Jest decyzja Trumpa ws. Polaków. Tylu opuści USA i wróci do kraju, oto dane
Od początku prezydentury Donalda Trumpa wiele się mówi o masowych deportacjach, które mają spotkać migrantów, którzy przebywają na terenie Stanów Zjednoczonych nielegalnie. Dotyczy to również licznej Polonii, która ma nieuregulowany status pobytu. Właśnie pojawiły się najnowsze informacje na temat procesów deportacyjnych obywateli Polski.
Polityka migracyjna Donalda Trumpa
W drugiej kadencji prezydentury Donalda Trumpa w 2025 roku polityka migracyjna USA uległa znacznemu zaostrzeniu, koncentrując się na masowych deportacjach, rozszerzeniu detencji oraz ograniczeniu praw migrantów.
Z tego powodu wprowadzono szereg zmian prawnych, między innymi 29 stycznia 2025 roku podpisano ustawę Laken Riley Act, która zobowiązuje Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego do zatrzymywania nielegalnych imigrantów oskarżonych o kradzież, napaść na funkcjonariusza lub przestępstwa skutkujące poważnymi obrażeniami ciała. Ustawa umożliwia również stanom pozywanie DHS za niewłaściwe egzekwowanie przepisów imigracyjnych.
Co więcej, Trump polecił przygotowanie ośrodka detencyjnego w Guantanamo Bay na przyjęcie do 30 000 migrantów. Pierwsze grupy, w tym 178 Wenezuelczyków, zostały tam przetransportowane w lutym 2025 roku. Administracja rozpoczęła również deportacje migrantów do krajów takich jak Libia, Rwanda czy Salwador, mimo braku formalnych umów i obaw o bezpieczeństwo deportowanych. Sądy federalne próbowały zablokować te działania, jednak administracja kontynuowała deportacje, co spotkało się z krytyką ze strony organizacji praw człowieka.
Od początku wprowadzania nowych zasad polityki migracyjnej Stanów Zjednoczonych, o swój los zaczęła się martwić mieszkająca za oceanem Polonia. Pojawiły się obawy, że i oni będą musieli wsiąść w samolot i nagle porzucić dotychczasowe życie, aby powrócić do kraju pochodzenia. Znane są szczegóły, Trump podjął decyzję.
Polacy również mogą być deportowani?
Według danych podanych przez Reuters do maja 2025 roku deportowano około 152 tys. osób, co stanowi mniej niż w analogicznym okresie za prezydentury Joe Bidena. Celem administracji Trumpa jest osiągnięcie miliona deportacji rocznie, co wymaga znacznych nakładów finansowych i logistycznych. Oznacza to, że na ten moment działalność w tym zakresie nie jest tak spektakularna, jak mogłoby się wydawać po szumnych zapowiedziach prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Jeśli chodzi o Polonię, szacuje się, że na ten moment za oceanem przebywa od 9 do 10 milionów osób polskiego pochodzenia, z czego od 30 tys. do 40 tys. bez uregulowanego statusu imigracyjnego. Od początku na sprawę reagowali czołowi politycy, między innymi premier Donald Tusk polecił przygotowanie polskich konsulatów w USA na ewentualność zwiększonych deportacji. Podkreślił, że Polska jest gotowa przyjąć powracających obywateli i zapewnić im wsparcie. Dodatkowo wiceszef MON Cezary Tomczyk zapowiedział, że Polska będzie reagować na wszelkie działania skierowane przeciwko polskim obywatelom, uznając ewentualne masowe deportacje za niedopuszczalne.
Równocześnie konsul generalny RP w Nowym Jorku, Mateusz Sakowicz, zauważył, że społeczność polonijna nie wykazuje obecnie dużego niepokoju w związku z polityką deportacyjną, ponieważ większość Polaków w USA ma uregulowany status imigracyjny.
Nawet nie powiedziałbym, żeby ktokolwiek ten temat podnosił. Nie wpadałbym w defetystyczny ton. W mojej ocenie problem deportacji Polaków nie ma charakteru masowego z uwagi na fakt, że w zdecydowanej większości mają uregulowany status imigracyjny. Trochę spekulujemy, bo nie posiadamy dokładnych danych, ale nie jest to zjawisko dominujące – wyjaśnił Sakowicz dla Polsat News.
Teraz pojawiły się oficjalne dane i liczby dotyczące deportacji Polaków ze Stanów Zjednoczonych. Wiadomo, jakie decyzje podjął Donald Trump.
Zobacz: Najnowszy sondaż prezydencki. Polacy wydali werdykt. Lider odstaje od konkurencji
Zapadła decyzja Trumpa ws. Polaków
Z ustaleń Gazety Wyborczej wynika, że za prezydentury Joe Bidena w okresie od stycznia do lutego doszło do deportacji 195 tys. osób, co stanowi wynik o 40 tys. wyższy, niż obecnie, gdy w Białym Domu zasiada Donald Trump.
Pojawiły się również oficjalne informacje dotyczące statystyk deportacji Polaków, który przebywają za oceanem. Choć zdecydowana większość z nich ma uregulowaną sytuację prawną, to jednak nie wszyscy są w tym gronie. Polskie placówki dyplomatyczno-konsularne zaraportowały do Departamentu Konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wyjaśniając obecną sytuację. Zgodnie z przekazanymi danymi w okresie od 1 stycznia do 5 maja doszło do deportacji ze Stanów Zjednoczonych ośmiu polskich obywateli, z kolei kolejne sześcioro znajduje się właśnie w procesie deportacji. Takie informacje przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Gazecie Wyborczej.
Znane są również szczegóły powodów, dla których Polacy mieszkający za oceanem zostali poddani procesowi deportacyjnemu. Resort przekazał, że chodzi o działalność przestępczą, której dopuściło się 14 osób polskiego pochodzenia.
(…) trzy dopuściły się złamania amerykańskich przepisów migracyjnych, pozostałe popełniły przestępstwa lub wykroczenia - cytuje Gazeta Wyborcza.
Tymczasem w roku 2024, kiedy na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych był jeszcze Joe Biden, Urząd ds. Imigracji i Ceł (ICE) poinformował o 67 deportacjach polskich obywateli.
