Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Wystarczy jeden telefon, aby wymigać się od kary z urzędu. Może dzwonić twój znajomy
Stanisław Węgrowski
Stanisław Węgrowski 25.02.2020 01:00

Wystarczy jeden telefon, aby wymigać się od kary z urzędu. Może dzwonić twój znajomy

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Telefon od przyjaciela uratuje przed karą

“DGP” opisuje wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że nagły wyjazd powiązany z prowadzoną działalnością gospodarczą to wystarczający powód, który uzasadni nieobecność na przesłuchaniu. W tej sprawie kluczowy okazał się telefon.

Jednak urząd skarbowy miał inne zdanie na ten temat. Instytucja twierdziła, że informacja o niepojawieniu się na przesłuchaniu musi pochodzić od osoby wezwanej albo - w ostateczności - od jego pełnomocnika.

Telefon nie wystarczył fiskusowi. Chcieli wlepić karę

Mężczyzna został wezwany w charakterze świadka. W dniu przesłuchania inna osoba wykonała telefon do urzędu i poinformowała, że wezwany nie przyjdzie. Mężczyzna nie mógł się pojawić ze względu na zagraniczny wyjazd w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Musiał nagle wyjechać w nocy do Niemiec, wraz z zespołem, aby naprawić ciężarówkę.

Fiskus przyjął to tłumaczenie, ale i tak nałożył na mężczyznę karę porządkową. W konsekwencji podatnik musiałby zapłacić nawet 2800 zł za niestawienie się bez uzasadnionej przyczyny. A przecież instytucja otrzymała telefon w tej sprawie. Jednak zdaniem urzędników pochodziła ona od osoby nieuprawnionej.

Sąd wyjaśnił sprawę. Telefon okazał się bezcenny

Ale sądy obu instancji orzekły na korzyść podatnika. To, kto wykonał telefon, okazało się nieważne. “Zarówno WSA w Łodzi, jak i NSA uznały, że nie ma znaczenia to, iż informacja pochodziła od innej osoby, a nie bezpośrednio od podatnika bądź jego pełnomocnika” - pisze “DGP”.

Sędzia NSA Artur Kot stwierdził, że jeżeli fiskus nie był pewny co do tego, czy taki wyjazd rzeczywiście miał miejsce, to powinien to zweryfikować w ramach postępowania wyjaśniającego. -  Nie miał jednak prawa nakładać kary porządkowej z tego powodu, że informacja o wyjeździe pochodziła od osoby trzeciej - powiedział sędzia Artur Kot cytowany przez “DGP”.