biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Adwokat od "trumien na kółkach" przed sądem. Proces dobiegł końca, prokuratura domaga się surowej kary
Julia Bogucka
Julia Bogucka 02.04.2025 08:23

Adwokat od "trumien na kółkach" przed sądem. Proces dobiegł końca, prokuratura domaga się surowej kary

Adwokat od "trumien na kółkach" przed sądem. Proces dobiegł końca, prokuratura domaga się surowej kary
Fot. AGENCJA SE/East News, OSP Barczewo/Facebook

Wkrótce miną cztery lata od tragicznego w skutkach wypadku drogowego, w którym brał udział adwokat Paweł K. Ta sprawa obiegła całą Polskę ze względu na kontrowersyjne nagranie, które później mężczyzna umieścił w sieci. To wtedy nazwał auto ofiar “trumną na kółkach”. Wczoraj, 1 kwietnia, zakończyła się ostatnia rozprawa w tej sprawie. Prokuratura domaga się kary.

Tragiczny wypadek adwokata Pawła K.

Na finał tej sprawy czekamy już niemal cztery lata. We wrześniu 2021 roku wracający z wesela adwokat Paweł K. brał udział w tragicznym w skutkach wypadku drogowym pod Barczewem. Z aktu oskarżenia wobec mężczyzny dowiadujemy się, że ten kierując mercedesem, miał umyślnie naruszyć zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym

Prokuratura twierdzi, że Paweł K. przekroczył podwójną linię ciągłą i zjechał na przeciwny pas ruchu, czym doprowadził do nieumyślnego wypadku drogowego. Tak doszło do zderzenia z jadącym z naprzeciwka audi 80. Obie kobiety znajdujące się w tym pojeździe, kierująca i pasażerka, zginęły na miejscu.

Adwokat od "trumien na kółkach" przed sądem. Proces dobiegł końca, prokuratura domaga się surowej kary
Fot. OSP Barczewo/Facebook

W toku śledztwa okazało się również, że w organizmie adwokata wykryto śladowe ilości kokainy, jednak były one zbyt małe, aby można było sformułować zarzut prowadzenia pojazdów pod wpływem substancji odurzających. Sam mężczyzna twierdził w wywiadzie telewizyjnym, że nigdy świadomie nie spożył tego narkotyku, sugerując, że ktoś mógł mu go podać podczas wesela.

Słowa adwokata Pawła K. wywołały burzę

Sprawa ta stała się głośna w mediach przede wszystkim ze względu na to, co wydarzyło się bezpośrednio po wypadku. To wtedy adwokat Paweł K. umieścił w swoich mediach społecznościowych nagranie, które wywołało burzę. Sugerował w nim, że całe zdarzenie to konfrontacja bezpiecznego samochodu z "trumną na kółkach" i to było jednym z powodów, dlaczego obie kobiety zginęły.

Wszyscy mówią o tym, że nadmierna prędkość, że brawura, że telefony komórkowe, że pijani kierowcy. Ale zapominamy o tym, moi drodzy, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły - mówił mężczyzna na filmie.

Adwokat od "trumien na kółkach" przed sądem. Proces dobiegł końca, prokuratura domaga się surowej kary
Fot. AGENCJA SE/East News

Te słowa wywołały w sieci falę oburzenia, zainteresował się nimi również sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi. Orzeczenie w tej sprawie ujrzało światło dzienne w maju 2024 roku.

W tej sprawie mecenas został skazany na dwa lata zawieszenia w czynnościach zawodowych i na pięć lat został pozbawiony prawa patronatu adwokackiego. Ten wyrok jest już prawomocny, ale nie podległa wykonaniu w związku z otwarciem terminu na złożenie kasacji - zaznaczała mec. Anna Mrożewska z Izby Adwokackiej w Łodzi.

W olsztyńskim sądzie toczyła się również oddzielna sprawa dotycząca samego wypadku. Proces, w którym zginęły dwie kobiety, trwa od lutego 2023 roku i właśnie zmierza ku końcowi. Ostatnia rozprawa rozpoczęła się 19 marca, to wtedy Sąd przesłuchał biegłego z zakresu medycyny sądowej, który wydał opinię w tej sprawie. Tego dnia na sali rozpraw nie pojawił się ani oskarżony, ani jego obrońcy. Rozprawa została wówczas przerwana do 1 kwietnia, co miało pozwolić na przygotowanie mów końcowych. Wczoraj strony po raz ostatni zajęły swoje stanowiska.

Zobacz: To można robić podczas L4. Przepisy są jasne, wiele osób może się zdziwić

Proces adwokata od "trumien na kółkach" dobiegł końca

Wczoraj, 1 kwietnia 2025 roku, na sali rozpraw zgromadziły się strony postępowania. W trakcie wygłaszania mowy końcowej prokurator Arkadiusz Szulc z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie zauważył, że miejsce wypadku jest niebezpieczne, bo poprzedza je zakręt i ograniczenie prędkości wynosi tu do 70 km na godzinę. 

Biegli ustalili, że auta oskarżonego i ofiar jechały z taką prędkością. Dodał również, że obie kobiety (ofiary) miały zapięte pasy. Zaznaczył, że według biegłego mercedes nie miał usterek, a samochód audi 80 przeszedł wcześniej badania techniczne i został dopuszczony do ruchu. Zdaniem prokuratora do wypadku doszło ze względu na brak wystarczającej koncentracji ze strony oskarżonego.

Można mieć drogi, "napakowany w elektronikę samochód", ale to nie zwalnia od kierowcy od uważnej jazdy – powiedział.

W dalszej części mowy końcowej prokurator zwrócił również uwagę na zachowanie adwokata Pawła K. bezpośrednio po wypadku. Chodzi o umieszczenie w mediach społecznościowych nagrania, które tak oburzyło opinię publiczną.

Oskarżony jest osobą uzależnioną od social mediów i to zachowanie po tym zdarzeniu powinno mieć znaczenie dla wymiaru kary lub środków karnych. Pierwszy raz spotykamy się, żeby oskarżony publikował film z tak negatywnym wydźwiękiem. Nie interesują go uczucia pokrzywdzonych. Nawet te przeprosiny są influenserskie. Oskarżony jest adwokatem, ojcem, a całe zachowanie po wypadku świadczy, że mamy do czynienia z osobą, która jakby miała 13 lat i nie rozumiała konsekwencji swoich działań – podkreślił prokurator.

Prokuratura chce dla adwokata surowej kary. Mowa o 5 latach bezwzględnego pozbawienia wolności oraz 10 latach zakazu prowadzenia pojazdów. Dodatkowo jej zdaniem oskarżony powinien wypłacić również zadośćuczynienie dla rodzin kobiet, które zginęły w wypadku w wysokości od 10 do 50 tys. zł.

Mowę końcową wygłosili również obrońcy adwokata Pawła K. Ich zdaniem w postępowaniu nie zebrano wystarczającego, wyczerpującego materiału dowodowego, co więcej, wskazują oni, że opinie biegłych mają zawierać błędy oraz nieścisłości. Mec. Kazimierz Pawelec dodał również, że dowody elektroniczne pochodzące z samochodu oskarżonego nie zostały w pełni zbadane.

Głos w sprawie zabrał również pełnomocnik rodzin kobiet zabitych w wypadku, zdradził, że czują one ulgę w związku z kończącym się procesem w pierwszej instancji.

Choćby taką, że proces w pierwszej instancji się kończy. Teraz przyszedł czas oczekiwania na ostateczny werdykt. Niemiej te emocje, które towarzyszyły procesowi to była wtórna wiktymizacja ofiar rodzin. Rodziny musiały na nowo przeżywać sprawę, zwłaszcza w kontekście ekspresji i dynamiki obrony podejmowanej przez oskarżonego.

Zanim poznamy ostateczną decyzję Sądu, minie trochę czasu. Ogłoszenie wyroku zostało zaplanowane na 11 kwietnia 2025 roku.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: