Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zakaz szczekania nałożony na psy w nocy. Decyzja burmistrza wywołała burzę
Maria Glinka
Maria Glinka 19.05.2021 02:00

Zakaz szczekania nałożony na psy w nocy. Decyzja burmistrza wywołała burzę

Pixabay/Pexels
Pixabay/Pexels

Zakaz szczekania psów w nocy dołączył do katalogu wykroczeń w miasteczku na północy Włoch. Właściciele, którzy nie upilnują czworonogów narażają się na wysoką karę. Nowe prawo zbulwersowało obrońców praw zwierząt.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Gdzie wprowadzono zakaz szczekania

  • Jaka kara grozi za jego złamanie

  • Jak tego typu przewinienia interpretują polskie sądy

Zakaz szczekania psów we Włoszech. Obrońcy zwierząt oburzeni

Zakaz szczekania psów w nocy ma zagwarantować wszystkim mieszkańcom spokój. Na tak radykalne ograniczenia zdecydowało się miasteczko Recoaro na północy Włoch (region Wenecja Euganejska). Zakaz wydał burmistrz Armando Cunegato na mocy rozporządzenia.

Właściciele, którzy nie upilnują w nocy swoich czworonogów narażają się na karę pieniężną. Każdy, kogo pies złamie zakaz, może zostać ukarany grzywną w wysokości od 25 do 500 euro, czyli od 112 do ponad 2 tys. zł.

Polsat News donosi, że zakaz odbił się szerokim echem wśród obrońców praw zwierząt. Decyzja o wprowadzeniu ograniczeń wywołała protest krajowego urzędu ochrony zwierząt (Enpa). Członkowie Enpa obawiają się, że niektórzy właściciele mogą sięgnąć po bardziej zdecydowane środki, aby uciszyć psy i uchronić się przed karą finansową.

Na oficjalnej stronie urzędnicy zwracają uwagę, że szczek psa może być także oznaką dyskomfortu. Niewykluczone, że hałasujące zwierzę jest trzymane w nieodpowiednich warunkach lub przebywa w pomieszczeniach zbyt długo. Zakaz szczekania w nocy wprowadzony w Recoaro może zatem uśpić czujność i sprawić, że nadużycia względem zwierząt będą bagatelizowane.

Zakaz szczekania psów również w Polsce? Jeden sąd już ukarał właścicielkę

Choć na odgórny zakaz szczekania psów w nocy nie zdecydowali się jak dotąd polscy samorządowcy, to doszło do bezprecedensowego wyroku. Portal bezprawnik.pl donosi, że Sąd Okręgowy w Elblągu uznał p. Ewę, właścicielkę 8-letniego owczarka niemieckiego, za winną wykroczenia.

Sąd uznał, że kobieta w sposób nieodpowiedni zajmowała się psem, czego skutkiem był hałas. Sprawę zgłosił sąsiad, któremu wyjątkowo przeszkadzały odgłosy. Sąd ukarał p. Ewę naganą.

Wszystko wskazuje na to, że sąd jako podstawę nałożenia kary wyznaczył art. 51. § 1 Kodeksu wykroczeń. W przepisie czytamy, że ten, „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.

Pies nie podlega odpowiedzialności wykroczeniowej, a przyjęcie art. 51 jako podstawy dla wyroku sugeruje przedmiotowe potraktowanie zwierzęcia. Nieodpowiednie utrzymanie psa zostało zinterpretowane jako zaniechanie, które doprowadziło do wykroczenia po stronie właściciela.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]