biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Google pod lupą Komisji Europejskiej. Chodzi o treści, które zalewają Polaków
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 09.12.2025 14:54

Google pod lupą Komisji Europejskiej. Chodzi o treści, które zalewają Polaków

Google pod lupą Komisji Europejskiej. Chodzi o treści, które zalewają Polaków
Fot. prathan chorruangsak/Canva

We wtorek Komisja Europejska wszczęła formalne postępowanie wobec koncernu Google, co stanowi kolejny etap w działaniach Brukseli mających na celu uregulowanie dominacji cyfrowych gigantów. Postępowanie dotyczy podejrzenia naruszenia unijnych reguł konkurencji. Wyniki potencjalnego działania giganta codziennie odczuwają Polacy, przeglądając treści w internecie.

Google i YouTube pod lupą Unii Europejskiej

Komisja Europejska podejrzewa, że Google wykorzystuje treści wydawców internetowych do świadczenia swoich usług generatywnej sztucznej inteligencji, w tym do trenowania modeli AI, bez odpowiedniego wynagrodzenia lub możliwości odmowy wykorzystania ich materiałów.

Komisarz ds. konkurencji Teresa Ribera zaznaczyła, że Google, jako dominująca wyszukiwarka, może narzucać nieuczciwe warunki współpracy, co negatywnie wpływa na cały ekosystem informacyjny oraz na treści, które codziennie wyświetlają się na przeglądanych przez nas stronach.

Celem postępowania jest ustalenie, w jakim stopniu treści generowane przez narzędzia AI Google, takie jak Przegląd od AI i Tryb AI (dostępny w Polsce od października 2025 roku), opierają się na materiałach wydawców.

Google pod lupą Komisji Europejskiej. Chodzi o treści, które zalewają Polaków
Fot. pixelshot/Canva

Równie ważny wątek dotyczy platformy YouTube. Komisja sprawdza, czy Google wykorzystuje filmy i inne treści zamieszczane przez twórców na YouTube do trenowania swoich modeli AI, nie oferując w zamian odpowiedniego wynagrodzenia. Twórcy umieszczający materiały na YouTube muszą udzielić Google zgody na wykorzystanie ich danych, w tym do szkolenia generatywnej AI.

Zdaniem KE, ta praktyka może stawiać konkurencyjne modele sztucznej inteligencji w niekorzystnej sytuacji, zwłaszcza że regulamin YouTube zabrania innym firmom wykorzystywania treści z platformy do szkolenia własnych modeli AI. W Stanach Zjednoczonych przeciwko Google złożono już pozwy o nielegalne wykorzystanie treści dziennikarskich do tworzenia streszczeń za pomocą AI, co świadczy o globalnym charakterze problemu. Taka sytuacja bezpośrednio wpływa na nasze wyniki wyszukiwania w przeglądarce.

Wyniki wyszukiwania zniekształcone przez potencjalne nieuczciwe praktyki Google

Wprowadzenie zaawansowanych funkcji AI do wyszukiwarki Google, w tym „Przeglądu od AI” i „Trybu AI”, zmieniło sposób, w jaki użytkownicy uzyskują informacje. Narzędzia te umożliwiają zadawanie złożonych pytań i otrzymywanie automatycznych podsumowań w wynikach wyszukiwania, umieszczanych nad tradycyjnymi linkami.

Funkcje te są napędzane przez modele generatywnej sztucznej inteligencji Google, takie jak Gemini. Chociaż jest to wygodne dla użytkowników, wydawcy internetowi obawiają się ryzyka utraty ruchu i, w konsekwencji, przychodów.

Wielu wydawców, których egzystencja zależy od ruchu z wyszukiwarki Google, może obawiać się utraty dostępu do niej w przypadku odmowy udostępniania treści dla AI. To z kolei rodzi pytanie o narzucanie nieuczciwych warunków handlowych wynikających z dominującej pozycji Google. Komisja nie kwestionuje innowacji, ale dąży do zapewnienia uczciwych warunków na rynku AI.

Google pod lupą Komisji Europejskiej. Chodzi o treści, które zalewają Polaków
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

Śledztwo ma wyjaśnić, czy Google, wprowadzając AI Overviews i AI Mode, nie zapewnia sobie uprzywilejowanego dostępu do treści wydawców, jednocześnie stawiając konkurencyjnych twórców modeli AI w gorszej pozycji.

Komisja podkreśla, że wydawcy muszą mieć środki na tworzenie jakościowych treści, a „strażnicy dostępu” nie mogą jednostronnie dyktować warunków. To już drugie śledztwo antymonopolowe wobec Google w krótkim czasie. Jaka kara grozi cyfrowemu gigantowi?

Ryzyko ogromnej dla Google

Wszczęcie postępowania przez Komisję Europejską nie oznacza jeszcze winy Google, ale sygnalizuje priorytetowy charakter sprawy. Jeśli zarzuty naruszenia reguł konkurencji zostaną potwierdzone, amerykańskiemu koncernowi grozi kara finansowa sięgająca nawet 10 proc. całkowitego światowego obrotu. Warto przypomnieć, że Komisja w przeszłości nakładała już na Google miliardowe grzywny, w tym 2,95 mld euro za faworyzowanie własnej technologii reklamowej i rekordowe 4,34 mld euro w sprawie Androida.

Sztuczna inteligencja przynosi niezwykłe innowacje i wiele korzyści ludziom i firmom w całej Europie, ale postęp ten nie może odbywać się kosztem zasad leżących u podstaw naszych społeczeństw. Dlatego badamy, czy Google nie narzuciło wydawcom i twórcom treści nieuczciwych warunków, jednocześnie stawiając w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnych twórców modeli sztucznej inteligencji, co stanowi naruszenie unijnych przepisów dotyczących konkurencji." - wskazała w komunikacie KE Teresa Ribera, unijna komisarz ds. czystej, sprawiedliwej i konkurencyjnej transformacji.

Działania KE wpisują się w nową politykę regulacyjną Unii, w tym w przepisy Digital Markets Act, mające na celu ograniczenie nieuczciwych praktyk dużych platform. Celem jest zapewnienie, że wydawcy, w tym polscy, nie tracą przychodów, oraz że Google przestrzega przepisów DMA, które nakładają na duże platformy obowiązek uczciwego traktowania użytkowników biznesowych.

Utrata przychodów przez wydawców z powodu wykorzystania ich treści do trenowania AI może negatywnie wpłynąć na ich zdolność do tworzenia rzetelnych, jakościowych materiałów, co ostatecznie odbije się na jakości informacji dostępnych dla społeczeństwa. Postępowanie Komisji Europejskiej ma szansę ustanowić nową, sprawiedliwszą normę w relacjach między gigantami technologicznymi a twórcami treści w erze sztucznej inteligencji.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: