Gang składający się z prezes oraz pracowników banku przez 15 lat oszukiwał klientów defraudując ogromne kwoty. Prawda wyszła na jaw niedawno, a osoby zamieszanie w ten proceder trafiły do aresztu.Za przekrętem stoi 5 kobiet(które pracowały w banku) oraz syn Janiny K – prezes banku. Przestępczy proceder miał miejsce w Banku Spółdzielczym w Grębowie. 1 lutego policja zatrzymała 6 osób. Jak podaje dziennik ”Fakt” są to: Janina K. (68 l.) – prezes zarządu, która odpowie za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.Krzysztof K. (syn Janiny K.) – referent ds. kredytów, Genowefa K. – wiceprezes zarządu i główna księgowa,Teresa R. – członek zarządu i starszy inspektor ekonomiczny, Danuta R. – specjalista ds. samorządowych i obsługi oszczędności, audytor wewnętrzny oraz Bożena S. – starszy inspektor ds. oszczędności i depozytów, członek rady nadzorczej.
Największy polski bank od czwartku ostrzega swoich klientów przed najnowszym oszustwem, na które są oni narażeni. Podszywając się w mailach pod PKO, dołączają złośliwe oprogramowanie, które powoduje spore straty.Tym razem oszuści spróbowali ponownie zaatakować przez wiadomości elektroniczne. Jednakże styl jest trochę inny niż w innych tego typu przypadkach.
Oszust podał się za członka rodziny, który stracił telefon i ma nowy numer. Mieszkanka powiatu łęczyńskiego straciła 2500 zł.
Pewien mężczyzna z Gorleston (Anglia) upadł dwa razy z drabiny oraz przy innej okazji również z rusztowania. Nie były to upadki z dużej wysokości. Domagał się ogromnego odszkodowania, w wysokości 500 000 funtów. Sąd w tej sprawie jednak nie był po stronie powoda. To na niego została nałożona bardzo wysoka kara. Poniżej wyjaśniamy dlaczego tak się stało.Budowlaniec, który złożył wniosek o odszkodowanie, nie uzyskał kwoty, której żądał. Ostatecznie to on został zobowiązany do zapłaty kary w wysokości 13 000 funtów i dodatkowych kosztów, które poniósł ubezpieczyciel.
Posiadacze aplikacji mobilnej Żappka, którzy wysłali do API (interfejsu programowania aplikacji — dop. red.) odpowiednie żądanie, mogli w ubiegły styczniowy weekend zrobić w sieci sklepów darmowe, aczkolwiek nieuczciwe zakupy. Wszystko dlatego, że ich konta zostały w nieautoryzowany sposób doładowane żappsami, czyli punktami lojalnościowymi, za które można nabywać produkty.
Kilka dni temu (15 stycznia) w powiecie nowotomyskim doszło do zuchwałego oszustwa. Oszust stosując nową metodę, zwaną ”oszustwem na papierosy” ukradł kilka tysięcy złotych.Scenariusz działania przestępców jest następujący: wchodzą oni do sklepu, proszą o papierosy za kilka tysięcy złotych. Płacą gotówką. Po przeliczeniu pieniędzy przez kasjera, brakuje pewnej kwoty, o czym informuje ”klienta”. Oszust dopłaca pieniądze, ale wykorzystując zamieszanie, zabiera z kasy znaczną sumę gotówki. W tym przypadku było to ponad 3 000zł.- Do takiego incydentu doszło właśnie w Zbąszyniu w niedzielę. Oszust kupował papierosy za kilka tysięcy złotych. Gdy pracownica sklepu wydała cały towar, osoba zapłaciła gotówką. Po przeliczeniu okazuje się, że brakowało około 200 zł. Kasjerka poinformowała o tym fakcie oszusta, ten dopłacił brakującą kwotę, jednocześnie wykorzystując nieuwagę kasjerki zabrał 3-4 tysiące z całości kwoty - poinformował Mariusz Majewski, oficer prasowy policji w Nowym Tomyślu.Majewski mówi, że oszuści wykorzystują nieuwagę lub sami wprowadzają zamieszanie, żeby zmylić ekspedientkę. Pamiętajmy, że oszuści jako klienci mogą zachowywać się bardzo miło, bezradnie lub niegrzecznie, żeby uśpić czujność lub przestraszyć kasjerkę „Pamiętajmy, aby po każdych dołożonych pieniądzach przez klienta przeliczyć starannie całość kwoty” – dodał.
Służby rozbiły grupę przestępczą, która wyłudzała podatek VAT. Skarb Państwa mógł stracić co najmniej 200 mln zł podaje Rmf24.
W ostatnim czasie uaktywnili się oszuści, którzy dzwonią i podają się za pracowników ZUS. Ich celem jest zdobycie informacji potrzebnych do wypłaty środków z subkont.
GAZ-SYSTEM ostrzega przed fałszywymi publikacjami. Oświadcza, że Gaz-System nie prowadzi działań nakłaniających do inwestowania w projekty spółki.
Sekretarz stanu w KPRM ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński wraz z prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej Jackiem Oko zaprezentowali w środę projekt rozwiązania, którego celem jest ochrona abonentów polskich sieci komórkowych przed phishingiem. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele największych operatorów telekomunikacyjnych. – Z phishingiem mamy do czynienia od dawna, jednak w ostatnich miesiącach widzimy zdecydowane wzmożenie cyberataków. W grudniu ubiegłego roku, w oparciu o propozycje zespołu reagowania na incydenty NASK, Prezes UKE i przedstawiciele największych operatorów telekomunikacyjnych rozpoczęli prace nad przygotowaniem technicznych i prawnych rozwiązań, które mają lepiej chronić polskich obywateli przed tego rodzaju cyberatakami – powiedział podczas konferencji minister Janusz Cieszyński.Phishing to atak, polegający na podszyciu się pod inną osobę, firmę lub instytucję w celu wyłudzenia poufnych informacji, takich jak dane logowania, dane kart kredytowych czy płatniczych, zainfekowania sprzętu informatycznego złośliwym oprogramowaniem albo nakłonienia ofiary do podjęcia konkretnych działań. Bardzo powszechnym rodzajem phishingu jest smishing – atak skierowany na telefony komórkowe, poprzez wiadomości tekstowe / SMS.
Przestępcy internetowi nie próżnują i atakują klientów banków. Bank PKO BP ostrzega przed oszustami, którzy w wysyłanych masowo mailach podszywają się pod tę instytucję. Jak czytamy na stronie banku teść maila sugeruje, że zawiera on „Potwierdzenie operacji” i nakłania do otwarcia załącznika „Potwierdzenie transakcji.xls”. Jego uruchomienie powoduje instalację złośliwego oprogramowania. Warto zauważyć, że adres nadawcy został zmieniony na [email protected], żeby uwiarygodnić korespondencję.PKO Bank Polski alarmuje, że jeśli otrzymamy maila, którego treść wzbudza podejrzenia, zachowajmy ostrożność. Nie uruchamiajmy zawartych w wiadomości linków, załączników i nie przesyłajmy podejrzanej wiadomości innym osobom. W przypadku otrzymania podejrzanej wiadomości niezwłocznie należy powiadomić bankowy HelpDesk (tel. 022 355 59 99).
SMS może nas niemało kosztować, jeśli w porę nie zorientujemy się, co właściwie się dzieje. O bolesnych skutkach chwili nieuwagi przekonała się mieszkanka Zielonej Góry. Kobieta padła ofiarą oszustwa, w którego wyniku pożegnała się z 7 tys. złotych. Sprawę opisuje Wirtualna Polska.Oszustwo polegało na przekonaniu kobiety, że ma do uregulowania "drobną niedopłatę" na koncie. Do wiadomości, w której przekonywali o problemie, dołączyli link, dzięki któremu kobiecie łatwiej miało być przejść na odpowiednią stronę z formularzem i tam wpisać potrzebne do przelewu dane. Nic jak dotąd nie wzbudziło podejrzenia mieszkanki Zielonej Góry.
