biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Biznes > Cła z USA rosną, Intel rezygnuje, a Polska odkrywa ropę. Gorący tydzień w gospodarce | Portfel Biznes Info
Darek Dziduch
Darek Dziduch 28.07.2025 21:40

Cła z USA rosną, Intel rezygnuje, a Polska odkrywa ropę. Gorący tydzień w gospodarce | Portfel Biznes Info

W najnowszym odcinku programu "Portfel Biznes Info" redaktor naczelny Darek Dziuduch podsumował tydzień pełen gospodarczych wstrząsów i zaskakujących zwrotów akcji. Na pierwszy plan wysunęły się kontrowersyjne negocjacje celne między Unią Europejską a USA, które obie strony okrzyknęły sukcesem, choć faktycznie oznaczają one 50-procentową podwyżkę stawek. Równie głośno było o historycznym odkryciu złóż ropy i gazu na Bałtyku, które, mimo że jest powodem do dumy, już budzi niepokój Niemiec. Niestety, radość z surowców przyćmiła szokująca decyzja Intela o rezygnacji z miliardowej inwestycji w Polsce. Na krajowym podwórku natomiast, poza rekonstrukcją rządu, burzę wywołały absurdalne propozycje alimentacyjne, które błyskawicznie zniknęły ze stron ministerstwa.

Gorzkie zwycięstwo w Brukseli: Cła z USA i tak pójdą w górę

Gorzkie zwycięstwo w Brukseli: Cła z USA i tak pójdą w górę

Wydawałoby się, że 40-minutowa rozmowa telefoniczna między Ursulą von der Leyen a Donaldem Trumpem zakończyła się wielkim sukcesem dla Europy. Obie strony ogłosiły porozumienie, które pozwoliło uniknąć groźby nałożenia przez USA 30-procentowych stawek celnych na europejskie towary. Jak jednak zauważył Darek Dziuduch, rzeczywistość jest znacznie mniej optymistyczna. Bazowa stawka celna na większość towarów z UE wzrośnie z dotychczasowych 10% do 15%, co oznacza podwyżkę o 50%. Co więcej, utrzymane zostały karne cła na stal i aluminium, a w zamian za rzekome ustępstwa, Unia Europejska zobowiązała się do zakupu amerykańskiej energii, w tym gazu ziemnego, za 750 miliardów dolarów oraz zwiększenia inwestycji w sprzęt wojskowy z USA. Jedynym realnym sukcesem wydaje się być uzyskanie zerowej stawki na leki generyczne, samoloty i produkty rolne. Trudno jednak nazwać to porozumienie wielkim zwycięstwem, skoro koszty importu dla amerykańskich konsumentów i tak wzrosną, co może odbić się na europejskim eksporcie.

 

Ropa na Bałtyku i pożegnanie z Intelem: Dwa oblicza polskiej gospodarki


Wiadomością, która zelektryzowała polską opinię publiczną, było odkrycie przez kanadyjską firmę Central European Petroleum największych w historii Polski konwencjonalnych złóż ropy i gazu. Zaledwie 6 km od Świnoujścia na Bałtyku znajdują się zasoby szacowane na co najmniej 22 miliony ton ropy i 5 miliardów metrów sześciennych gazu. Chociaż wydobycie rozpocznie się najwcześniej za kilka lat, odkrycie to już budzi zaniepokojenie Niemiec, które obawiają się o wpływ inwestycji na środowisko i lokalną turystykę. Rzecznik polskiego rządu Adam Szłapka stanowczo zapowiedział, że decyzje o wydobyciu kopalin w Polsce nie będą konsultowane z innymi państwami.

Niestety, ten pozytywny impuls dla gospodarki został przyćmiony przez oficjalne wycofanie się Intela z planów budowy fabryki układów scalonych pod Wrocławiem. Inwestycja warta 4,5 miliarda dolarów, która miała stworzyć 2000 wysoko płatnych miejsc pracy, została anulowana. Nowy prezes koncernu tnie koszty, przenosząc produkcję do tańszych lokalizacji, takich jak Malezja i Wietnam. To bolesny sygnał, że mimo unijnego programu Chips Act, Europa wciąż przegrywa globalny wyścig o produkcję półprzewodników z Azją.


Rządowe przetasowania i kontrowersyjne alimenty


Na krajowej scenie politycznej doszło do rekonstrukcji rządu, w wyniku której powstało superministerstwo finansów i gospodarki, na czele którego stanął dotychczasowy minister finansów Andrzej Domański. Jednocześnie rozwiązano Ministerstwo Rozwoju i Technologii, a jego szef Krzysztof Paszyk stracił stanowisko. Nowy-stary minister zapowiedział, że obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł zostanie spełniona, ale nie w przyszłym roku z powodu braku miejsca w budżecie. Zapewnił też, że szczegóły dotyczące reformy podatku Belki poznamy "za kilka dni".

Największą burzę wywołała jednak propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości dotycząca tzw. tablic alimentacyjnych. Miały one stanowić wskazówkę dla sądów przy ustalaniu wysokości świadczeń. Kwoty w nich zawarte okazały się jednak tak absurdalne, że wywołały falę oburzenia. 
Jak wyliczył Darek Dziuduch, zgodnie z propozycją:


Rodzic, który zarabia powiedzmy ponad 10 000 złotych brutto, czyli na rękę jakieś 7150 złotych, i ma dwójkę dzieci, jedno w wieku 13, a drugie w wieku 16 lat, no to powinien płacić alimenty w wysokości 5318 złotych miesięcznie. Czyli na życie zostanie mu trochę ponad 1830 złotych.
 


Po fali krytyki tabele zniknęły ze strony internetowej ministerstwa, które zapowiedziało, że powrócą w formie "niebudzącej kontrowersji". Skandal jednak pokazał, jak bardzo oderwane od rzeczywistości mogą być propozycje przygotowywane w rządowych gabinetach.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: