Bogatsi zapłacą więcej. Nadchodzą kolejne rządowe ustawy o mieszkalnictwie
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu przyjęto ustawę o mieszkalnictwie społecznym, która stanowi de facto nową strategię mieszkaniową rządu po tym, jak upadły pomysły na kolejne dopłaty do kredytów. Współtwórca ustawy Tomasz Lewandowski zapowiada pójście za ciosem i już przygotowuje kolejne projekty ustaw. Jedna z regulacji ma sprawić, że mieszkania komunalne faktycznie będą trafiać do tych, którzy ich potrzebują.
W Polsce rośnie problem luki czynszowej: za biedni na wynajem, za bogaci na mieszkania komunalne
W Polsce coraz większym problemem jest rosnąca luka czynszowa. Chodzi o taką sytuację, w której obywatel z jednej strony ma zbyt wysokie zarobki, by otrzymać prawo do zamieszkania w lokalu komunalnym, a z drugiej zbyt niskie, by korzystać z rynkowego najmu. Według raportu fundacji Habitat for Humanity Poland dotkniętych luką czynszową może być 26 proc. Polaków.
Inny problem to rosnąca liczba mieszkańców, którzy na wynajem wydają już ponad połowę swojego wynagrodzenia. Według fundacji problem ten dotyczy 15 proc. Polaków, blisko dwukrotnie więcej niż jeszcze 3 lata temu. Rząd prędzej czy później musi ustosunkować się do tego problemu.
Lewica idzie za ciosem ws. mieszkaniówki. Po ustawie Lewandowskiego-Kukuckiego nachodzą kolejne
Tomasz Lewandowski, współautor dużej strategii mieszkaniowej rządu zakładającej skokowy wzrost nakładów na mieszkalnictwo społeczne, przygotowuje już projekty kolejnych ustaw. Dzięki nim mieszkania na tani wynajem budowane przez państwo mają trafiać przede wszystkim w ręce tych, którzy ich najbardziej potrzebują, choć jednocześnie zredukowana zostać może luka czynszowa.
Wiceminister w nowo utworzonym po likwidacji ministerstwa rozwoju i technologii resorcie finansów i gospodarki chce utworzenia mechanizmu wglądu do wynagrodzeń lokatorów mieszkań społecznych. Jeśli będą oni zarabiać zbyt dużo, będą płacić za mieszkania więcej. Jednocześnie obniżony ma być próg wejścia do korzystania z nowej polityki mieszkaniowej rządu.
Zarabiasz więcej – zapłacisz więcej za wynajem. Zmiany mają objąć także spółdzielnie mieszkaniowe
Na razie nie są znane szczegóły i nie wiemy, jaki pułap zarobków miałby skutkować koniecznością dodatkowego dopłacania do wynajmu. W rozmowie z Business Insider Lewandowski zapowiedział:
Jeżeli ktoś przekroczy wysoki próg dochodowy, będzie podwyżka, ale ta podwyżka nie będzie automatyczna, ona będzie proporcjonalna. W zależności od procentu przekroczenia progu taki będzie procent podwyżki.
Wyjątkiem od tej reguły mają być emeryci i renciści. Taki rodzaj sankcji ma zostać także zbalansowany – Lewandowski chce, aby w ogóle został zwiększony próg dochodowy, dzięki któremu można będzie otrzymać prawo do zamieszkania w mieszkaniu społecznym. Aktualnie próg ustalany jest przez samorządy, jednak to się może wkrótce zmienić.
Inny projekt ma ukrócić patologie, jakimi przez dekady obrosły spółdzielnie mieszkaniowe. Zlikwidowana ma zostać możliwość przeprowadzania pisemnych walnych zgromadzeń, a ciężar decyzji dot. zadłużania ma zostać przeniesiony z walnych zgromadzeń na zarządy spółdzielni.
Przynajmniej jeden z projektów ma trafić pod obrady rządu już w nadchodzącym tygodniu. Wszystko to ma się przysłużyć zrealizowaniu wizji, którą Lewandowski w ostatnim czasie przedstawił w telewizji Echo24. Wiceminister stwierdził, że dobrze byłoby, gdyby w ramach systemu komunalnego, spółdzielczego i społecznego państwo co roku budowało od 20 do 25 tys. mieszkań.
