
Plany zajęć lekcyjnych mogą zszokować rodziców i uczniów podstawówek. W niektórych szkołach do 19.30
Wszystko z powodu likwidacji gimnazjów. Co prawda Dariusz Piontkowski obiecuje, że zajęcia w szkołach będą trwały najpóźniej do 16.30 i to nawet w tych mniejszych placówkach, gdzie może wystąpić przeludnienie szkół, to jednak wiele szkół już teraz zapowiada, że nie będzie w stanie skończyć lekcji przed 19.30.
Na zapowiedzi ministra edukacji, z której wynika, że zajęcia w większości szkół zakończą się o 14 z niedowierzaniem patrzą nauczyciele. W rozmowie z money.pl mówili, że to jest po prostu niemożliwe, żeby w taką godzinę zakończyć lekcje.
Rok szkolny pełen zawirowań
Nauczyciele na słowa ministra odpowiadają pół żartem, pół serio, że być może trzeba zlikwidować przerwy, bądź częśc lekcji przeprowadzić on-line. Inaczej nie widzą oni innego wyjścia i lekcje będę musiały odbywać się do godzin wieczornych.
Na słowa ministra odpwiedzieli nauczyciele z wielu szkół w wielu miastach. Między innymi z Warszawy, Lublina czy Katowic. Nauczyciele skarżą się na duże braki kadrowe i przeludnienie szkół do jakiego doporwadziło zlikwidowanie gimnazjów. W szkołach czesto też brakuje nie tylko kadry, ale również pomieszczeń na zmieszczenie wszystkich klas. To wszystko doporwadza do tego, że zakończenie zajęć o godzinie 14 staję się po prostu nierealne.
ZOBACZ TAKŻE:
- Emerycie, jeśli pracujesz, to ZUS może odebrać Ci emeryturę. Sprawdź obowiązujące zasady
- 10 000 zł za to, że nie przejdziesz na emeryturę
- 4000 zł dodatku do emerytury za szczególne osiągnięcie
- Panna młoda przecierała oczy ze zdziwienia, kiedy zobaczyła, co na zaproszeniu napisał jeden z gości. Mocno przesadził
