał sankcje na Rosję w porozumieniu z zachodnimi partnerami.
Aleksander Łukaszenka wypowiedział się w kwestii ewentualnej agresji wojsk NATO na Białoruś w przypadku rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prezydent Białorusi zagroził zmobilizowaniem setek tysięcy żołnierzy rosyjskich i białoruskich. Prezydent Łukaszenka wygłosił orędzie do narodu i parlamentu, w którym stwierdził, że Białoruś nie chce tworzyć problemów dla swoich sąsiadów i nigdy tego nie robiła. W przypadku jednak gdy "Zachód" będzie planował inwazję konwencjonalną na Białoruś, to w obronie kraju staną żołnierze białoruscy i rosyjscy.
Joe Biden podczas konferencji podsumowującej rok jego prezydentury w Stanach Zjednoczonych powiedział, że jeśli Ukraina zostanie zaatakowana, "to będzie katastrofa dla Rosji". – Putin jeszcze nigdy nie widział takich sankcji, jakie mu obiecałem, jeśli zaatakuje Ukrainę – dodał. Joe Biden wystąpił w środę na konferencji prasowej z okazji rocznicy swojej prezydentury. Amerykański prezydent odniósł się m.in. do napięcia na linii Rosja - USA. Prezydent USA zadeklarował, że jeśli dojdzie do zaatakowania Ukrainy przez Rosję, to Stany Zjednoczone zwiększą liczbę żołnierzy w Polsce i Rumunii.– Jeżeli zrobią to, co są w stanie zrobić, to będzie katastrofa dla Rosji. Jeśli będą dalej uderzać na Ukrainę, nasi sojusznicy i partnerzy będą gotowi zmusić Rosję, aby naprawdę konkretnie za to zapłaciła – powiedział. Przypomniał, że Stany Zjednoczone przeznaczyły już 600 mln. dolarów na sprzęt obronny, który już trafił na Ukrainę.
Rosyjski koncern paliwowy Gazprom uznał za nierozsądną odsprzedaż gazu przez Niemcy do Polski w warunkach gwałtownie rosnących cen – podała w niedzielę 26 grudnia agencja AFP. Gazprom odrzucił przy tym oskarżenia Zachodu wobec Moskwy o jednostronne ograniczanie dostaw gazu do Europy.– Następuje odwrócenie przepływu gazu z Niemiec do Polski i podobno także na Ukrainę, rzędu 3 mln do 5 mln metrów sześc. dziennie – przekazał rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow w nagraniu wideo, opublikowanym w Internecie.
Prezydent Rosji Władimir Putin oskarżył we wtorek (21.12) Zachód o eskalację napięcia w Europie – pisze Reuters. Dodał, że Rosja jest zaniepokojona rozlokowywaniem elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA przy jej granicach i ewentualnym pojawieniem się zestawów na Ukrainie.Putin oznajmił podczas kolegium resortu obrony, że Rosja jest "bardzo zaniepokojona" tym, że w pobliżu jej granic rozlokowywane są elementy systemu przeciwrakietowego USA. W rozmowie z wyższymi rangą wojskowymi Putin powiedział, że Rosja „odpowiednio” zareaguje na każdą agresję Zachodu i będzie dalej rozwijać swoją armię. Putin podczas kolegium resortu obrony oznajmił, że Rosja jest "bardzo zaniepokojona" tym, że w pobliżu jej granic rozlokowywane są elementy systemu przeciwrakietowego USA. – Rozlokowane w Rumunii i zaplanowane do rozmieszczenia w Polsce systemy Mk41 są dostosowane do zastosowania pocisków Tomahawk". "Jeśli ta infrastruktura będzie się przesuwać dalej, jeśli rakietowe zestawy USA i NATO pojawią się na Ukrainie, to ich czas dolotu do Moskwy skróci się do 7-10 minut, a w przypadku rozlokowania broni hiperdźwiękowej - do 5" – stwierdził Putin. Prezydent powiedział też, że Moskwa szuka politycznych i dyplomatycznych rozwiązań oraz nie chce konfliktów. Oczekuje się, że Putin rzuci więcej światła na sprawy zagraniczne Rosji, między innymi, na swojej dorocznej konferencji medialnej w czwartek.
