Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Nowy podatek 1350 zł może być rozszerzony. Władza chce, by był powszechniejszy
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 30.08.2020 02:00

Nowy podatek 1350 zł może być rozszerzony. Władza chce, by był powszechniejszy

"Podatek od deszczu" rozszerzy zakres obowiązywania.
Pixabay

"Podatek od deszczu" to nie kpina

Zapowiadany przez przedstawicieli rządu "podatek od deszczu" nie jest czymś całkiem nowym. Rząd przygotowuje projekt, który rozszerzy zakres obowiązywania opłaty już teraz uiszczanej przez niektórych właścicieli nieruchomości. Chodzi o opłatę za zmniejszenie naturalnej retencji. Wpływy z tej opłaty gminy przekazują aktualnie na konto Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie (PGWWP) i stanowią 90 proc. przychodu Wód Polskich.

Ten funkcjonujący już "podatek od deszczu" uiszcza się w przypadku budowy nieruchomości na działce o powierzchni ponad 3,5 tys. mkw, która w wyniku budowy zostaje "uszczelniona" w co najmniej 70. procentach. Przez "uszczelnienie" należy rozumieć wyłączenie zabudowanego gruntu z powierzchni biologicznie czynnej na obszarze nie ujętym w system kanalizacji otwartej albo zamkniętej.

Jak tłumaczy PGWWP, "„system kanalizacji otwartej lub zamkniętej”, którym posługuje się Prawo wodne należy rozumieć jako zespół urządzeń służących do odprowadzania z danego obszaru wód opadowych i roztopowych, którymi mogą być zarówno urządzenia kanalizacji deszczowej, jak i ogólnospławnej.

Otwarte systemy kanalizacji deszczowej to urządzenia takie jak np. korytka odwadniające, rynsztoki, rynny, rowy, systemy odwodnień i profili dróg, chodników oraz innych powierzchni utwardzonych. Zamknięte systemy kanalizacji deszczowej to rurociągi oraz zamknięte kanały ściekowe wraz ze studzienkami." Jak podaje Business Insider, za "uszczelnienie" gruntu może zostać uznany chodnik czy kostka brukowa. Wysokość opłaty ustalana jest przez gminy. "Podatek od deszczu" nie jest pobierany od dróg publicznych, ani od kościołów i innych związków wyznaniowych.

"Podatek od deszczu" ma być znacznie powszechniejszy niż dotychczas

Jak podaje Business Insider, zgodnie z proponowanymi przez rząd zmianami "podatek od deszczu" miałby od 1 stycznia 2022 roku obowiązywać w znacznie szerszym zakresie niż dotychczas. "Podatek od deszczu" miałby być uiszczany od gruntów o powierzchni powyżej 600 mkw "uszczelnionych" w co najmniej 50 proc.

Wysokość opłat będzie się zmieniać w zależności od rodzaju gruntu - miejskiego lub wiejskiego - na którym budowana jest nieruchomość oraz w zależności od rodzaju budynku. Według szacunków Business Insider opłata za dom jednorodzinny może wynieść od ok. 500 zł do ponad 1900 zł rocznie. Więcej płacić będą jednak fabryki czy sklepy wielkopowierzchniowe, którym może zostać naliczony "podatek od deszczu" w wysokości nawet 2400 zł rocznie. 

Według rządowego projektu "podatek od deszczu" można jednak obniżyć, decydując się na zastosowanie retencji wodnej. Zatrzymując do 10 proc. "rocznego odpływu z terenu uszczelnionego" kwalifikujemy się do stawki w wysokości 90 gr za 1 mkw. Retencja przewyższająca 10 proc. skutkuje już obniżeniem stawki do 45 gr. za 1 mkw. Do osiągnięcia retencji na tym poziomie wystarczą proste rozwiązania takie jak postawienie na działce beczki zatrzymującej wodę. A na bardziej zaawansowane technologie retencyjne możemy otrzymać dofinansowanie w ramach programu "Moja woda". "Podatek od deszczu" może zatem zmobilizować Polaków do stosowania rozwiązań retencyjnych pozwalających na powstrzymanie wysychania kraju i niedoborów wody w niedalekiej przyszłości.

Tagi: Podatek