Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > "Siema byczku, to wy przyjechaliście do mnie po zioło?" Diler pomylił policjantów z klientami
Patryk Solarczyk
Patryk Solarczyk 02.10.2023 15:56

"Siema byczku, to wy przyjechaliście do mnie po zioło?" Diler pomylił policjantów z klientami

aresztowanie
Domena publiczna

28-letni diler znalazł się w rękach stróżów prawa. jest podejrzany o zaangażowanie w nielegalny obrót narkotykami oraz posiadanie znacznej ilości tych substancji. Zatrzymanie miało miejsce kilka dni temu w Warszawie.

„Siema, byczku, to wy przyjechaliście do mnie po zioło?”

„Siema, byczku, to wy przyjechaliście do mnie po zioło?” - tak właśnie mężczyzna przywitał policjantów z zespołu wywiadowczego w Warszawie, biorąc ich za klientów.

Zdając sobie po chwili sprawę, z kim ma do czynienia, natychmiast wyrzucił narkotyki i próbował uciec. Po krótkim pościgu, został zatrzymany. 

W trakcie przeszukania jego mieszkania, funkcjonariusze trafili na ponad 130 gramów marihuany oraz inne substancje psychotropowe.

Areszt dla dilera

"Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Za tego typu przestępstwa może grozić kara do 10 lat więzienia" - poinformowała Marta Sulowska, rzecznik prasowy warszawskiej policji. 

Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia

Czynności policjantów potwierdziły tylko to, że 28-latek handlował narkotykami, miał on odpłatnie udzielać narkotyków, uzyskując w ten sposób korzyść majątkową, a lokal, w którym policjanci ujawnili narkotyki, służył do ich przechowywania, tam też były one porcjowane na sprzedaż – przekazała nadkom. Marta Sulowska.

Mężczyzna został oskarżony o handel narkotykami oraz posiadanie ich w znacznych ilościach. Po tej niecodziennej wpadce, grozi mu teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Tagi: Policja