Czołowa dyplomatka USA Karen Donfried, zapewniła w rozmowie z PAP, że Stany Zjednoczone nie będą prowadzić rozmów o bezpieczeństwie Polski bez Polski. Dodała, również, że planowane są rozmowy z Rosją, które będą okazją do obniżenia napięć, ale to do Moskwy należy wykonanie kroku w kierunku deeskalacji.Karen Donfried, asystent sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji, uważa, że warto zrobić najpierw krok wstecz. To wszystko związane jest z rozmową prezydenta Bidena z prezydentem Putinem i tym, co było podczas niej będzie poruszone. Wiemy, że dla prezydenta Bidena było ważne, by bezpośrednio podjąć rozmowę z prezydentem Putinem na temat głębokich obaw Ameryki dotyczących koncentracji wojsk przy granicach Ukrainy. I by jasno wyłożyć mu dotkliwe konsekwencje, jeśli Rosja podejmie dalsze napady na Ukrainę. Joe Biden wyjaśnił mu, że wykorzystane zostaną ostre środki ekonomiczne, USA w dalszym ciągu będą wysyłać defensywną broń Ukrainie i razem z sojusznikami z NATO zastanowimy się jak wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu.Jak podano w rozmowie przed rozmową z Putinem sekretarz stanu Antony Blinken rozmawiał z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, a w czwartek rozmawiał z nim prezydent Biden. Mieliśmy rozmowy w ramach Kwintetu, czyli z Wielką Brytanią, Francją, Niemcami i Włochami; była rozmowa z (przewodniczącym Rady Europejskiej) Charlesem Michelem oraz w czwartek z Bukaresztańską Dziewiątką (w jej skład wchodzą: Bułgaria, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Węgry - PAP). Wszystkie te działania są prowadzone po to, by naradzić się, jak pójść naprzód. Poinformowano również, że w dyskusje na tematy strategiczne będą włączeni sojusznicy.
Kreml odniósł się do sankcji nałożone przez Stany Zjednoczone na dwa powiązane z Rosją podmioty. Uznał je za niezgodne z prawem i niesłuszne oraz odniósł się do nich negatywnie.– Kreml uważa ewentualne nowe sankcje Stanów Zjednoczonych wobec Nord Stream 2 za niezgodne z prawem i niesłuszne oraz odnosi się do nich nadzwyczaj negatywnie – powiedział we wtorek rzecznik rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow.Uważa, że restrykcje wobec Nord Stream 2 to „kontynuacja języka sankcji, z którego Waszyngton uparcie nie chce zrezygnować”.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział skomentował dzisiaj brak certyfikacji dla operatora gazociągu Nord Stream 2. Rosjanin uznał, że decyzja nie jest polityczna i operator zapewne spełni wszystkie wymagania strony niemieckiej. Spółka Nord Stream 2 AG będąca operatorem gazociągu Nord Stream jest zarejestrowana w Szwajcarii, przez co podlega prawodawstwu szwajcarskiemu. Z tego powodu niemiecki regulator BNetzA zdecydował się wczoraj na brak certyfikacji dla spółki. Pieskow powiedział, że w takim razie należy powołać nową spółkę, która zostanie operatorem gazociągu, a będzie zarejestrowana na terenie Niemiec. Rosyjski polityk przyznał także, że proces certyfikacji, to bardzo skomplikowana sprawa i różne niezgodności przy tym, to rzecz normalna. O decyzję o niezgodności działalności Nord Stream 2 z prawem unijnym wnioskuje także polskie PGNiG, które wystosowało do niemieckiego regulatora obszerne uzasadnienie.
