Nie tak Polacy wyobrażali sobie maj. Prognozy pogody jak zimą, w tych dniach możliwy śnieg
Choć wydawało się, że zima już dawno za nami, pogoda znów pokazuje swoje kapryśne oblicze. Nad Polską zawisła chłodna niespodzianka – i to w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Co przyniosą najbliższe dni?
Gdy maj nie rozpieszcza – nietypowy chłód nad Polską uderza z nową siłą
Maj od lat uchodzi za miesiąc przejściowy, w którym dominować powinny ciepłe dni i słoneczne poranki. Tymczasem w 2025 roku pogoda wyraźnie zaskakuje zarówno meteorologów, jak i mieszkańców. Polska znalazła się pod wpływem mas arktycznego powietrza, które z każdym dniem coraz wyraźniej daje o sobie znać.
Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim niższe temperatury, nietypowe jak na tę porę roku zjawiska atmosferyczne i powrót do... zimowej garderoby.
Chociaż do kalendarzowego lata coraz bliżej, rzeczywistość za oknem przypomina raczej wczesny marzec niż środek wiosny.
Czy to jedynie chwilowe załamanie pogody, czy może zapowiedź znacznie poważniejszych zmian klimatycznych? To pytanie, które zadaje sobie coraz więcej osób.
Pogodowa stagnacja nie odpuszcza. Może potrwać znacznie dłużej
Choć jeszcze kilka dni temu pojawiały się przebłyski cieplejszej aury, obecne prognozy nie pozostawiają złudzeń. Zimne powietrze nie tylko zostanie z nami na dłużej, ale ma też potencjał wyrządzenia realnych szkód.
Według ekspertów nocne przymrozki będą występować niemal codziennie do około 20 maja, a lokalnie temperatury mogą spadać nawet do -5°C – i to nie tylko przy gruncie. Taki scenariusz niesie za sobą poważne zagrożenie dla rolników i sadowników, którzy o tej porze roku już dawno powinni przygotowywać się do zbiorów.
Zimna aura zdominuje również dzienny przebieg temperatury. W wielu regionach kraju maksymalne wartości nie przekroczą 10-15°C, a lokalnie mogą być jeszcze niższe. To sprawia, że o wiosennym cieple i stabilności na razie można zapomnieć.
Co ciekawe, przez większość tygodnia panować będzie wysokie ciśnienie, co oznacza małe prawdopodobieństwo opadów. Jednak, jak ostrzegają meteorolodzy, ta pozorna stabilność wkrótce ustąpi miejsca bardziej dynamicznym zjawiskom pogodowym.
Deszcz, śnieg, a nawet krupa
Najbardziej niepokojące prognozy zaczynają się jednak dopiero teraz. Jak informuje serwis FaniPogody.pl, już w nadchodzący weekend (11-12 maja) oraz na początku przyszłego tygodnia nad Polską mogą pojawić się opady deszczu ze śniegiem, a lokalnie nawet krupa śnieżna.
Zmiany rozpoczną się w okolicach weekendu, kiedy pojawi się więcej opadów deszczu, a lokalnie nie można wykluczyć również deszczu ze śniegiem i krupy śnieżnej – podaje.
Szczególnie narażone na te nietypowe majowe zjawiska atmosferyczne będą północne regiony Polski oraz obszary podgórskie, gdzie opady deszczu ze śniegiem mogą przybrać na sile. W najwyższych partiach gór spodziewany jest klasyczny śnieg, co jeszcze bardziej podkreśla nietypowość tegorocznego maja.
Zagrożenie dla rolnictwa i sadownictwa nie jest już tylko teoretyczne. Regularne przymrozki i ekstremalne jak na maj warunki atmosferyczne mogą przyczynić się do poważnych strat w plonach i zbiorach owoców. Niepokojące są także sygnały z rynku ogrodniczego, gdzie producenci sygnalizują pierwsze straty spowodowane nocnymi spadkami temperatury.
Prognozy nie pozostawiają złudzeń – większego ocieplenia nie widać w żadnym z wiarygodnych modeli. Zatem maj 2025 może zapisać się w historii jako jeden z najzimniejszych i najbardziej kapryśnych pogodowo od lat.
