Na politycznej scenie zachodzi proces, który nie przebija się na pierwszy plan, ale coraz trudniej go ignorować. Preferencje wyborców zaczynają się przesuwać, a dotychczasowy układ sił traci oczywistość. Dochodzą do tego sygnały z mediów społecznościowych, podgrzewające debatę. To właśnie tam coraz częściej pojawiają się komentarze, które rezonują szerzej, niż mogłoby się wydawać. Czy te pozornie drobne impulsy mogą realnie wpłynąć na polityczne nastroje?
Zadeklarowana przez marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego decyzja o niewpuszczeniu Grzegorza Brauna na salę obrad to ostatnio jeden z najgłośniejszych ruchów w polskim życiu politycznym. Współprzewodniczący Nowej Lewicy wprost potępił niedawne, bulwersujące słowa prezesa Konfederacji Korony Polskiej, wypowiedziane w miejscu symbolicznym dla historii Polski i świata – w Oświęcimiu.
Sondaże wskazują na to, że koalicja 15 października nie cieszy się już poparciem pozwalającym na utrzymanie większości w Sejmie. Coraz bardziej prawdopodobnym wariantem są rządy Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją, a niektórzy dodają do tego Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Jarosław Kaczyński zajął jednak głos w sprawie skandalicznego zachowania Brauna, które stawia taki układ pod wielkim znakiem zapytania.
Grzegorz Braun już kilka razy dopuścił się kontrowersyjnych zachowań. Incydenty z udziałem europosła nie pozostają bez reakcji prokuratury. W czwartek 3 lipca Braun stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie i usłyszał zarzuty. W sprawie zabrał głos też minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Wiemy, jakie zarzuty postawiono Grzegorzowi Braunowi.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich już za nami – wiadomo, że do drugiego etapu przechodzą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Zaskoczenia jednak nie brakowało. Grzegorz Braun zdobył aż 6,34 proc. głosów, co dało mu czwarte miejsce i wywołało burzę w internecie. Niedługo po ogłoszeniu wyników, jedna z ogólnopolskich organizacji złożyła zawiadomienie do prokuratury przeciwko Braunowi, Mentzenowi i Nawrockiemu. Co stoi za tą decyzją? Już tłumaczymy.
Parlament Europejski podjął decyzję ws. immunitetu poselskiego Grzegorza Brauna. To konieczna formalność przed dalszym procedowaniem w Polsce: według wstępnych oświadczeń ministra sprawiedliwości Adama Bodnara na Brauna czeka już szereg otwartych śledztw z potencjałem do postawienia zarzutów. Politycy w Polsce już odnotowują sukces, kolejka do rozliczeń jest długa.