Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Emeryt z rachunkiem za wyciek wody. Firma żąda od niego setek tysięcy złotych
Paulina Musianek
Paulina Musianek 30.10.2019 01:00

Emeryt z rachunkiem za wyciek wody. Firma żąda od niego setek tysięcy złotych

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Odszkodowanie za zalanie serwerowni

Odszkodowanie w wysokości 400 tysięcy złotych musi zapłacić emeryt z Mińska Mazowieckiego. Firma UPC obciążyła go takim rachunkiem, ponieważ w wyniku wycieku wody z jego mieszkania zostały zalane serwery firmy, które były trzymane w lokalu znajdującym się poniżej mieszkania pana Daniela. Sprawę przedstawiono w programie "Interwencja" telewizji Polsat. Pan Daniel od roku wynajmuje kawalerkę w bloku mieszkalnym w Mińsku Mazowieckim. W sierpniu doszło do awarii przewodu ukrytego pod wanną. 

"Szedłem z pokoju do kuchni i usłyszałem nietypowy szum. Skojarzyłem, że nie robię prania, wszedłem więc do łazienki i rzeczywiście coś szumiało. Po kilku minutach zauważałem wypływ wody spod wanny. Zamknąłem zawory na pionie. Awaria zdarzyła się pod kafelkami, które odbudowują wannę, zawinił przewód" - opisuje sytuację mężczyzna.

Emeryt, gdy tylko zauważył wyciek spod wanny, zakręcił zawory w pionie i wezwał hydraulika. Niespodziewanie w październiku UPC wysłało wezwanie do zapłaty na ponad 400 tysięcy złotych jako odszkodowanie za wyrządzone szkody.

UPC wycofuje się z żadań

Po materiale "Interwencji" Polsatu firma wysłała kolejne pismo.

„W dniu 19 sierpnia 2019 w Mińsku Mazowieckim na skutek zalania lokalu użytkowego, wynajmowanego przez UPC, uszkodzeniu uległ sprzęt sieciowy, instalowany blisko klientów, niezbędny do świadczenia usług szerokopasmowych. Przeciek nastąpił z sąsiadującego lokalu, położonego na wyższej kondygnacji, a spółka podjęła kroki zmierzające do pełnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i ustalenia odpowiedzialności. W tym celu zwróciliśmy się również do lokatora mieszkania, z którego nastąpiło zalanie. Po zapoznaniu się z jego stanowiskiem, przekazaliśmy mu informację, że nasze pismo nie ma charakteru wiążącego i zdecydowaliśmy, że nie będziemy podejmować wobec niego dalszych działań. Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji.”