Produkcja szczepionki przez Mabion na skalę przemysłową może ruszyć już w III kwartale tego roku

Mabion coraz bliżej sukcesu. Produkcja szczepionki jeszcze w tym roku

Polska firma biotechnologiczna Mabion rozpoczęła pracę nad szczepionką ze spółką Novavax na początku marca. Umowa ramowa dotyczy transferu technologii i prób technologicznych produkcji preparatu.

Reuters podaje, że już niebawem ma rozpocząć się najważniejszy etap współpracy - generowanie substancji czynnej dla szczepionki przeciwko COVID-19. Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, przyznał w rozmowie z portalem money.pl, że produkcja na skalę przemysłową może ruszyć już w III kwartale 2021 r.

- O ile mi wiadomo, w firmie trwa w tej chwili transfer technologii produkcji tych szczepionek, który ma zakończyć się do czerwca - zdradził przedstawiciel PFR. Jednak przed firmą Mabion stoi jeszcze wiele wyzwań.

Adam Pietruszkiewicz, członek zarządu Mabion, przyznał, że główny park maszynowy jest już gotowy, choć spółka nadal sprowadza urządzenia niezbędne do produkcji. Maszyny są trudno dostępne, ale Mabion wykorzystuje mocną pozycję przetargową Novavax i sukcesywnie kompletuje brakujące narzędzia.

Umowa między Mabion a Novavax obowiązuje do 31 grudnia 2021 r. Jeżeli współpraca będzie kontynuowana, to Mabion ma zostać włączony do łańcucha produkcyjnego szczepionki amerykańskiej spółki.

Mabion może liczyć także na pomoc z PFR. Portal bankier.pl donosi, że firma zawarła porozumienie w sprawie inwestycji do kwoty 40 mln zł. Te pieniądze mają zostać wykorzystane na zwiększenie mocy produkcyjnych spółki, które umożliwią jej dalszą współpracę z Novavax.

Najpierw Polska, potem Niemcy. Mabion może liczyć na szerokie wsparcie

W polskiej fabryce Mabion ma być wytwarzana substancja czynna w postaci rekombinowanego białka wirusa. Następnie preparat zostanie przetransportowany do Niemiec w workach o pojemności 10 l. Tuż za naszą zachodnią granicą proces produkcji szczepionki będzie finalizowany.

Dlaczego potrzebujemy wsparcia ze strony sąsiadów? Sławomir Jaros z Mabion wyjaśnił, że przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją białek rekombinowanych zazwyczaj nie dysponują liniami rozlewczymi o wystarczającej wydajności.

Niezbędna jest zatem współpraca z wyspecjalizowanymi firmami. Tego typu podmioty posiadają odpowiednią infrastrukturę do napełniania dużych ilości fiolek w możliwie najkrótszym czasie, co z punktu widzenia zapotrzebowania na szczepionki przeciwko COVID-19 jest kwestią kluczową.

Obecnie do obrotu na terenie Unii Europejskiej dopuszczono cztery preparaty - Pfizer, Moderna, Vaxzevria (nowa nazwa AstraZeneca) oraz Johnson&Johnson. Ostatnia ze szczepionek, którą podaje się tylko w jednej dawce, ma trafić do Polski w połowie kwietnia. Siła ochronna tego preparatu została oszacowana na ok. 70 proc. Immunolog prof. Wiesław Deptuła uspokaja, mówiąc, że „to nie jest mało”. Dla porównania szczepionka przeciwko grypie ma siłę ochronną granicach 65 proc. i skutecznie „ratuje nasze życie”.