Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Energetyka > Urzędnicy ruszyli w teren. Sprawdzają słuszność przyznania dodatków węglowych
Maria Gil-Sobczyk
Maria Gil-Sobczyk 13.12.2022 13:20

Urzędnicy ruszyli w teren. Sprawdzają słuszność przyznania dodatków węglowych

Pukanie-pukanie do drzwi-wizyta-drzwi-mieszkanie-kontrola-biznesinfo
Biznesinfo

W ciągu pierwszego tygodnia grudnia częstochowscy urzędnicy odwiedzili prawie 200 domów i mieszkań. Takie kontrole odbywają się w całej Polsce. Urzędnicy muszą sprawdzić, czy nie doszło do naruszeń przy otrzymaniu dodatku węglowego. W Polsce odnotowano bowiem przypadki naginania rzeczywistości, by dostać 3 tys. zł. Odmowa przyjęcia urzędników skutkuje odebraniem otrzymanych pieniędzy — informuje czestochowa.wyborcza.biz.

Furtka do wyłudzania pieniędzy

Kilka miesięcy temu na portalu prawo.pl mogliśmy przeczytać, że wzrosła liczba małżeństw deklarujących separację, skonfliktowanych domowników i usamodzielnionych dzieci. W niektórych miejscach dochodziło do absurdów — przykładowo, w gminie Niedźwiedź w powiecie limanowskim do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków zgłoszono 3 tys. pieców, a po dodatek węglowy ubiegało się… 15 tys. gospodarstw domowych.

Polakom zdecydowanie nie brakowało kreatywności i właśnie to musi trafić pod kontrolę urzędników.

Wywiad mamy obowiązek przeprowadzić w kilku wymienionych w nowelizacji przypadkach, ale wyłącznie u osób ubiegających się o dodatek 3 tys. zł. Jeśli ktoś nie złożył deklaracji do ewidencji emisyjności wcale lub 12 sierpnia i później, czyli po wejściu w życie ustawy przyznającej prawo do dodatku węglowego. Warto pamiętać, że obowiązek ich składania był do 30 czerwca, a za spóźnienie przewidziano karę 5 tys. zł —tłumaczy Lidia Czuma-Imiołczyk, dyrektorka Częstochowskiego Centrum Świadczeń w rozmowie z portalem Wyborcza.pl.

Dodaje również, że kontrolę należy też przeprowadzić u osób, które po 12 sierpnia złożyły korektę deklaracji źródła ogrzewania i np. zamiast kominka na drewno wskazały piec węglowy (kwota dodatku była wówczas wyższa). Sprawdzeniu podlegają też gospodarstwa domowe, gdzie na jeden adres zarejestrowano kilka dodatków węglowych. Przypomnijmy, że było to dozwolone, ale pod warunkiem, że mieszkające tam rodziny zajmują odrębne lokale (przy czym piec rzeczywiście może być wspólny).

Absurdalne przypadki

Lidia Czuma-Imiołczyk opowiada, że podczas kontroli rodzin mieszkających pod tym samym adresem urzędnikom pokazuje się pomieszczenia, które zdaniem właścicieli mają spełniać wymogi osobnego lokalu, ale ich stan mówi zupełnie co innego. Czasami okazuje się również, że ktoś ubiegł mieszkańców uprawnionych do otrzymania dodatku. Tak było w przypadku mężczyzny, który pobrał dodatek, podając adres byłej żony i dziecka.

W przypadku, gdy ktoś odmawia wpuszczenia urzędników, musi oddać otrzymany dodatek węglowy. Najpierw może to zrobić dobrowolnie, bo później urzędnicy kierują sprawę do prokuratury.