Wyłudzili z banku prawie 3 miliony złotych. Postawiono aż 151 zarzutów
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach skierowała do sądu akt oskarżenia, który rzuca światło na aferę w Banku PEKAO S.A. na Mazowszu. Według śledczych, w latach 2018–2020 zorganizowana grupa przestępcza, wykorzystując szereg fałszerstw, miała wyłudzić z placówki w Mińsku Mazowieckim blisko 2,74 miliona złotych. Na czele tego procederu miała stać ówczesna dyrektor oddziału banku.
Jak dyrektor banku miała ułatwiać działalność przestępczą
Akt oskarżenia Prokuratury Okręgowej w Siedlcach wskazuje, że afera w Banku PEKAO S.A. w Mińsku Mazowieckim nie była dziełem przypadku, lecz efektem działania zorganizowanej grupy przestępczej, w której kluczową rolę odegrała Dominika B., ówczesna dyrektor lokalnego oddziału.
Jej udział, zgodnie z zarzutami, miał polegać na wykorzystywaniu swojej pozycji, aby świadomie ułatwiać członkom grupy przestępczej uzyskanie korzystnych decyzji kredytowych i pożyczkowych.

Dyrektor, mając dostęp do wewnętrznych procedur i systemów weryfikacji, mogła neutralizować zabezpieczenia i alarmy, które normalnie uniemożliwiłyby wyłudzenia.
Podejrzani mieli posługiwać się sfałszowanymi dokumentami, w tym zaświadczeniami o zatrudnieniu i wysokości zarobków, aby stworzyć pozory wiarygodności finansowej ubiegających się o pożyczki. To jednak nie koniec zaskakujących faktów w tej sprawie.
Straty szacuje się na blisko 2,74 miliona złotych
Podejrzani mieli posługiwać się sfałszowanymi dokumentami, w tym zaświadczeniami o zatrudnieniu i wysokości zarobków, aby stworzyć pozory wiarygodności finansowej ubiegających się o pożyczki. Te dokumenty, bez dogłębnej weryfikacji lub z celowym przymykaniem oka przez dyrektorkę, miały być akceptowane jako podstawa do udzielenia kredytów. W konsekwencji Bank PEKAO S.A. poniósł stratę szacowaną na blisko 2,74 miliona złotych.
Aż 29 osób jest objętych aktem oskarżenia, a zarzuty obejmują nie tylko bezpośrednie wyłudzenia, ale też udział w zorganizowanej grupie przestępczej i fałszerstwa dokumentów. Skala oskarżeń, wynosząca 151 zarzutów, pokazuje, jak rozległe i systematyczne były działania grupy w okresie od 2018 do 2020 roku.
Mechanizm wyłudzeń, prowadzony na Mazowszu przez zorganizowaną grupę przestępczą, opierał się na oszustwach kredytowych realizowanych za pomocą celowo fałszowanej dokumentacji. Proceder ten obejmował nie tylko bezpośrednich pożyczkobiorców, ale całą siatkę osób przygotowujących i przetwarzających fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Jakie konsekwencje mogą ponieść osoby zaangażowane w proceder?
Zobacz też: Bon ciepłowniczy: terminy, zasady przyznawania i procedura składania wniosków
Konsekwencje prawne wobec osób zaangażowanych w działalność przestępczą
Kluczowym elementem w tej układance miało być celowe działanie dyrektor oddziału Banku PEKAO S.A., Dominiki B., która, z racji swojej funkcji, mogła przyspieszać, ułatwiać lub całkowicie pomijać standardowe procedury weryfikacyjne. Tego rodzaju nadużycie stanowiska, gdzie osoba odpowiedzialna za wewnętrzny nadzór staje się współuczestnikiem przestępstwa, jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ pozwala działać grupie przestępczej w samym sercu instytucji. W efekcie bank poniósł stratę finansową sięgającą 2 740 000 złotych.
Zarzuty, które usłyszało 29 osób, w tym za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz liczne fałszerstwa i wyłudzenia, są niezwykle poważne. Kodeks karny przewiduje za te przestępstwa dotkliwe kary pozbawienia wolności. Co więcej, w przypadku dyrektor banku, jej działanie, które doprowadziło do straty blisko 2,74 mln złotych, może być traktowane jako nadużycie uprawnień służbowych, co dodatkowo obciąża jej sytuację. Tego typu sprawy często prowadzą do długotrwałych procesów sądowych, w których kluczowe jest udowodnienie celowości działania i świadomego uczestnictwa w przestępczym procederze.