Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > NIK sprawdził kształcenie cudzoziemców na polskich uczelniach. Jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej
Kamila Jeziorska
Kamila Jeziorska 11.03.2021 01:00

NIK sprawdził kształcenie cudzoziemców na polskich uczelniach. Jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej

NIK prześwietlił polskie uczelnie. Jak uczelnie wyższe kształcą cudzoziemców?
pixabay, ulrichw

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak prezentuje się liczba cudzoziemców na polskich uczelniach

  • Z których krajów gościmy najwięcej studentów

  • Jak poziom umiędzynarodowienia polskich uczelni prezentuje się na tle innych państw

NIK o poziomie umiędzynarodowienia polskich uczelni

"Państwo polskie zapewnia właściwe warunki prawne i organizacyjne do rekrutacji i kształcenia cudzoziemców na uczelniach wyższych. Coraz więcej osób spoza Polski chce studiować w naszym kraju. W roku akademickim 2019-2020 studiowało ponad 77 tys. osób, a od roku akademickiego 2016-2017 liczba studentów cudzoziemców wzrosła o 27 proc." - informuje NIK w najnowszym raporcie.

Na polskich uczelniach najchętniej studiują obywatele Ukrainy, których było aż 38,5 tys. osób. Na drugim miejscu plasuje się Białoruś - z tego kraju na uniwersytetach w Polsce gościliśmy pod koniec roku 2019 r. 8,2 tys. osób. Co ciekawe, 3,3 tys. studentów pochodziło z Indii, a zaledwie po 1,4 tys. osób z Chin, Norwegii i Niemiec.

Najchętniej wybieranym kierunkiem przez studentów jest kierunek lekarski, który wybrało 7,4 tys. osób. Na podium niezmiennie utrzymuje się zarządzanie (2,1 tys. osób) oraz informatyka (1,7 tys. osób). Na popularności zyskują stosunki międzynarodowe, które wybrało 1,2 tys. studentów. W zestawieniu pojawił się także kierunek lekarsko-dentystyczny (1,1 tys. osób).

"Proces umiędzynarodowienia polskiego szkolnictwa wyższego służy rozwojowi uczelni i podnoszeniu jakości kształcenia, a także stymulowaniu innowacyjności kraju. Jest on szansą dla szkół wyższych na przejmowanie najlepszych praktyk, ale też wyzwaniem organizacyjnym. Stopień umiędzynarodowienia uczelni jest również jednym z elementów branym pod uwagę w rankingach uczelni wyższych" - podkreśla Najwyższa Izba Kontroli.

Erasmus, a może chęć normalnego toku studiów. Cudzoziemcy na tapecie Najwyższej Izby Kontroli

Choć ilość cudzoziemców na polskich uczelniach rośnie, nasz kraj wciąż ma problem z przekroczeniem wskaźnika umiędzynarodowienia Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Ten w 2017 r. wynosił 8,9 proc., a w 2018 - 9,2 proc. Dla porównania w Polsce ten sam wskaźnik był równy odpowiednio 4,1 proc. oraz 3,6 proc.

W zestawieniu najlepiej wypada Luksemburg, gdzie wskaźnik umiędzynarodowienia na uczelniach wynosi 47,7 proc., Australia z wynikiem 26,5 proc. oraz Nowa Zelandia z 19,7 proc. A gdzie w tym wszystkim Polska?

Nasz kraj znajduje się praktycznie na samym końcu zestawienia. Gorsza od nas jest tylko Hiszpania ze wskaźnikiem równym 3,5 proc., Grecja - 3,4 proc. oraz Izrael - 2,9 proc. Najgorzej wypadają Indonezja i Indie. Kraje te mają wynik równy 0,1 proc.

"W latach 2017-2020 państwo zapewniło właściwe warunki prawne i organizacyjne do rekrutacji oraz kształcenia cudzoziemców na polskich uczelniach, a także prawidłowo finansowano to zadanie. [...] Wzrost liczby cudzoziemców na polskich uczelniach był związany m.in. z realizacją programów stypendialnych. Sprzyjały temu również wprowadzone zmiany strukturalne i prawidłowa współpraca kontrolowanych podmiotów" - podkreśla NIK w swoich ustaleniach.

W 2019 r. poziom umiędzynarodowienia polskich uczelni wyniósł 6,2 proc. Celem NIK na następne lata jest osiągnięcie 100 tys. zagranicznych studentów na polskich uczelniach.

Tagi: nik edukacja