Seria poważnych pożarów w Polsce. MSWiA zabiera głos w sprawie

Dwa duże pożary hal o znacznej wielkości, które w dodatku należały do firm o podobnym profilu – nie powinno dziwić, że wydarzenia z raptem ostatnich dwóch dni mogą wzbudzać podejrzenia Polaków, że nie jest to dzieło przypadku. Choć oczywiście jest za wcześnie, byśmy poznali dokładne przyczyny i ewentualne sprawstwo, to oświadczenie ws. ostatnich pożarów zajął szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Pożary w Polsce – Ząbki, Mińsk Mazowiecki, a dzisiaj Siemianowice Śląskie
Wczoraj pożar strawił 80-metrową halę magazynowo-produkcyjną w Mińsku Mazowieckim. Należała ona do firmy działającej w branży opakowań i spedycji. W pożarze nie ucierpiała żadna osoba, jednak straty mogą być znaczne, zwłaszcza że firma mogła przechowywać w magazynie także własność należącą do innych przedsiębiorstw.
Dziś, przed momentem, poinformowano o zakończeniu akcji gaśniczej w Siemianowicach Śląskich. Tam spłonął jeszcze większy budynek, również hala, tym razem należący do producenta tworzyw sztucznych. Podobieństwa są znaczne i skłaniają do kwestionowania tego, czy można mówić o przypadku.
Płonące hale magazynowo-produkcyjne wzbudzają podejrzliwość Polaków
Polacy pamiętają pożar hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie, który strawił majątek wielu handlarzy i pozbawił stolicę chętnie odwiedzanego przez mieszkańców miejsca. Po roku od pożaru wiemy już, że nie był on dziełem przypadku, lecz agenta opłaconego przez rosyjskie służby.
Choć przedstawiciele polskich służb studzą emocje i przestrzegają przed wyciąganiem przedwczesnych wniosków, to okoliczności pożarów w Mińsku Mazowieckim, jak i Siemianowicach Śląskich muszą być badane także pod kątem możliwego podpalenia. Teraz głos w tej sprawie zajął Tomasz Siemoniak, ministerstw spraw wewnętrznych i administracji.
Tomasz Siemoniak, szef MSWiA zabrał głos
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef MSW najwięcej uwagi poświęcił skutkom przywrócenia kontroli na przejściach granicznych na granicy z Niemcami i Litwą. Poinformowano, że od 7 lipca do wczoraj skontrolowano ponad 107 tys. osób. Udało się dokonać zatrzymań osób poszukiwanych, wykryto próby posługiwania się fałszywymi dokumentami oraz przemytu.

Tomasz Siemoniak został także zapytany o pożary hal magazynowych i produkcyjnych w Mińsku Mazowieckim i Siemianowicach Śląskich. Odniósł się także do wcześniejszego pożaru bloku mieszkalnego w podwarszawskich Ząbkach:
Każde duże zdarzenie, każdy pożar i każda próba podpalenia jest oceniana z punktu widzenia, czy może być próbą aktu dywersji. [...] Jeśli chodzi o pożar w Mińsku Mazowieckim – dopiero teraz, po wygaszeniu, są w stanie wejść eksperci i dokonać jakichkolwiek ocen. Zakończyły się oceny dotyczące pożaru w Ząbkach, ale tu prokuratura we właściwym momencie będzie informowała opinię publiczną.
Za sprawą konferencji szefa MSWiA więcej wiemy o możliwych przyczynach dzisiejszego pożaru w Siemianowicach Śląskich. Wygląda na to, że w tym przypadku już teraz można z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć umyślne podpalenie.
Tomasz Siemoniak przekazał, że w Siemianowicach przyczyną mogło być niewłaściwe użycie lasera wykorzystywanego w hali do cięcia materiału. Na potwierdzenie tych informacji, podobnie jak na podanie oficjalnych przyczyn pożaru w Ząbkach i Mińsku Mazowieckim, musimy jednak zaczekać.





