PKO BP poinformowało właśnie o kolejnym ataku, jaki ma miejsce ze strony oszustów podszywających się pod bank. Jak podaje Wirtualna Polska, złodzieje rozsyłają maile-fałszywki do klientów PKO BP. W wiadomościach podawana jest informacja o nieautoryzowanych próbach logowania na ich konta w bankowości internetowej. Do tego dorzucony jest odnośnik, który po kliknięciu przenosi na stronę z formularzem.Ten do złudzenia przypomina system logowania do bankowości internetowej PKO BP. Jednak na stronie nie chodzi o wpisanie danych do logowania, a podanie numerów karty kredytowej. Oszuści więc wyciągają od klientów banku dane, bezczelnie przekonując, że ktoś próbował włamać się na ich konto, kiedy to oni sami chcą wejść bezprawnie w posiadanie numerów karty, by położyć łapę na pieniądzach klientów.
Z tego artykułu dowiesz się:W jaki sposób oszukano mieszkankę GnieznaJak się chronić przed takimi atakamiCo zrobić, gdy dostaniemy podejrzany SMS
CSIRT KNF ostrzega przed nową kampanią phishingową, oszuści podszywają się pod ING Bank Śląski. Rozsyłają przy tym wiadomości e-mail informujące o braku aktywacji usługi bezpieczeństwa. Dołączają w nich link, który prowadzi do fałszywej strony udającej serwis ING. Podanie danych logowania do bankowości może skutkować utratą pieniędzy z konta.
Ostrzegamy przed fałszywymi wiadomościami SMS, w których cyberprzestępcy podszywają się pod @BLIKmobile. Link z wiadomości prowadzi do fałszywej strony, która wyłudza hasła do bankowości elektronicznej. Zachowajcie czujność i nie dajcie się nabrać! pic.twitter.com/z4X6xIIQhk— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) February 8, 2022 CSIRT KNF ostrzega, że zamieszczone w nich linki prowadzą do podrobionej strony, która wyłudza hasła do bankowości elektronicznej.Warto unikać klikania w podejrzane linki tych przesłanych zarówno w SMS-ach, jak i wiadomościach e-mail. Nie należy również udostępniać wrażliwych danych.Oszuści stworzyli kampanię, w której podszywają się pod Blik. Wyłają SMS-y z informacją, że ofiara czeka na przelew w wysokości 350 zł. Aby je „otrzymać”, trzeba podać wszystkie dane do bankowości internetowej.W wiadomościach znajduje się link prowadzący do fałszywej witryny internetowej, gdzie znajduje się formularz. Wymusza on podanie wrażliwych danych, niezbędnych do odebrania rzekomego przelewu – loginu i hasła do bankowości internetowej, numeru PESEL czy PIN-u do aplikacji mobilnej. Przekazanie takich danych oszustom może skutkować utratą wszystkich środków zgromadzonych na koncie.
Policja ostrzega przed oszustami, którzy dzwonią głównie do osób starszych i próbują wyłudzić od nich pieniądze. Tym razem stosują metodę „na koronawirusa”.
Konsultanci infolinii Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie dzwonią do klientów w sprawie zmiany numerów telefonów do konta na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS czy też zmiany numerów telefonów używanych w komunikacji z bankami – przypomina ZUS. ZUS ostrzega przed spoofingiem telefonicznym, ostatnio do zakładu docierają sygnały, że oszuści wykorzystują ten sposób na pozyskanie naszych danych i pieniędzy. Oszustwo polega na podszywaniu się pod dowolny numer lub nazwę kontaktu. Choć telefon odbiorcy wyświetla daną informację o dzwoniącym lub piszącym wiadomość, w rzeczywistości dzwoni lub pisze ktoś inny. W ten sposób coraz częściej oszuści podszywają się pod konsultantów banków czy przedstawicieli urzędów.– W ostatnich dniach otrzymujemy od klientów zgłoszenia z informacją, że otrzymali połączenia z numeru infolinii ZUS 22 560 16 00 (wyświetlany na telefonie klienta) – gdzie osoba łamaną polszczyzną zapytała, czy klient potwierdza zmianę numeru telefonu do konta PUE oraz czy w imieniu ZUS ma poinformować banki o zmianie numeru telefonu – poinformował rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. Rzecznik przypomniał, że w sytuacji, kiedy jest konieczność kontaktu pracownika ZUS z klientem, konsultanci przedstawiają się, podając swoje imię i nazwisko oraz przekazują informację merytoryczną, zazwyczaj związaną z pytaniem klienta. Dodał, że połączenia te mogą też dotyczyć wezwania na kontrolę zwolnienia lekarskiego lub są związane z prowadzoną w ZUS konkretną sprawą klienta.ZUS apeluje, aby nie udostępniać nikomu swoich danych do logowania na PUE ZUS.
