PIP rusza na kontrole w Wigilię. Przedsiębiorcy muszą się pilnować. Za to grożą wysokie kary
Wigilia po raz pierwszy została oficjalnie uznana za dzień ustawowo wolny od pracy, co kończy wieloletnią tradycję pracy w sklepach do godzin popołudniowych. Nowa rzeczywistość prawna stawia przed pracodawcami wyzwanie dostosowania grafików, a przed organami nadzoru konieczność weryfikacji przestrzegania przepisów. Państwowa Inspekcja Pracy nie pozostawia złudzeń i zapowiada stanowcze działania wobec firm, które spróbują obejść nowe regulacje.
- Strategia działania inspektorów po świętach
- Surowe konsekwencje finansowe i karne
- Wyjątki od zakazu i służby niezbędne
- Furtka dla małego biznesu
Strategia działania inspektorów po świętach
Wprowadzenie dnia wolnego w Wigilię to rewolucja, która obejmuje także pracowników handlu, dotychczas pracujących tego dnia do wczesnego popołudnia. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała, że będzie weryfikować, czy pracodawcy respektują nowe regulacje i nie naruszają praw pracowniczych. Co istotne, same czynności kontrolne nie będą prowadzone fizycznie w dniu 24 grudnia. Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki wyjaśnił, że dla inspektorów jest to również dzień wolny od pracy, dlatego urzędnicy nie ruszą w teren w samą Wigilię.
Brak obecności inspektorów w dniu świątecznym nie oznacza jednak bezkarności dla nieuczciwych pracodawców. PIP zapowiada dokładną analizę wszelkich sygnałów dotyczących ewentualnego łamania przepisów, które wpłyną do urzędu. Pracownicy mogą składać skargi, a inspekcja nawet po zakończeniu okresu świątecznego będzie w stanie ustalić, czy dana osoba faktycznie świadczyła pracę w dniu objętym zakazem. Każdy taki sygnał zostanie sprawdzony, co ma zniechęcić przedsiębiorców do ignorowania nowych norm prawnych.
Surowe konsekwencje finansowe i karne
Pracodawcy, którzy zdecydują się zignorować nowe regulacje, muszą liczyć się z bardzo dotkliwymi konsekwencjami finansowymi. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiada stanowcze działania, a taryfikator kar jest bezlitosny. Za nielegalne zobowiązanie pracownika do wykonywania obowiązków służbowych w dniu 24 grudnia grozi grzywna w wysokości do 30 tysięcy złotych. Jest to podstawowy wymiar kary przewidziany za naruszenie przepisów o czasie pracy w dni ustawowo wolne.
Jeszcze wyższe sankcje przewidziano w przypadku naruszeń w sektorze handlowym, gdzie kara może wzrosnąć nawet do 100 tysięcy złotych. Ustawodawca przewidział także środki karne dla recydywistów – w przypadku uporczywego łamania prawa możliwe jest orzeczenie kary ograniczenia wolności. Tak rygorystyczne podejście ma na celu zagwarantowanie, że nowy zapis w ustawie będzie realnie przestrzegany, a pracownicy faktycznie będą mogli spędzić ten czas w domach, a nie w miejscu pracy.
Wyjątki od zakazu i służby niezbędne
Mimo że Wigilia stała się dniem wolnym, Kodeks pracy przewiduje szereg sytuacji, w których świadczenie pracy jest nadal dopuszczalne i konieczne. Dotyczy to przede wszystkim sektorów kluczowych dla funkcjonowania społeczeństwa, takich jak transport, komunikacja, akcje ratownicze oraz ochrona życia i zdrowia. Praca dozwolona jest również w systemie zmianowym oraz w placówkach świadczących niezbędne usługi, na przykład w szpitalach. W takich przypadkach pracodawca ma jednak obowiązek zrekompensować pracownikowi ten czas, zapewniając mu inny dzień wolny w przyjętym okresie rozliczeniowym.
Również ustawa ograniczająca handel w niedziele i święta zawiera katalog 32 wyjątków, które obowiązują także 24 grudnia. Zakaz pracy nie obejmuje między innymi stacji paliw, aptek, kwiaciarni, cukierni, lodziarni, kawiarni oraz kiosków z prasą. Otwarte mogą pozostać także placówki pocztowe, ale pod warunkiem, że działalność pocztowa stanowi w nich co najmniej 40 procent przychodów. Dzięki temu społeczeństwo będzie miało dostęp do podstawowych usług i produktów pierwszej potrzeby nawet w dzień świąteczny.
Furtka dla małego biznesu
Osobne regulacje dotyczą sektora najmniejszych przedsiębiorstw handlowych, gdzie ustawodawca pozostawił pewną furtkę. Właściciel sklepu może samodzielnie prowadzić sprzedaż w Wigilię, co pozwala małym placówkom osiedlowym na funkcjonowanie. Jest to rozwiązanie analogiczne do tego, które znamy z niedziel niehandlowych, umożliwiające drobny handel przy zachowaniu zakazu pracy dla pracowników najemnych.
Co więcej, przepisy dopuszczają możliwość korzystania z nieodpłatnej pomocy członków najbliższej rodziny właściciela. Warunkiem koniecznym jest jednak to, aby osoby te nie były zatrudnione w danej placówce na podstawie umowy o pracę. Taka konstrukcja prawna ma na celu wsparcie małych, rodzinnych biznesów, jednocześnie chroniąc pracowników etatowych przed przymusem pracy w czasie, który ustawowo został przeznaczony na odpoczynek i świętowanie.