Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Wystarczy, że spóźnisz się o 1 dzień. Wezmą cię za oszusta podatkowego
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 16.09.2020 02:00

Wystarczy, że spóźnisz się o 1 dzień. Wezmą cię za oszusta podatkowego

podatek od nieruchomości
piqsels.com, CC0

Podatek od nieruchomości należało opłacić do 15 września

Podatek nieruchomości obowiązuje - jak dowiadujemy się z Portalu Podatkowego - właścicieli, użytkowników wieczystych, samoistnych posiadaczy gruntów, budynków (w tym nawet garażu) lub ich części oraz budowli lub ich części związanych z prowadzeniem gospodarczym, jak również niektórych posiadaczy zależnych nieruchomości lub ich części należących do Skarbu Państwa bądź jednostki samorządu terytorialnego. Stawki podatku uchwala rada gminy, na której terenie znajduje się dana nieruchomość, jednak ich górna granica określona jest przez ustawę o podatkach i opłatach lokalnych. Z podatku zwolnione są niektóre nieruchomości takie jak budynki gospodarcze służące działalności leśnej lub rybackiej czy grunty i budynki wpisane do rejestru zabytków. Jeśli roczna kwota podatku od nieruchomości przekracza 100 zł, podatnik może rozłożyć płatność na cztery raty proporcjonalne do trwania obowiązku podatkowego opłacanego kolejno do 15 dnia marca, maja, września i listopada bieżącego roku podatkowego. 

Przedostatnią tegoroczną ratę podatku od nieruchomości należało uiścić do wtorku (15.09). Nieopłacenie podatku od nieruchomości w terminie może wiązać się z poważnymi konsekwencjami. Jak podaje geoportal360.pl, od zaległych rat podatku naliczane są odsetki w wysokości 8 proc. rocznie. W przypadku, gdy przez dłuższy czas nie jesteśmy w stanie uregulować należności, a nasze zadłużenie wzrasta, istnienie ryzyko wszczęcia czynności egzekucyjnych. Dla osób w trudnej sytuacji finansowej przewidziana jest jednak możliwość odroczenia płatności w oparciu ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa, Art. 67a, gdzie czytamy:

"§ 1. Organ podatkowy, na wniosek podatnika, z zastrzeżeniem art. 67b, w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym, może:

  1. odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć zapłatę podatku na raty,

  2. odroczyć lub rozłożyć na raty zapłatę zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę lub odsetki od nieuregulowanych w terminie zaliczek na podatek,

  3. umorzyć w całości lub w części zaległości podatkowe, odsetki za zwłokę lub opłatę prolongacyjną.§ 2. Umorzenie zaległości podatkowej powoduje również umorzenie odsetek za zwłokę w całości lub w takiej części, w jakiej została umorzona zaległość podatkowa"

Jak wskazuje geoportal360.pl, za "ważny interes podatnika" uzasadniający odroczenie lub nawet umorzenie zaległych należności wraz z odsetkami uznaje się zwykle sytuacje nadzwyczajne takie jak wypadek lub choroba podatnika. Organem uprawnionym do zwolnienia podatnika z obowiązku płatności są odpowiednie władze lokalne takie jak  burmistrz dzielnicy, wójt gminy czy prezydent miasta na prawach powiatu.

W przyszłym roku wzrośnie podatek od nieruchomości

Jak podaje Business Insider, w przyszłym roku podatek od nieruchomości będzie wyższy niż dotychczas, co wiąże się z rekordowym na tle innych państw Unii Europejskiej wzrostem inflacji w Polsce, którą wyprzedzają pod tym względem tylko Węgry. W lipcu inflacja na Węgrzech wyniosła 3,9 proc. rok do roku, tymczasem w Polsce sięgnęła 3,7 proc., a w Czechach - 3,6 proc. Węgry przegoniły tym samym Polskę, jako że w ostatnich miesiącach to w naszym kraju inflacja - utrzymująca się na poziomie 3,9 proc. - była najwyższa w UE.

Wzrost inflacji oznacza także wzrost wysokości podatku od nieruchomości, jako że górna granica podwyżek tego podatku, których dokonywać mogą samorządy w danym, wyznaczana jest przez wzrost inflacji odnotowany w pierwszej połowie roku poprzedniego. Inflacja na poziomie 3,9 proc. w pierwszym półroczu bieżącego roku oznacza zatem, że w roku 2021 podatek od nieruchomości także może wzrosnąć o 3,9 proc. Oczywiście jest to tylko górna granica, zatem teoretycznie samorządy nie muszą zdecydować się na taką podwyżkę, ale jeśli wziąć pod uwagę obciążenie finansowe samorządów związane z pandemią wydaje się mało prawdopodobne, żeby miały zrezygnować z tego dodatkowego źródła dochodów.