Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Podatek katastralny pomógłby załatać dziurę w budżecie. Ale jego wprowadzenia nie należy spodziewać się szybko
Przemysław Puch
Przemysław Puch 21.05.2021 02:00

Podatek katastralny pomógłby załatać dziurę w budżecie. Ale jego wprowadzenia nie należy spodziewać się szybko

debt-1376061 1280
https://pixabay.com/pl/illustrations/d%C5%82ug-po%C5%BCyczki-1376061/

Wprowadzenie w Polsce podatku katastralnego za samo posiadanie nieruchomości przyniosłoby bardzo pokaźne wpływu do budżetu Państwa. Ale taki sposób opodatkowania właścicieli mieszkań, domów i działek jest kwestią także polityczną, więc w najbliższym czasie nie należy spodziewać się wdrożenia takiego rozwiązania.

Obecnie, na skutek rozbudowanego jak nigdy wcześniej systemu transferów socjalnych, jak również wsparcia gospodarki mocno osłabionej na skutek obostrzeń wprowadzonych przez rząd w ramach walki z pandemią Covid19, deficyt budżetu państwa, zapisany w ustawie budżetowej na br., wynosi 82,3 mld zł, a całego sektora finansów publicznych może być jeszcze wyższy (znaczna część wydatków została przesunięta do tzw. funduszy celowych, takich jak Fundusz Solidarnościowy, Polski Fundusz Rozwoju, czy Bank Gospodarstwa Krajowego).

Rosnące długi

Tak wysokie, jak nigdy wcześniej, wydatki powodują niepokój ekonomistów obawiających się o przyszłość zarówno polskiej gospodarki, jak i budżetów gospodarstw domowych. Zaciągnięte długi trzeba będzie kiedyś spłacić, co można zrobić jedynie podnosząc podatki.

O możliwości wprowadzenia w Polsce daniny katastralnej mówi się od lat, szczególnie wtedy, gdy okazuje się, że budżet Państwa, tak jak obecnie, świeci pustkami. Podatek katastralny jest należnością do fiskusa płaconą przez właścicieli nieruchomości (domów, mieszkań, działek) za samo ich posiadanie.

Różnice podstawowe

Obecnie obowiązuje w Polsce podatek od nieruchomości liczony od zajmowanej powierzchni mieszkań, domów i ziemi. Płacony on jest na rzecz gminy, na terenie której taka nieruchomość się znajduje (z wpływów z tej daniny finansowane są niego między innymi rozmaite inwestycje publiczne, takie jak drogi).

Podstawą naliczania natomiast podatku katastralnego, formy daniny także od nieruchomości, jest natomiast nie ich powierzchnia, ale wartość rynkowa, co zupełnie zmienia skalę i wymiar takiego podatku. Tak jak obecnie właściciel średniej wielkości mieszkania w Warszawie płaci daninę w wysokości od kilkudziesięciu do kilkuset zł, rocznie, tak po wprowadzeniu podatku katastralnego odprowadzałby na konto fiskusa zapewne od kilkuset zł do kilku tys. zł.

Kataster na świecie

Podatek katastralny nie jest niczym nowym, obowiązuje w ogromnej większości krajów Unii Europejskiej, Polska jest wyjątkiem. Jego wysokość zazwyczaj wynosi około 1 proc. wartości nieruchomości, czasem nieco mniej (0,75-0,85 proc.), w krajach nadbałtyckich jego wysokość jest wyższa i wynosi około 3 proc. rocznie. Po wprowadzeniu w Polsce podatku katastralnego w wysokości 1 proc. właściciel średniej wielkości mieszkania w Warszawie o wartości rynkowej 500 tys. zł płaciłby rocznie 5 tys. zł, a właściciel gospodarstwa rolnego z domem i zabudowaniami o łącznej wartości 2,5 mln zł. musiałby każdego roku odprowadzać na konto fiskusa 25 tys. zł.

Podatki PiS

Obecna ekipa polityczna partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) nie ma raczej, jak dowodzą jej dotychczasowe decyzje, skrupułów pod względem podnoszenia podatków. W ostatnich latach w Polsce zostało wprowadzonych wiele nowych tego rodzaju opłat, dużo innych, wcześniejszych, podniesiono.

Za rządów PiS został wprowadzony podatek bankowy, który do budżetu Państwa przynosi roczne wpływy w wysokości 4,8 mld zł, opłatę od torebek foliowych (1,4 mld zł), paliw (1,7 mld zł), daninę tzw. solidarnościową (1,2 mld zł). Od początku br. obowiązuje podatek handlowy (1,4 mld zł), opłata cukrowa (3 mld zł) i tzw. modowa (4 mld zł). Kolejne, takie jak podatek od reklam, który wzbudził sprzeciw świata mediów o niespotykanej dotychczas skali, są w przygotowaniu.