Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Bułgaria chce płacić w Euro. Trwają negocjacje
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 04.07.2023 12:34

Bułgaria chce płacić w Euro. Trwają negocjacje

Banknoty Euro
Domena publiczna

Przyjęcie euro przez Bułgarię będzie możliwe dopiero za trzy lata. Sami Bułgarzy postanowili jednak nie czekać aż tak długo, zatem wpadli na lepszy pomysł - chcą dopuścić euro do obiegu w kraju, zachowując jednocześnie lewy.

Pomysł Bułgarii

Kwestia przyjęcia wspólnej waluty zależy od kraju członkowskiego Unii Europejskiej. W przypadku Polski na razie trwają dyskusje z argumentami za i przeciw zastąpienia złotego.

Tymczasem Bułgarzy, którzy muszą czekać do 2025 na wejście do strefy euro, wpadli na lepszy pomysł. Jak podaje Interia, chcą pójść śladem Chorwacji i dopuścić wspólną walutę europejską do obiegu obok bułgarskich lewów.

Rozszerzenie pomysłu Chorwacji

W porównaniu z chorwackim przykładem pomysł Bułgarów jest trochę inny. Najważniejszym czynnikiem jest bowiem termin dopuszczenia euro do obiegu. Jak przypomina Interia za wnp.pl, euro funkcjonowało w Chorwacji obok kuny - czyli waluty krajowej przed wprowadzeniem wspólnej waluty - przez dwa tygodnie po wejściu kraju do strefy euro.

Tymczasem Bułgarzy chcą dopuścić euro do obiegu rok przed najwcześniejszym możliwym terminem wejścia do strefy. Mowa zatem już o styczniu przyszłego roku. Jak wynika z bułgarskich mediów które cytuje Interia, tak długi okres przystosowania do nowej waluty znacznie ułatwi przejście gospodarki wyłącznie na walutę europejską.

Bułgaria może zyskać, ale i stracić

Dodatkowym argumentem za wprowadzeniem euro na rok przed wejściem do strefy jest fakt, iż według danych Interii na przewalutowaniach bułgarskie firmy notują straty w wysokości ok. 750 mln euro na rok. Jest to kwota równa 0,4 proc. PKB Bułgarii.

Są również i minusy takiego pomysłu. Cytowany przez Interię.pl Stanislaw Popdonczew, który jest wiceprezesem Bułgarskiej Izby Handlowej, stwierdził, że dotychczas takiej reformy nie wprowadzono w żadnym z krajów Unii Europejskiej. W takiej sytuacji Bułgaria, najbiedniejsze państwo wspólnoty, byłaby pionierem.

Z informacji wnp.pl cytowanych przez Interię wynika, że Bułgaria obecnie prowadzi negocjacje z Europejskim Bankiem Centralnym oraz Komisją Europejską. Dopiero po ich sukcesie będzie wiadomo, czy ten pomysł zostanie zrealizowany.