W rosyjskich mediach pojawiły się doniesienia o doktrynie wojskowej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji, która mówi o użyciu broni jądrowej w przypadku zagrożenia granic ZBIRu. "Niezawisimaja Gazieta" napisała dzisiaj o nowej doktrynie wojskowej Białorusi i Rosji, w której miały pojawić się zapisy o możliwości użycia broni atomowej w przypadku zagrożenia granic - powtarza za rosyjską gazetą bankier.pl. Rosyjska gazeta zastrzega jednak, że założenia doktryny nie zostały jeszcze opublikowane, choć najprawdopodobniej zalazły się w niej zapisy właśnie o broni jądrowej. Z poprzedniej doktryny Związku Białorusi i Rosji wynika, że atak na któreś z państw jest postrzegane jako atak na całą wspólnotę. Z ustaleń rosyjskiej gazety wynika także, że na Białorusi znajduje się odpowiedni sprzęt, który mógłby zostać użyty do wystrzelenia broni jądrowej. Jeden z nich to białoruski system rakietowy Polonez.
Trwający od 2014 r. konflikt w Donbasie na wschodzie Ukrainy poważnie wpływa na środowisko. Obecnie region mierzy się z katastrofą ekologiczną. Zalewanie kopalń, zanieczyszczone grunty i wody, pozostałości po niewybuchach czy amunicji. To dopiero wierzchołek problemów Donbasu.Za jedno z głównych zagrożeń dla środowiska w regionie uważa się niekontrolowane zatapianie niektórych kopalń na opanowanych przez prorosyjskich separatystów częściach obwodu donieckiego i ługańskiego. Katastrofa ekologiczna w Donbasie, spowodowana zbrojną agresją Federacji Rosyjskiej, będzie katastrofą ekologiczną dla całej Europy. – Działania te skutkują podwyższaniem się poziomu wód, co może prowadzić do zanieczyszczenia gleby oraz wód powierzchniowych i gruntowych, podtopień i osiadania gruntu – mówiła Ołeksandra Łukianenko z organizacji Prawo na Zachyst podczas konferencji poświęconej ekologicznej przyszłości Donbasu.
Ponownie przesył gazu do Niemiec rurociągiem jamalskim został wstrzymany. Rozpoczęło się tłoczenie tak zwanym rewersem – przekazała agencja TASS, przy czym powołała się na dane niemieckiego operatora Gascade. Dostawy do Niemiec ustały w godz. 9-10 rano w sobotę czasu moskiewskiego (godz. 7-8 rano czasu polskiego). Później rozpoczęło się tłoczenie gazu w odwrotnym kierunku - z Niemiec do Polski. Jak podał dziennik "Kommiersant" rewers stanowi teraz około 139,5 tys. m sześc. gazu na godzinę.Wcześniejsza przerwa w tłoczeniu surowca gazociągiem jamalskim nastąpiła 30 października. Również wówczas gaz zaczął być przesyłany rewersem. Koncern Gazprom zapewnił wtedy, że przerwa nie odbiła się na odbiorcach surowca i wnioski o dostawy gazu są realizowane.
Rosja próbuje wymusić na Niemcach szybsze decyzje w sprawie użycia gazociągu Nord Stream 2. Mimo obietnic Władimira Putina Gazprom nie zwiększa dostaw gazu ziemnego do Europy przez funkcjonujące gazociągi. Niedawno ukończony gazociąg Nord Stream 2 do funkcjonowania potrzebuje jeszcze certyfikacji ze strony niemieckiego Bundesnetzagentur, później potrzeba jeszcze zgody Komisji Europejskiej. Rosja oczekuje właśnie przyspieszenia decyzji o otwarciu gazociągu.
