Tech.BiznesINFO.pl > Nauka i kosmos > Rozdają telewizory za darmo, pierwsi użytkownicy już korzystają. Jest jednak pewien haczyk
Paula Drechsler
Paula Drechsler 24.07.2023 17:50

Rozdają telewizory za darmo, pierwsi użytkownicy już korzystają. Jest jednak pewien haczyk

telewizor
biznesinfo

Od kilku dni pierwsze urządzenia są przekazywane chętnym bezpłatnie. Tylko do końca tego roku firma planuje rozdać 500 tys. darmowych telewizorów, a w kolejnych latach mają to być nawet miliony sprzętów. Jest jednak pewien haczyk, który nie każdemu się spodoba.

Nowy model biznesowy

Na nietypowe rozwiązanie biznesowe wpadli członkowie start-upu o nazwie Telly. Ich sposób działania polega na rozdawaniu telewizorów za darmo, ale pod pewnymi warunkami. Pieniądze można jednak i tak na tej umowie stracić, bowiem Telly zastrzega sobie pobranie kary finansowej w przypadku naruszenia któregoś z warunków.

Pierwsze darmowe telewizory trafiły już w ręce użytkowników ze Stanów Zjednoczonych, którzy zdecydowali się wziąć udział w akcji proponowanej przez Telly. Czy jednak te telewizory rzeczywiście można nazwać bezpłatnymi? W rzeczywistości start-up pobiera przecież od użytkowników zapłatę, ale w nieco innej formie. 

Miliony Polaków zagrożonych utratą pieniędzy. Usuń to z telefonu, nim będzie za późno

Coś za coś

Jak ogłasza się sam start-up Telly, to pierwszy telewizor opłacany przez marki. „Teraz wszystkie inteligentne telewizory są wyposażone w reklamy. Ale nadal płacisz za telewizor. Dziś to się zmienia. Podczas procesu rejestracji zadajemy pytania dotyczące Ciebie i Twojego gospodarstwa domowego, aby zoptymalizować wyświetlanie reklam. Marki z kolei płacą za nieinwazyjną reklamę na Smart Screenie”. 

55-calowe telewizory wyposażone w Google TV, soundbar i Chromecast mają także dwa wyświetlacze. Cały trik polega na tym, że użytkownik może otrzymać sprzęt bez wkładu finansowego, ale musi wyrazić zgodę na przekazanie swoich danych, zbieranie informacji (takich jak imię, nazwisko, wiek, płeć, adres domowy, pochodzenie etniczne, zwyczaje, sposób robienia zakupów, etc.) oraz pozwalać na nieustanne wyświetlanie na dodatkowym ekranie reklam, podaje TechCrunch. Jak informuje Chip, TV musi być też cały czas podpięty do sieci, używany jako główny ekran w domu i pozbawiony ad-blocka. W przypadku złamania warunków umowy, posiadacz telewizora musi uiścić karę w postaci 1000 dolarów i zwrócić sprzęt. Oddanie swoich danych i nieustanne bombardowanie reklamami jest więc rzeczywistą ceną za telewizor od Telly.

Nowy trend w sprzedaży?

Zainteresowanie takim rozwiązaniem jest bardzo duże. TechCrunch podaje, że już w czerwcu Telly posiadali listę ćwierci miliona oczekujących, którzy byli zdecydowani na oddanie swoich danych i zezwolenie na nieustanne wyświetlanie reklam tylko po to, aby otrzymać sprzęt bez wkładu finansowego.

- To bystrzy konsumenci, którzy rozumieją, że dajemy im najmądrzejszy telewizor, jaki można dostać na rynku, i że po prostu zmieniamy tradycyjny sposób jego sprzedaży — powiedział w rozmowie z wyżej wspomnianym serwisem Ilya Pozin, założyciel i dyrektor generalny Telly.

Czy taki model biznesowy się sprawdzi i zacznie być wprowadzany w coraz większej liczbie firm, trudno na ten moment wyrokować? Ale skoro użytkownicy i tak przekazują codziennie swoje dane w różnych miejscach, to być może taki jest trend przyszłości i za jakiś czas będzie można uzyskać za darmo nawet żelazko z wbudowanym monitorem wyświetlającym reklamy.