Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Wrocław: policyjny nalot na kluby fitness. Właścicielom grozi 8 lat więzienia
Radosław Święcki
Radosław Święcki 03.04.2021 02:00

Wrocław: policyjny nalot na kluby fitness. Właścicielom grozi 8 lat więzienia

Policja zrobiła nalot
Biznes Info

Z tego artykułu dowiesz się:

  • We Wrocławiu otwarto dwa kluby fitness wbrew zakazom

  • Jakie konsekwnecje mogą ponieść ich właściciele

  • Jak Polacy obchodzą zakaz korzystania z siłowni

Wrocław – otwarto siłownie wbrew zakazom

Od miesięcy w naszym kraju obowiązuje szereg restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa. Nad ich przestrzeganiem czuwa policja. Funkcjonariusze sprawdzają m.in. czy Polacy noszą maseczki, ale też czy restrykcje nie są lekceważone w miejscach, których działalność ograniczono.

Tylko w piątek jak poinformował Polską Agencję Prasową rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka, mundurowi skontrolowali na terenie całego kraju ponad 10,5 tys. obiektów handlowych, niemal 1500 restauracji, ponad pół tysiąca obiektów świadczących usługi hotelarskie, a także 1671 siłowni i klubów fitness.

Wśród tych 1671 siłowni i klubów fitness znalazły się dwa kluby we Wrocławiu, które – mówiąc kolokwialnie – „wpadły”. Szczegóły podaje gazetawroclawska.pl. Pierwszy z obiektów mieści się na Bielanach Wrocławskich, zaś drugi na Starym Mieście. W pierwszym ćwiczyło 18 osób, w drugim – 8. Większość nielegalnie.

- Mając na uwadze rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa, a tym samym powodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia innych, mundurowi sporządzili 19 wniosków o ukaranie do sądu, a z osobami, które zarządzały obiektami, wykonali czynności w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 165 par. 1 Kodeksu karnego – informuje cytowany przez portal  asp. szt. Łukasz Dutkowiak.

Przepis ten jak przypomina portal zakłada, że każdy kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

To oznacza, że właściciele dwóch wrocławskich klubów fitness za otwarcie wbrew zakazom obiektów, muszą liczyć się z karą nawet 8 lat więzienia.

Warto podkreślić, że w przypadku siłowni i klubów fitness, jak również np. lokali gastronomicznych od ponad pół roku mamy do czynienia nie z zamknięciem, a ze znaczącym ograniczeniem działalności. Lokale nie mogą przyjmować gości, a prowadzić sprzedaż na wynos lub z dowozem. Z kolei z usług siłowni i klubów do niedawna mogli korzystać sportowcy będący członkami polskiej Kady narodowej.

Rząd ogranicza nadużycia

Furtka ta prowadziła do licznych nadużyć. Zwraca na nie uwagę portal Money.pl, przypominając, że w ostatnim czasie przybyło osób, które zapisały się np. do narodowej kadry w przeciąganiu liny, co umożliwiało im korzystanie z siłowni czy klubu fitness. Do związku przeciągania liny zapisać się mogą niemal wszyscy. Wystarczy opłacić roczną składkę w wysokości 25 zł i przejść test sprawnościowy. Co istotne owy test może zostać wyznaczony później niż w terminie pierwszego treningu, co oznacza, że co najmniej raz można udać się na ćwiczenia nie przechodząc testu.

Piszemy, że osoby te do niedawna mogły korzystać ze wspomnianej furtki, gdyż jak podaje Money.pl, w czwartek późnym wieczorem pojawiło się rządowe rozporządzenie, zgodnie z którym z siłowni, klubu fitness czy basenu mogą korzystać członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w zawodach olimpijskich.

Przypomnijmy, że działalność siłowni i klubów fitness ograniczono w połowie października, co oznacza, że nie mogą funkcjonować już prawie pół roku.

Tagi: Wrocław