W elektrowni jądrowej znajdującej się na południu kraju doszło do wycieku pary, co zmusiło inżynierów do wyłączenia czterech reaktorów - przekazuje forsal.pl za rosyjską agencją RIA Nowosti. Elektrownia położona jest w obwodzie rostowskim niedaleko miasta Wołgodońsk. W elektrowni działają cztery reaktory, z czego jeden z nich był we wrześniu remontowany. Zatrzymany został za to reaktor drugi, z którego wyciekła para. Nadal pracują natomiast reaktory trzeci i czwarty. O całej sprawie informują służby ratownicze rosyjskiej elektrowni.
– Po to, by transportować coś przez Ukrainę, trzeba, aby był jakiś nabywca tego czegoś, a są to właśnie nasi nabywcy w Europie – podkreślił rzecznik Kremla. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w środę (13.10), że Rosja może zwiększyć tranzyt gazu przez Ukrainę, jeśli Unia Europejska kupi większe ilości surowca na podstawie długoterminowego kontraktu, a Ukraina zaoferuje konkurencyjne warunki przesyłu. Ocenił, że firmy europejskie mogą zawrzeć z Gazpromem "nową długoterminową umowę na większe ilości gazu, z uwzględnieniem rosnącego zapotrzebowania . Zapewnił, że Rosja maksymalnie zwiększyła dostawy na mocy obowiązujących kontraktów. Pytany, czy koncern Gazprom może zwiększyć sprzedaż na rynku spotowym, Pieskow odparł, że jest to "kwestia infrastruktury" i w tej sprawie należy się zwrócić do Gazpromu.
Rosjanie w dniach 10-16 września przeprowadzą ćwiczenia wojskowe "Zapad 2021". Z tej okazji na Morze Bałtyckie wypłyną okręty wojenne, a w całych ćwiczeniach udział weźmie 200 tys. żołnierzy, na morzu, lądzie i w powietrzu. Zapad 2021 będzie wyjątkowym pokazem siły, od 40 lat w ćwiczeniach wojskowych Rosji (a wcześniej Związku Radzieckiego) nie uczestniczyło aż 200 tys. żołnierzy. Jak co roku ćwiczyć będą nie tylko Rosjanie, ale także Białorusini.
Polska wieś na Syberii przyciąga tłumy. W odległej miejscowości udało się bowiem zachować język i tradycje przodków. Do niewielkiej Wierszyny przyjeżdżają nie tylko turyści, lecz także naukowcy.Z tego artykułu dowiesz się:Dlaczego Syberia zachęca turystów i badaczyKto najczęściej odwiedza polską osadęJaki wpływ na życie tej wioski ma pandemia
Rosyjskie serwery to kopalnia zaskakujących materiałów. W systemie można na żywo obserwować obraz z niezabezpieczonych kamer w prywatnych domach i kawiarniach w Kanadzie. Użytkownicy mają także dostęp do ponad 170 kamer w Polsce.Z tego artykułu dowiesz się:Jakie obrazy przedostały się na rosyjskie serweryKto prawdopodobnie nimi zarządzaJakie działania zamierza podjąć Kanada
Skrzynka Dworczyka została zhakowana znacznie wcześniej niż podejrzewano. Przestępcy mogli czytać korespondencję ministra już na jesieni ubiegłego roku. Sprytni hakerzy zastosowali standardową metodę oszustwa.Z tego artykułu dowiesz się:Kiedy skrzynka Dworczyka wpadła w ręce hakerówW jaki sposób pozyskali do niej dostępJakie dokumenty wyciekły
Gazprom postanowił czasowo zamknąć gazociąg jamalski. Prace profilaktyczne uniemożliwiają regularną pracę, ale spółka zapewnia, że przestój został uwzględniony w planach konsumentów.Z tego artykułu dowiesz się:Na jaki okres Gazprom zamyka gazociąg jamalskiPrzez które kraje przechodzi instalacjaJaka ma być alternatywna droga przesyłu gazu do Polski