Z kas samoobsługowych w Biedronce zniknęła ważna funkcja. Klienci nie będą zachwyceni
Sieci handlowe prześcigają się w udogodnieniach dla klientów, by skrócić czas oczekiwania przy kasie i usprawnić proces zakupów. W ostatnim czasie jednak jeden z największych dyskontów w Polsce, Biedronka, zdecydował się na usunięcie popularnej funkcji z kas samoobsługowych, co zaskoczyło klientów. Wiadomo, jakie były powody tej decyzji. Przedstawiamy szczegóły.
Rosnąca popularność kas samoobsługowych
Kasy samoobsługowe stały się stałym elementem krajobrazu polskich sklepów, a ich popularność w dużych sieciach handlowych, takich jak Biedronka, rośnie z roku na rok. Wprowadzenie tego rozwiązania to odpowiedź na potrzeby nowoczesnego konsumenta, który ceni sobie szybkość i autonomię podczas zakupów. Klientów przyciąga przede wszystkim możliwość ominięcia długich kolejek do tradycyjnych stanowisk.
Dla samych sieci handlowych urządzenia te stanowią strategiczną inwestycję w optymalizację kosztów operacyjnych. Choć początkowy nakład finansowy na instalację i wdrożenie jest znaczący, w dłuższej perspektywie urządzenia pozwalają na efektywniejsze zarządzanie personelem i zasobami. W dobie coraz większych problemów z obsadzaniem wakatów technologia ta stanowi istotne wsparcie kadrowe. Biedronka, która od lat jest liderem pod względem liczby sklepów i obrotów w Polsce, systematycznie rozszerza ich dostępność, a intuicyjność interfejsów sprawia, że są one wybierane coraz chętniej.

Biedronka tymczasowo usunęła cenioną funkcję kas samoobsługowych
W ostatnim czasie stało się jednak coś, co wywołało konsternację wśród stałych bywalców Biedronki. Z ekranów kas samoobsługowych zniknęła ceniona przez klientów opcja "kupuję wiele sztuk". Ta prosta, ale niezwykle efektywna funkcja, pozwalała na oszczędność czasu, zwłaszcza przy zakupie większej liczby identycznych towarów, takich jak zgrzewki napojów, puszki czy słoiki. Zamiast skanować każdy z identycznych przedmiotów osobno, wystarczyło zeskanować tylko jeden, a następnie za pomocą przycisku na ekranie wpisać ich łączną liczbę.
Udogodnienie to znacząco skracało czas transakcji i podnosiło komfort zakupów. Brak funkcji oznacza, że klienci, którzy chcą kupić na przykład sześć butelek wody, muszą teraz zeskanować kod kreskowy na każdej z nich osobno. Choć wydaje się to drobną niedogodnością, w skali milionów transakcji realizowanych w sieci Biedronka każdego dnia, wydłuża to sumaryczny czas obsługi i niweluje jedną z głównych zalet kas samoobsługowych – ich szybkość.
Nowy system wymusił zawieszenie kluczowej funkcji
Anna Nowakowska, menedżerka ds. projektów operacyjnych w Biedronce przekazała serwisowi Bizblog.pl, że zniknięcie opcji "kupuję wiele sztuk" ma charakter tymczasowy i wynika bezpośrednio z wdrażania w Polsce systemu kaucyjnego (mechanizmu mającego na celu ograniczenie ilości odpadów poprzez doliczanie kaucji do ceny napojów w butelkach i puszkach, którą następnie można odzyskać, zwracając opakowanie).
Ze względu na trwający okres przejściowy związany z wdrażaniem systemu kaucyjnego, funkcja dodawania wielosztuk została tymczasowo wyłączona w kasach samoobsługowych - poinformowała Anna Nowakowska serwisowi Bizblog.pl.
Jak wyjaśnia sieć, tymczasowe zlikwidowanie tej funkcji ma zminimalizować ryzyko pomyłek podczas skanowania produktów. Takie rozwiązanie ma zapewnić komfort zakupów podczas tego okresu przejściowego i sprawić, że klienci przez pomyłkę nie kupili produktu objętego systemem kaucyjnym zamiast bez - i odwrotnie.
Biedronka zapewnia klientów, że ta funkcja ułatwiająca zakupy wróci, ale dopiero wtedy, gdy w sklepach będą dostępne tylko i wyłącznie opakowania kaucyjne.