Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Polska goni średnią płacę w UE. Jest data, zrównamy się za mniej niż 20 lat
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 22.03.2022 08:37

Polska goni średnią płacę w UE. Jest data, zrównamy się za mniej niż 20 lat

Średnia płaca w UE Polska
pxhere

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Kiedy Polska może dogonić średnią płacę UE

  • Jakie jest tempo wzrostu wynagrodzeń w kraju i w UE

  • Co należy robić, aby utrzymać pozytywny trend

Średnia płaca w Polsce dogoni średnią UE za 18 lat

Średnia płaca w Polsce jest jedną z niższych w Unii Europejskiej. Mniejszy wskaźnik odnotowywany jest tylko w sześciu państwach członkowskich, a nad czterema z nich nasza przewaga jest minimalna. Zarobki przeciętnego Kowalskiego to zaledwie 26 proc. zarobków statystycznego Niemca, czy Francuza.

Raport firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton, zatytułowany "Salary Catch Up Index" wskazuje, że Polska wciąż goni zachodnie kraje. Rzeczpospolita wskazuje, że tempo wzrostu średniej płacy w Polsce zauważalnie przyśpieszyło.

Według danych Eurostatu w latach 2017-2019 dynamika płacy brutto w Polsce wynosiła 5,6 proc. (wliczając w to inflację), gdy w całej UE wyniósł 0,4 proc. To daje nadzieję na dogonienie krajów zachodnich.

Jak pisze RZ, przy założeniu, że obecna dynamika utrzyma się w przyszłości, Polska dogoni średnią płacę unijną za 18 lat, a dokładniej w lipcu 2038 roku. Co ciekawe, według raportu z zeszłego roku, przewidywano, że dogonimy przeciętne zarobki UE dopiero po 50 latach (w 2069 roku).

Jeśli tempo wzrostowe się utrzyma, w ciągu pięciu lat mamy szansę dogonić Portugalię. Z kolei do zrównania się z wynagrodzeniami w Niemczech potrzeba jeszcze 28 lat (2048 rok). Co ciekawe, dopiero w 2059 dogonilibyśmy Irlandię, w której płace rosną w wyjątkowo dynamicznym tempie.

Obecnie odnotowujemy rozwój, ale nie wiadomo jak długo sytuacja się utrzyma

Rzeczpospolita wskazuje, że szybkie nadrabianie dystansu do państw zachodnich wynika z dynamiki płac. To efekt silnego wzrostu gospodarczego i "rynku pracownika", na którym łatwiej było znaleźć pracę niż kogoś zatrudnić.

Ważną rolę odgrywa także rosnące wynagrodzenie minimalne oraz spadek dynamiki średnich płac w samej UE do 0,37 proc. (jeszcze w 2018 roku wynosił 2,65 proc.). Również w Niemczech płace rosną w znacznie wolniejszym tempie, bo obecna wysokość wskaźnika wynosi 0,92 proc. (dwa late temu 2,17 proc.).

- Przedstawione w raporcie obliczenia bazują na hipotetycznym założeniu, że dynamiki wynagrodzeń we wszystkich w krajach UE pozostaną w najbliższych dziesięcioleciach na obecnym poziomie. To mało realne, dlatego nasze obliczenia to nie prognoza, a jedynie symulacja i tylko tak powinny być odbierane [...] Nasza obliczenia pokazują, że Polska utrzymuje silne tempo doganiania zamożniejszych państw, a w ostatnich latach wręcz ten proces przyspieszył - zastrzegał Tomasz Wróblewski, pracownik Grant Thronton.

Co więc trzeba zrobić, aby utrzymać to tempo? Wróblewski zaznacza, że potrzebne są dobre warunki do rozwoju przedsiębiorstw, a obecne prawo podatkowe wcale tego nie ułatwia. Wiele więc zależy nie tylko od samych przedsiębiorców, ale także od rządu.

- Jedynym źródłem zamożności jest bowiem praca. Jeśli chcemy zarabiać więcej, są do tego jedynie trzy drogi. Po pierwsze, moglibyśmy po prostu pracować więcej (np. aktywizując jak największą liczbę osób biernych zawodowo albo później przechodząc na emeryturę), bardziej efektywnie (wytwarzać więcej w tym samym czasie, np. dzięki lepszej organizacji pracy, w tym automatyzacji) lub bardziej innowacyjnie (osiągając większą wartość dodaną z wykonywanych prac) - mówił Wróblewski cytowany przez RZ.