Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Z kasy parafii zniknął milion złotych. Aresztowano księdza. Pieniądze zainwestował w bitcoiny
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 11.07.2023 19:16

Z kasy parafii zniknął milion złotych. Aresztowano księdza. Pieniądze zainwestował w bitcoiny

Dla księdza z Pasłęka dzieci są na pierwszym miejscu.
Domena publiczna

W jednej z legnickich parafii wybuchł skandal. Okazało się bowiem, że tamtejszy proboszcz dokonał zakupu kryptowalut za parafialne pieniądze. Suma, jaką wydał na ten cel, jest dosłownie ogromna.

Afera w Legnickim Polu

Jak podaje portal Super Biznes, w sierpniu zeszłego roku legnicka prokuratura otrzymała dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Pierwsze pochodziło z kurii (o działaniach na szkodę parafii), drugie zaś od proboszcza parafii w Legnickim Polu (także o szkodzie parafii oraz o dostępie osób nieuprawnionych do kont bankowych i wyprowadzeniu pieniędzy).

W toku postępowania okazało się, że z kasy parafii faktycznie zniknęło ponad milion złotych. Pieniądze były przeznaczone na renowację Bazyliki Mniejszej Podwyższenia Krzyża Świętego i Świętej Jadwigi Śląskiej, a przekazał je rząd oraz samorząd lokalny.

Pijany zasnął na torach. Przejechało nad nim Pendolino. Polak przeżył i ma się dobrze

Ksiądz kupuje bitcoiny

Nie były to jedyne ustalenia. Z informacji portalu bitcoin.pl wynika bowiem, że prokuratura zdołała ustalić, iż to właśnie proboszcz był odpowiedzialny za zniknięcie pieniędzy z konta parafii.

Kwota 1,2 mln złotych została m.in. przeznaczona na potrzeby własne księdza oraz wycieczkę dla parafian. Szokujący jest jednak fakt wykorzystania większości pieniędzy na zakup… kryptowalut.

Odpowie przed sądem

Portal bitcoin.pl podaje, że do sądu w Legnicy w zeszłym miesiącu wpłynął już akt oskarżenia wobec proboszcza. Za przywłaszczenie pieniędzy będących mieniem wielkiej wartości oraz niegospodarności grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Ksiądz odmówił składania wyjaśnień przed prokuraturą. Jak również informuje portal Super Biznes, nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.