Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Niemcy mają problem z przestrzenią. Domów jednorodzinnych będzie powstawać coraz mniej?
Maria Glinka
Maria Glinka 03.03.2021 01:00

Niemcy mają problem z przestrzenią. Domów jednorodzinnych będzie powstawać coraz mniej?

Niemcy zmienią koncepcję zabudowy miast?
Wikipedia/Jorge Royan / http://www.royan.com.ar, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=22546708

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Które miasto jako pierwsze zdecydowało się na zmianę strategii mieszkaniowej

  • Jakie działania podejmują Niemcy w zakresie budownictwa w ostatnim czasie

  • Jakie argumenty przytaczają przeciwnicy ograniczenia budowy domów jednorodzinnych

Niemcy ograniczają zgody na budowę nowych domów

Niemcy zmagają się z ogromnym popytem na nowe budownictwo. Jednak przestrzeń miejska jest ograniczona, dlatego też coraz głośniej mówi się o radykalnej zmianie zarządzania budownictwem.

Dziennik Gazeta Prawna donosi, że debata w tej sprawie została zainicjowana za sprawą Hamburga. Radni jednej z dzielnic tego niemieckiego miasta zaprzestali bowiem wydawania pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych.

Niemcy optujący za tą strategią (Zieloni, a także socjaldemokraci z SPD) przekonują, że Hamburg zmaga się niedoborem mieszkań, podczas gdy zapotrzebowanie na nowe bloki nieustannie wzrasta. Ich zdaniem dzięki ograniczeniu budowy domów jednorodzinnych powstanie dogodna przestrzeń dla nowych osiedli, na czym skorzystają Niemcy poszukujący własnego lokum.

Ma to być koncepcja „służenia wielu, a nie tylko kilku obywatelom”. - W naszym kraju od dziesięcioleci praktyka i odpowiedzialna polityka polegają na tym, że to gminy decydują, co jest dla nich sensowne - oznajmił Anton Hofreiter, szef frakcji Zielonych w Bundestagu, w rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel”.

Przeciwnicy oraz media w Niemczech alarmują, że tego typu strategia to „ingerencja w prawa własności”. Ich zdaniem należy spodziewać się, że Zieloni będą próbowali rozszerzyć swoją koncepcję także na inne niemieckie miasta.

Niewykluczone, że zamieszanie wokół budownictwa miejskiego ma związek ze zbliżającymi się wyborami regionalnymi i parlamentarnymi. Niemcy pojawią się w przy urnach we wrześniu 2021 r., a koncepcja polityki budownictwa może zdeterminować ich ostateczne decyzje.

Niemcy w blokach, nie w domach

DGP przytacza dane, z których wynika, że za naszą zachodnią granicą buduje się coraz więcej mieszkań, podczas gdy liczba nowych domów jednorodzinnych pozostaje na niezmienionym poziomie. Federalny Urząd Statystyczny Destatis przekazuje, że od początku roku od końca listopada 2020 r. Niemcy wydali zezwolenia na budowę 169 tys. mieszkań. W tym samym czasie pozwolili na ustawienie 109 tys. nowych domów jednorodzinnych i szeregowców.

To zdecydowana zmiana strategii przestrzennej. Portal money.pl podaje, że pięć lat temu liczba zgód na budowę nowych mieszkań i domów jednorodzinnych była na zbliżonym poziomie i wynosiła ok. 100 tys. rocznie.

Skąd ta zmiana podejścia? Niemcy ograniczają budownictwo z uwagi na braki w działkach budowlanych. Nie bez znaczenia są także ruchy migracyjne wewnątrz kraju. Z roku na rok wzrasta bowiem zainteresowanie większymi ośrodkami miejskimi.

Najszybciej, bo aż o 25 proc. od 2000 r., wzrosła liczba gospodarstw domowych w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców. Przekłada się to na spadek zaludnienia miast o populacji do 20 tys. zł.