Polacy w piątek pobiegną do Auchan. Oddają 50 proc. za zakupy, na promocji hitowy sprzęt
Listopad to dla branży handlowej okres absolutnie kluczowy. Choć tradycja Czarnego Piątku przywędrowała do nas ze Stanów Zjednoczonych, polski rynek zaadaptował ją w specyficzny sposób. W tym roku, w gąszczu tysięcy ofert, szczególną uwagę przykuwa strategia sieci Auchan. Polacy w piątek rzucą się do sklepów. Oprócz uwielbianego sprzętu, w promocyjnej ofercie znalazło się mnóstwo elektroniki.
Black Week dotarł do Polski
Jeszcze dekadę temu Black Friday był w Polsce zjawiskiem marginalnym, traktowanym bardziej jako ciekawostka zza oceanu niż realne wydarzenie ekonomiczne. W Stanach Zjednoczonych, skąd wywodzi się ta tradycja, piątek po Święcie Dziękczynienia niezmiennie otwiera sezon zakupów przedświątecznych, generując gigantyczne obroty i nierzadko dantejskie sceny w walce o przeceniony asortyment. Polski rynek detaliczny, charakteryzujący się inną dynamiką i kulturą zakupową, przeszedł jednak szybką ewolucję.
Zamiast jednego dnia szalonych obniżek obserwujemy zjawisko Black Week, a niekiedy nawet Black Month. Z perspektywy psychologii sprzedaży wydłużenie okresu promocyjnego służy budowaniu napięcia i poczucia uciekającej okazji, co w marketingu określa się mianem FOMO (ang. Fear Of Missing Out).
Czytaj więcej: Raport Google: Black Week zawładnął Polakami. Ta kategoria zyskuje na popularności jak nigdy
Polacy, mimo wciąż odczuwalnych skutków inflacji, nie rezygnują z zakupów, choć ich koszyk ewoluuje. Z danych rynkowych wynika, że Polacy najchętniej wydają pieniądze na elektronikę, odzież oraz sprzęt AGD, traktując listopadowe wyprzedaże jako sposób na zniwelowanie skutków drożyzny przed nadchodzącym Bożym Narodzeniem. W tym kontekście sieci handlowe muszą szukać innowacyjnych mechanizmów promocyjnych, które będą zgodne z prawem, a jednocześnie na tyle atrakcyjne, by przebić się przez szum informacyjny.
Black Week zmienił zasady gry
Tegoroczny sezon wyprzedażowy odbywa się w warunkach znacznie bardziej przejrzystych, niż miało to miejsce w latach ubiegłych, co zawdzięczamy implementacji unijnej dyrektywy Omnibus. Przepisy te wymusiły na sprzedawcach obowiązek informowania o najniższej cenie danego produktu z ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. To narzędzie prawne drastycznie ograniczyło proceder sztucznego zawyżania cen na chwilę przed "wielką promocją”, by następnie ogłosić fikcyjny rabat rzędu kilkudziesięciu procent. Dzięki temu konsumenci mogą znacznie łatwiej zweryfikować, czy przekreślona cena jest okazją, czy manipulacją.
Wpływ regulacji na rynek jest niezaprzeczalny, skończyły się czasy, gdy promocje na Black Week opierały się wyłącznie na magii czerwonych etykiet bez pokrycia w rzeczywistości. Polscy konsumenci, wyposażeni w smartfony i aplikacje do porównywania cen, stali się niezwykle wyczuleni na wszelkie próby wprowadzania ich w błąd. Mimo to chęć oszczędzania pozostaje silnym motywatorem.
Zamiast impulsywnych decyzji coraz częściej widzimy chłodną kalkulację, a elektronika użytkowa pozostaje niezmiennie jedną z najbardziej pożądanych kategorii produktowych w tym okresie. Tu na scenę wkraczają skomplikowane akcje lojalnościowe, które zamiast prostego rabatu przy kasie oferują korzyści odroczone w czasie, co jest majstersztykiem inżynierii finansowej w handlu detalicznym.
To właśnie na chęci posiadania nowoczesnych gadżetów, takich jak konsole do gier, smartfony czy telewizory, detaliści, tacy jak sieć Auchan, budują swoje strategie przyciągania ruchu do sklepów stacjonarnych, licząc na to, że klient przy okazji zakupu promocyjnego sprzętu zostawi w kasie pieniądze również za produkty wysokomarżowe.
Niezwykła okazja na Black Week w Auchan
Najgorętszym tematem tegorocznego Black Week w sieci Auchan stała się oferta dotycząca konsoli Sony PlayStation 5 Slim. Detalista zdecydował się na ruch, który w mediach społecznościowych i na forach łowców okazji wywołał prawdziwą burzę. Mechanizm promocji nie polega jednak na tradycyjnej obniżce ceny przy kasie, co jest kluczowym elementem do zrozumienia opłacalności tej transakcji. Klienci posiadający kartę lojalnościową, kupując konsolę w standardowej cenie rynkowej (2399 zł), otrzymują zwrot 50 procent wartości produktu na swoje konto w programie lojalnościowym.
Czytaj więcej: Auchan sprzedaje centra handlowe w Polsce. Wiadomo, kto je przejmie
W praktyce oznacza to, że fizycznie z portfela ubywa pełna kwota, jednak połowa tych środków wraca do konsumenta w formie elektronicznego pieniądza do wydania na kolejne zakupy w tej samej sieci. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to rozwiązanie genialne dla sieci handlowej, nie tylko gwarantuje sprzedaż drogiego sprzętu, ale też "zmusza” klienta do powrotu i wydania zwróconych środków w ich sklepach, co napędza obrót w kolejnych tygodniach, idealnie wpasowując się w przedświąteczny szał zakupowy.
Dla konsumenta, który i tak planuje regularne zakupy spożywcze w Auchan, jest to de facto zakup konsoli za połowę ceny, co czyni ofertę jedną z najbardziej konkurencyjnych na rynku, przebijając standardowe promocje w elektromarketach.
W podobny sposób Auchan oferuje również szereg innych produktów elektronicznych, takich jak:
- Smartfon Xiaomi Redmi Note 14 Pro - cena wyjściowa 899 zł, zwrot 449,50 zł w e-bonach,
- Smartfon Samsung Galaxy A56 5G - cena wyjściowa 1599 zł, 799,50 zł zwrotu,
- Tablet TCL NXTPAPER 14 - cena wyjściowa 1599 zł, 799,50 zł w bonach,
- Urządzenie wielofunkcyjne Canon G3410 - cena wyjściowa 449 zł, 224,50 zł do wykorzystania.
Obserwuj w Google News
