Kaczyński o zachowaniu Grzegorza Brauna. Wskazał, jaki może mieć motyw

Sondaże wskazują na to, że koalicja 15 października nie cieszy się już poparciem pozwalającym na utrzymanie większości w Sejmie. Coraz bardziej prawdopodobnym wariantem są rządy Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją, a niektórzy dodają do tego Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Jarosław Kaczyński zajął jednak głos w sprawie skandalicznego zachowania Brauna, które stawia taki układ pod wielkim znakiem zapytania.
Skandaliczne zachowania Brauna. Kolejna granica przekroczona
Po aktach chuligańskich Grzegorz Braun przekroczył kolejną granicę, twierdząc na antenie Radia Wnet, że komory gazowe w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau to "fejki". Kłamstwa powtarzane przez Brauna poskutkowały przedwczesnym zakończeniem rozmowy.
Sprawą zajął się już wymiar sprawiedliwości. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ opublikowała komunikat, w którym poinformowała o podjęciu czynności sprawdzających. Braun mógł naruszyć art. 55 ustawy o IPN, który sankcjonuje negowanie zbrodni nazizmu i komunizmu. Instytut Pamięci Narodowej także zajmuje się sprawą – zebrane już informacje zostały przekazane w celu wszczęcia i przeprowadzenia śledztwa.

Patostreamer, który zdobył 1,2 mln głosów w wyborach prezydenckich
Wypowiedź Brauna zapewne nie wzbudziłaby tak szerokiej reakcji poza politycznym i społecznym marginesem, gdyby nie to, że polityk uzyskał zaskakująco wysoki wynik w wyborach prezydenckich – głos na niego oddało blisko 1,25 mln Polaków, co przełożyło się na wynik 6,34 proc.
Tyle wystarczy, by po oddzieleniu się od Konfederacji zbudować własną partię, która ma szansę wejść do Sejmu najpóźniej w 2027 r. Potwierdzają to sondaże, w których Konfederacja Korony Polskiej przebija już 5-procentowy próg wyborczy. Wygląda jednak na to, że o współrządzeniu z PiS Grzegorze Braun może na razie zapomnieć.

Jarosław Kaczyński: Braun działa z obcej inspiracji
Prezes Prawa i Sprawiedliwości i niekwestionowany lider polskiej prawicy Jarosław Kaczyński nie tylko nie przemilczał skandalicznej wypowiedzi Brauna, ale także wysunął pod jego adresem konkretne oskarżenia:
Kwestionowanie Holokaustu i tego, co wydarzyło się w Auschwitz jest nieakceptowalne m.in. dlatego, że jest brakiem elementarnego szacunku wobec ofiar, które straciły tam życie oraz wpisuje się w politykę zafałszowywania historii. Wypowiedzi Grzegorza Brauna w tej sprawie tylko potwierdzają, że działa on z obcej inspiracji na szkodę - bardzo poważną szkodę - naszego kraju.
Kaczyński jako motyw działań powtarza więc zarzut często wysuwany wobec Grzegorza Brauna, według którego może on działać zgodnie z racją stanu Federacji Rosyjskiej. Braun notorycznie powtarza także propagandę formułowaną na Kremlu i domaga się zaprzestania dostarczania pomocy militarnej Ukrainie. Według Kaczyńskiego jego działania są inspirowane przez obce służby, przy czym należy pamiętać, że podobne zarzuty lider PiS wysuwał z Sejmowej mównicy wobec Donalda Tuska.
W kontekście kolejnych aktów wandalizmu i przemocy, a teraz także negowania Holocaustu, zaskakiwać może, że Braun pozostaje bezkarny. Dopiero przed tygodniem Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że po skutecznym pozbawieniu immunitetu z PE Braunowi postawiono mu łącznie 7 zarzutów, Braun do żadnego z nich się nie przyznał.
Choć część z zarzucanych mu czynów miała miejsce w 2022 r., do sądu nadal nie trafiły żadne akty oskarżenia.




































