Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Jest pomysł na nowy obowiązek dla kierowców. Musieliby przestrzegać go przez 4 miesiące w roku
Radosław Święcki
Radosław Święcki 22.03.2022 09:05

Jest pomysł na nowy obowiązek dla kierowców. Musieliby przestrzegać go przez 4 miesiące w roku

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Jazda na oponach zimowych obecnie nie jest obowiązkowa. Zdaniem posłanki PiS Barbary Bartuś należy ten stan rzeczy zmienić. Reprezentująca okręg nowosądecki posłanka chce, by jazda na “zimówkach” była obligatoryjna w gminach górskich. Bartuś wystosowała w tej sprawie wniosek do Ministerstwa Infrastruktury. 

- Kierowcy przyjeżdżający do Zakopanego, czy innych miejscowości górskich, na przełomie zimowych miesięcy sprawiają wrażenie zupełnie nieświadomych i nieprzygotowanych do warunków atmosferycznych panujących w górach (przyjeżdżają na oponach całorocznych i letnich) - czytamy w piśmie Bartuś do resortu infrastruktury, którego treść ujawnia “Fakt”.

Obowiązkowe opony zimowe poprawią bezpieczeństwo?

Posłanka partii rządzącej zwraca uwagę, że przyzwyczajeni do braku śniegu kierowcy na ogół dają się zaskoczyć “panującym w górskich rejonach warunkom, które są dalece trudniejsze niż np. w Krakowie czy Katowicach o tej samej porze roku”. 

- Niestety często w czasie nawet ich krótkiego pobytu pogoda w rejonach górskich w październiku potrafi zaskoczyć nagłymi intensywnymi opadami śniegu. Sytuacje powyższe pojawiają się każdego roku od wielu lat - podkreśla posłanka PiS. 

W ocenie Bartuś wprowadzenie obowiązku korzystania z opon zimowych “spowodowałoby znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach i mogłoby zapobiec wielu bardzo poważnym wypadkom”. Posłanka PiS proponuje, by nakaz jazdy na zimowych oponach obowiązywał w gminach górskich od 15 października do 15 marca. 

Co na to resort infrastruktury?

Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury odrzuca pomysł posłanki. Wiceszef resortu Rafał Weber w odpowiedzi na pismo Bartuś podkreśla, że „wprowadzenie obowiązku jazdy w sezonie jesienno-zimowym na oponach zimowych wiązałoby się ze znacznym obciążeniem finansowym dla tych użytkowników pojazdów, którzy obecnie nie stosują opon zimowych (koszt zakupu, montażu, sezonowego przechowywania opon zimowych)”.

Wiceminister zwraca również uwagę, że obecnie mamy do czynienia z ociepleniem w naszej strefie klimatycznej, co skutkuje tym, że poprawia się stan nawierzchni dróg w okresie jesienno-zimowym, zwłaszcza pod względem kwestii zalegania śniegu na drogach. 

Weber zwraca również uwagę na kwestie związane z ekologią, podkreślając, że jazda na oponach zimowych wiąże się z większym zużyciem paliwa, zaś konieczność utylizacji zużytych zimowych opon przyczyniłaby się do zwiększenia zanieczyszczeń.

Wiceminister Weber przywołuje dane resortu z których wynika, że ok. 60 proc. kierowców jeździ zimą na oponach zimowych lub całorocznych z homologacją zimową. Jednak ministerstwo odrzuca pomysł wprowadzenia opon zimowych obowiązkowymi. Używa przy tym następujących argumentów.

Brak opon zimowych nie popłaca 

“Fakt” przypomina, że obecnie jedyny wymóg dotyczący opon to głębokość bieżnika, która musi wynosić 1,6 mm. 

Tabloid zwraca uwagę, że fakt nieposiadania opon zimowych może mieć konsekwencje w razie wypadku, a ściślej przy dochodzeniu ewentualnego odszkodowania. Ubezpieczyciel ma prawo odmówić jego wypłaty, jeśli uzna, że nie dopełniliśmy swoich obowiązków jako kierowca i nie zadbaliśmy o dostosowanie się do warunków atmosferycznych.