Już od kilku miesięcy trwa wzmożona fala oszustw, dotyka ona użytkowników różnych popularnych aplikacji, oraz serwisów, w tym również korzystających z usług bankowości elektronicznej i firm kurierskich.W ostatnim czasie pojawiło się nowe oszustwo związane z platformą OLX i komunikatorem WhatsApp. Przez naszą nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić pieniądze.Oszuści w celu wyłudzenia danych z naszej karty posługują się platformą OLX oraz komunikatorem WhatsApp.
Polska Spółka Gazownictwa (PSG) orzestrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod pracowników gazowni i wyłudzają pieniądze. Polska Spółka Gazownictwa poinformowała o tym, że fałszywi gazownicy wzięli sobie za cel mieszkańców Warszawy. PSG przypomina, że jej pracownicy nie mają prawa pobierać żadnych opłat bezpośrednio od klientów. Zaleca także wzmożoną ostrożność i radzi, jak zachować się w przypadku podejrzenia próby oszustwa "na gazownika".
Przestępcy mają wiele pomysłów na wyłudzenie naszych pieniędzy. W ostatnim czasie znów coraz częściej słyszy się o próbach oszustwa na kod BLIK. Cyberprzestępcy podszywają pod pracowników polskich banków. Jedna z ofiar straciła w ten sposób oszczędności w wysokości ponad 130 tys. złotych. Krakowska policja poinformowała o przypadku oszustwa na BLIK-a. Ofiara straciła w ten sposób oszczędności w wysokości ponad 130 tys. złotych. Oszust podszył się pod pracownika banku i następnie zdołał wykraść pieniądze.
Jeżeli otrzymałeś SMS dotyczący wygranej w loterii narodowej, to może być działanie oszustów. Obiektem ataku są użytkownicy Androidów, którym oszuści wysyłają SMSem linka ze złośliwym oprogramowaniem. CERT Polska ostrzega, że oszuści wysyłają SMS-y z linkiem do złośliwego trojana bankowego Cerberus na system Android. CERT przypomina również, aby nie instalować aplikacji niepochodzących ze sklepu Google Play.
ING pilnie ostrzega przed kolejnym sposobem oszustwa. Po obleganiu OLX teraz oszuści zaczęli działać na platformie Vinted. Jak padniesz ofiarą oszustwa, to możesz już nie odzyskać pieniędzy, tłumaczą eksperci. Vinted służy głównie do sprzedaży używanej odzieży, a oszuści podszywają się pod kupujących towarów.
ING Bank Śląski wraz z Polską Grupą Energetyczną ostrzegają przed fałszywymi wiadomościami od oszustów. SMS dotyczy rzekomej dopłaty za rachunki i zawiera niebezpieczny link.
Phishing w dobie pandemii przybrał na sile. Co czwarty Polak przyznaje, że w ciągu ostatniego roku rozmawiał przez telefon z osobą, która próbowała wyłudzić dane do bankowości elektronicznej lub PESEL. Skutki takiego ataku mogą być wyjątkowo dotkliwe.Z tego artykułu dowiesz się:Na czym polega phishingIle osób miało styczność z telefonicznymi oszustamiJakie mogą być konsekwencje ataku