Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Chciała sprzedać plecak dziecka. Zamiast zarobić 30 zł, skończyła z pożyczką na ponad 6 tys. zł
Olgierd Maletka
Olgierd Maletka 23.08.2023 14:00

Chciała sprzedać plecak dziecka. Zamiast zarobić 30 zł, skończyła z pożyczką na ponad 6 tys. zł

Kobieta z dzieckiem
EAST NEWS, ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

O całej sprawie poinformowała kom. Ewelina Radomyska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. Z komunikatu dowiadujemy się, że 32-latka wystawiła na popularnym portalu sprzedażowym plecak dziecięcy. Po tym, jak kobieta myślała, że udało się pomyślnie sfinalizować sprzedaż, otrzymała telefon z banku.

Chciała sprzedać plecak za 30 zł

Polacy bardzo chętnie korzystają z portali sprzedażowych, na których mogą znaleźć chętnych na rzeczy, które nie są im już potrzebne. Nieubłaganie zbliża się rok szkolny, dlatego 32-letnia mieszkanka Siedlec postanowiła sprzedać za 30 zł plecak swojej pociechy. Kom. Ewelina Radomyska podaje, że bardzo szybko znalazła się osoba zainteresowana jego kupnem, ale to był początek wielkich problemów siedlczanki.

Wielkie oszustwo o znamionach piramidy finansowej w Polsce. Wprowadzali klientów w błąd, tysiące osób zainwestowało

Sprawnie zorganizowane oszustwo

Podszywając się pod zainteresowaną kupnem plecaka kobietę, oszustka poprosiła o podanie numeru telefonu celem podania go kurierowi, który będzie odbierał paczkę. 

„Na podany w ogłoszeniu numer telefonu przyszedł sms z linkiem potwierdzającym sprzedaż. W tym samym czasie na telefon sprzedającej zadzwoniła kobieta przedstawiająca się jako pracownik biura obsługi klienta przedmiotowego portalu sprzedażowego i twierdziła, że jest problem z przekazaniem środków od kupującej na jej konto, co siedlczanka uznała za wiarygodne” - relacjonuje funkcjonariuszka. 

Straciła 6 tys. zł

Następnie oszustka poleciła 32-latce, by zalogowała się poprzez aplikację na swoje konto bankowe, celem zaktualizowania aplikacji, co kobieta zrobiła.

„Po zalogowaniu na konto zauważyła wpływ ponad 6 tys. zł na konto, ale rozmówczyni szybko ją uspokoiła by się tą kwotą nie przejmowała, bo ona za chwile zniknie” - dodaje kom. Radomyska. 

Tak rzeczywiście się stało. Po kilku godzinach niczego nieświadoma kobieta odebrała telefon z banku, skąd dowiedziała się o tym, że zaciągnięto na nią ponad 6 tys. zł pożyczki. Co więcej, pieniądze zostały już wypłacone z jej konta. 

Apel policji

Policja ostrzega, żebyśmy nie klikali w przesłane w wiadomości sms lub na komunikatorze linki, a także, żebyśmy nie przenosili transakcji poza portal, na którym coś sprzedajemy lub kupujemy, bo wtedy tracimy ochronę.