UE chce ograniczyć social media dla młodych. Ursula von der Leyen zapowiada zmiany

Komisja Europejska zapowiedziała istotne zmiany dotyczące funkcjonowania portali społecznościowych. Oficjalne stanowisko w tej sprawie przedstawiła przewodnicząca Ursula von der Leyen. Sama koncepcja wprowadzenia ograniczeń wiekowych wzbudza już dyskusję i podzielone opinie.
Unia coraz uważniej przygląda się mediom społecznościowym
W ostatnich latach władze unijne coraz uważniej monitorują działalność największych platform społecznościowych. Dowodem są procesy toczące się przed unijnym wymiarem sprawiedliwości oraz wysokie kary finansowe nakładane na właścicieli gigantów technologicznych. Social media to bez wątpienia ważny kanał komunikacji — służą do wymiany informacji, edukacji i utrzymywania relacji społecznych.
Jednak druga strona tego zjawiska budzi niepokój. To tam coraz częściej szerzą się dezinformacja, fake newsy, treści przesiąknięte przemocą czy materiały, które w żadnym razie nie powinny trafiać do dzieci i młodzieży. Rosnąca fala zagrożeń powoduje, że w przestrzeni politycznej pojawia się coraz więcej pomysłów na dodatkowe regulacje. Najnowsza propozycja, aby wprowadzić ograniczenia wiekowe podobne do tych, które obowiązują przy używkach, wydaje się jednak krokiem radykalnym. Co dokładnie planuje w tej sprawie Komisja Europejska?

Nowe propozycje Komisji Europejskiej
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w swoim orędziu o stanie Unii zapowiedziała możliwość wprowadzenia ograniczeń wiekowych w dostępie do mediów społecznościowych. Zasady te miałyby funkcjonować w podobny sposób jak regulacje dotyczące używek czy treści dla dorosłych. Von der Leyen, prywatnie matka siedmiorga dzieci, wskazała na rosnące obawy rodziców związane z cyberprzemocą, pornografią i algorytmami uzależniającymi młodych użytkowników. Jak podkreśliła, to rodzice, a nie algorytmy, powinni odgrywać główną rolę w wychowaniu dzieci.
W tej debacie będziemy kierować się potrzebą wzmocnienia roli rodziców i budowania bezpieczniejszej Europy dla naszych dzieci. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo najmłodszych w sieci, Europa staje po stronie rodziców, a nie zysków — przekonywała przewodnicząca KE.

Do końca roku Komisja planuje powołać specjalny panel ekspertów, który ma wskazać najkorzystniejsze rozwiązania dla całej Europy. Bruksela ma również czerpać doświadczenia z Australii, gdzie trwają prace nad ograniczeniem dostępu najmłodszych do portali społecznościowych.
Troska o dzieci czy ingerencja w w swobody obywatelskie?
Za proponowanym rozwiązaniem przemawia przekonanie o tym, że wprowadzenie ograniczeń wiekowych pozwoli lepiej chronić najmłodszych przed zagrożeniami, które kryją się w internecie. Utrudniony dostęp dzieci do social mediów mógłby ograniczyć ich kontakt z przemocą, treściami pornograficznymi czy manipulacyjnymi algorytmami. Dla rodziców oznaczałoby to większą kontrolę nad rozwojem dzieci i ich bezpieczeństwem w sieci.
Krytycy z kolei ostrzegają, że takie przepisy mogą prowadzić do nadmiernej ingerencji w swobodę korzystania z internetu. Obawiają się również trudności w egzekwowaniu ograniczeń wiekowych — dotychczasowe doświadczenia pokazują, że młodzi użytkownicy często obchodzą tego typu zabezpieczenia. Dodatkowo pojawia się pytanie, czy tak daleko idące regulacje nie spowodują ograniczenia wolności słowa i dostępu do informacji.
Debata wokół ograniczeń wiekowych w social mediach dopiero się rozpoczyna. Z jednej strony rosnąca presja społeczna i oczekiwania rodziców mogą przyspieszyć wprowadzenie zmian. Z drugiej, kwestie techniczne i prawne sprawiają, że temat jest niezwykle złożony i budzi kontrowersje. Propozycja Komisji Europejskiej to wyraźny sygnał, że ochrona najmłodszych w internecie staje się jednym z priorytetów unijnej polityki. Jeśli zapowiadane regulacje wejdą w życie, mogą znacząco zmienić sposób funkcjonowania portali społecznościowych w całej Europie. Pytanie pozostaje jedno — czy uda się znaleźć równowagę między bezpieczeństwem dzieci a wolnością w sieci.

































