Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Handel > 16-latka sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Sąd właśnie wydał wyrok
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 28.10.2023 09:03

16-latka sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Sąd właśnie wydał wyrok

wiśnie
MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News

Znany jest finał głośnej sprawy 16-letniej Marysi z Lubna (woj. lubuskie). Kilka miesięcy temu dziewczynka sprzedawała wiśnie z ogrodu dziadka, aby zarobić na szkolny wyjazd. Jej stoisko skontrolowały jednak pracownice sanepidu, które dopatrzywszy się nieprawidłowości, ukarały mandatem ojca nastolatki. Mężczyzna nie przyjął kary i sprawa trafiła do sądu. Ten właśnie wydał wyrok.

Nastolatka sprzedawała wiśnie. Ojciec dostał mandat

O sprawie 16-letniej Marysi z lubuskiego Lubna na początku września br. informowały niemalże wszystkie media. Kuriozalny przypadek nastolatki, która sprzedając wiśnie z ogrodu dziadka chciała zarobić na szkolną wycieczkę, ale została skontrolowana przez pracownice sanepidu, zbulwersował wiele osób.

Marysia wystawiła wiśnie na sprzedaż przed sklepem, do czego namówić mieli ją rodzice i w ciągu pierwszych dwóch dni od rozpoczęcia działalności sprzedała aż kilkanaście kilogramów owoców. Trzeciego dnia przy jej stoisku pojawiły się jednak przedstawicielki sanepidu, które wytknęły nastolatce m.in. brak książeczki. W konsekwencji na ojca 16-latki nałożono karę w wysokości 100 zł. Mężczyzna jej nie przyjął.

Ceny paliwa poszły w górę. Tuż przed dniem Wszystkich Świętych

Sprawa miała finał w sądzie

Kila dni po tych wydarzeniach, gdy sprawa nabrała medialnego rozgłosu, Główny Inspektorat Sanitarny złożył wniosek o zmianę kary z mandatu na pouczenie.

Niemniej, w piątek 27 października w Sądzie Rejonowym w Wałczu odbyła się rozprawa, podczas której zapadł wyrok uniewinniający ojca Marysi, pana Piotra Szczepanika.

ZOBACZ: Zakaz niedzielnego handlu do likwidacji? Pojawia się coraz więcej doniesień, jest komentarz Biedronki

TVN24 podaje, że obrońca mężczyzny stanął na stanowisku, że “aby w ogóle mówić o pouczeniu, do wykroczenia musi dojść”. Wskazywał ponadto, że zarzuty stawiane przez GIS dotyczą sytuacji charakterystycznej dla pracodawcy, a pan Piotr nigdy nie prowadził działalności i nie zatrudniał swojej córki.

Mężczyzna usłyszał wyrok uniewinniający

W dalszej części mowy końcowej adwokata zauważono również, że sprzedawane wiśnie nie należały do ojca Marysi i nie pochodziły z jego sadu. Sprzedaż także nie odbywała się na terenie do niego należącym, a działanie 16-latki trudno określić jako działające na szkodę społeczeństwa.

ZOBACZ: Wszystkich Świętych 2023. Czy 1 listopada zrobisz zakupy?

Sąd przychylił się do tej linii obrony i wskazał w postanowieniu, że pracownice sanepidu nie dopełniły swoich obowiązków, gdyż tata dziewczynki nie prowadzi działalności gospodarczej, a handel przydrożny nie nosi znamion szkodliwości.

Źródło: TVN24

Tagi: Handel sąd