biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Przekroczysz prędkość, trafisz za kratki. Rząd kręci bat na kierowców, nowe przepisy od 2026 r.
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 11.11.2025 14:03

Przekroczysz prędkość, trafisz za kratki. Rząd kręci bat na kierowców, nowe przepisy od 2026 r.

Przekroczysz prędkość, trafisz za kratki. Rząd kręci bat na kierowców, nowe przepisy od 2026 r.
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

Sejm przyjął właśnie rządowy projekt nowelizacji przepisów drogowych, który ma uderzyć w najgroźniejszych „piratów drogowych”. Najbardziej radykalną zmianą jest wprowadzenie kary pozbawienia wolności za rażące przekroczenie prędkości, nawet jeśli nie dojdzie do wypadku. Oznacza to historyczne zaostrzenie odpowiedzialności karnej dla kierowców, którzy poprzez skrajnie niebezpieczną jazdę narażają życie lub zdrowie innych osób.

Nowe granice ryzyka - wystarczy prędkość, by trafić do więzienia

Kluczową nowością w przyjętej nowelizacji jest przesunięcie granicy odpowiedzialności karnej. Do tej pory więzienie groziło głównie za jazdę pod wpływem alkoholu lub spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, lub ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu. 

Teraz, po raz pierwszy w historii polskiego prawa drogowego, samo rażące naruszenie limitów prędkości, bez konieczności spowodowania kolizji, staje się podstawą do wymierzenia kary pozbawienia wolności. Rażąco niebezpieczne prowadzenie pojazdu, o którym mowa w projekcie, dotyczy kilku sytuacji.

Przekroczysz prędkość, trafisz za kratki. Rząd kręci bat na kierowców, nowe przepisy od 2026 r.
Fot. Adam Burakowski/East News

Po pierwsze, na autostradzie, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 140 km/h, do więzienia będzie można trafić za jazdę z prędkością przekraczającą 210 km/h. Oznacza to przekroczenie limitu o ponad połowę. Po drugie, na drogach ekspresowych, gdzie limit to zwykle 120 km/h, granica ta wynosi 180 km/h. Po trzecie, na pozostałych drogach publicznych z ograniczeniem do 90 km/h, kara więzienia może grozić już od 180 km/h. 

W terenie zabudowanym, gdzie ograniczenie wynosi 50 km/h, za jazdę z prędkością 100 km/h (lub więcej) grozi wysoki mandat, utrata prawa jazdy na trzy miesiące, a także kara pozbawienia wolności. Co istotne, sąd w takich przypadkach będzie mógł orzec karę od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Zawieszenie kary będzie możliwe tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Nowe regulacje mają wejść w życie 30 dni po publikacji w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że realna groźba więzienia za zbyt szybką jazdę może pojawić się już na początku 2026 roku. Rządzący liczą na to, że tak surowe sankcje w końcu wyeliminują z dróg najbardziej nieodpowiedzialnych kierowców. 

Statystyki pokazują bowiem, że pomimo wcześniejszych zaostrzeń przepisów, w ciągu dziesięciu miesięcy 2025 roku policja zatrzymała blisko 64 000 praw jazdy, z czego niemal 20 400 przypadków dotyczyło przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h na obszarze zabudowanym. Zaostrzenie kar za przekroczenie prędkości to tylko część szerszej ofensywy przeciwko piratom drogowym i recydywistom.

Konfiskata auta i dożywotni zakaz

Zaostrzenie kar za przekroczenie prędkości to tylko część szerszej ofensywy przeciwko piratom drogowym i recydywistom. Nowelizacja Kodeksu drogowego wprowadza również surowe kary za inne przejawy brawury i lekceważenia prawa. Przepisy definiują na nowo, co jest "nielegalnym wyścigiem" oraz "driftem", traktując te czyny jako przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat więzienia. 

Nielegalny wyścig to rywalizacja co najmniej dwóch kierowców, mająca na celu pokonanie odcinka w jak najkrótszym czasie z naruszeniem zasad bezpieczeństwa. Drift (czyli świadome wprowadzanie auta w poślizg) ma z kolei grozić mandatem w wysokości 1500 zł i zatrzymaniem prawa jazdy na trzy miesiące.

Przekroczysz prędkość, trafisz za kratki. Rząd kręci bat na kierowców, nowe przepisy od 2026 r.
Fot. Siwabud Veerapaisarn, avigatorphotographer's Images/Canva

Kolejnym ważnym elementem nowelizacji jest zaostrzenie zasad dotyczących konfiskaty pojazdów. Do tej pory możliwość ta dotyczyła niemal wyłącznie kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Teraz samochód może zostać skonfiskowany również trzeźwym kierowcom, którzy prowadzą pojazd, pomimo obowiązującego ich sądowego zakazu. 

To rozwiązanie ma dotknąć recydywistów, którzy notorycznie ignorują wyroki sądu. Nowelizacja uderza w nich również poprzez podniesienie dolnej granicy świadczenia pieniężnego orzekanego za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów – z 5 tysięcy złotych do 10 tysięcy złotych. 

Ponadto sądy zyskają możliwość orzeczenia dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów w stosunku do kierowców wielokrotnie łamiących zakazy. Według danych drogówki, wobec ponad 40 000 kierowców sądy orzekły więcej niż jeden zakaz, a ponad 50 osób ma ich więcej niż dziesięć. To pokazuje skalę problemu, z którym rząd próbuje się uporać za pomocą najcięższego kalibru kar. Mimo ważnego celu, eksperci wyrażają pewne wątpliwości wobec wprowadzanych regulacji.

Nowe regulacje mają zagwarantować bezpieczeństwo, ale budzą wątpliwości

Wprowadzenie kary więzienia za samo rażące przekroczenie prędkości bez wypadku to sygnał, że władza traktuje brawurę na drodze na równi z przestępstwem, a nie tylko wykroczeniem. Celem tych działań jest dalsze obniżanie liczby ofiar śmiertelnych i rannych. Choć liczba ta spadła drastycznie od lat 90. (kiedy ginęło 6-7 tysięcy osób rocznie) i obecnie wynosi poniżej 2000, nadal jest to palący problem społeczny i ekonomiczny. Eksperci wskazują, że zaostrzenie przepisów może mieć pozytywny wpływ, ale jednocześnie zwracają uwagę na potencjalne "absurdy prawne".

Jednym z nich jest sytuacja, w której kierowca, jadący na przykład 210 km/h na pustej autostradzie, teoretycznie może trafić do więzienia, zachowując jednocześnie prawo jazdy na trzy miesiące. Nowe regulacje dają jednak sędziom pole do oceny kontekstu naruszenia. Inaczej potraktowany zostanie kierowca stwarzający zagrożenie w ruchu miejskim, a inaczej ten, który dopuścił się brawury na obwodnicy bez kolizji.

Kary więzienia mają w założeniu działać odstraszająco, docierając do grupy kierowców, którzy są niewrażliwi na mandaty i utratę uprawnień. Najsurowsze konsekwencje czekają tych, którzy w wyniku rażąco niebezpiecznej jazdy, nielegalnych wyścigów czy naruszenia zakazu prowadzenia pojazdów spowodują wypadek śmiertelny lub ciężki uszczerbek na zdrowiu – w takim przypadku kara może wynieść od roku do nawet dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: