"Mamy jasny cel i dowozimy". Prezes Tauronu o strategii, która wyniosła kurs akcji na szczyty
Transformacja energetyczna, koszty PEP2040 i rola spółek skarbu państwa zdominowały debatę inauguracyjną konferencji Europower 2025. W dyskusji prezesów kluczowych firm Grzegorz Lot, prezes Tauronu, przedstawił wizję firmy, która odmieniła jej losy. Od spółki na krawędzi problemów finansowych do lidera giełdowych wzrostów. Kluczem okazała się zielona strategia i determinacja w jej realizacji.
Od zapaści do dowożenia. Jak strategia odmieniła Tauron?
Podczas debaty prezesów polskiego sektora energetycznego moderator Jan Biernacki skierował do Grzegorza Lota pytanie o fenomenalny rajd giełdowy Tauronu, którego akcje od dwóch lat niemal nieprzerwanie rosną. Prezes Tauron Polska Energia rozpoczął do szczerego opisu sytuacji, w jakiej znajdowała się spółka jeszcze dwa lata temu. Nie był to obraz napawający optymizmem.
Grzegorz Lot przypomniał, że jeszcze kilkadziesiąt miesięcy temu firma miała bardzo duże problemy finansowe i była bliska przekroczenia kluczowych kowenantów (warunków umów kredytowych). Sytuacja była trudna, a rynek kapitałowy nie dawał taryfy ulgowej.
Przełom nastąpił w momencie ogłoszenia nowej strategii. Jak przyznał Lot, strategia jest pewnego rodzaju opowieścią, którą przedstawia się ludziom, a kluczowa jest wiarygodność, by przekonać ich do wyruszenia na tę wyprawę. Ta nowa, zielona opowieść Tauronu okazała się na tyle ciekawa i wiarygodna, że przyciągnęła dużych inwestorów – prezes wspomniał o podmiotach, które objęły odpowiednio czternaście i pięć procent udziałów w akcjonariacie. Co jednak najważniejsze, za słowami poszły czyny. Opowieść została poparta konkretnymi działaniami, jak choćby podpisanie pierwszej umowy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na 11 miliardów złotych, przeznaczonych na rozwój sieci dystrybucyjnej. To właśnie konsekwencja w działaniu stała się nowym znakiem rozpoznawczym firmy. Podsumowując wątek giełdowy, dodał: “to jeszcze nie koniec”.
Wiatr, słońce i 6 milionów klientów. Na czym polega przewaga Tauronu?
Prezes Lot odniósł się również do szerszej dyskusji na temat konkurencji między spółkami z udziałem Skarbu Państwa a graczami prywatnymi. W jego ocenie ten podział jest sztuczny. Wskazał, że Tauron jest spółką giełdową, typowo komercyjną, a Skarb Państwa posiada w niej mniejszościowy udział (ok. 30%).
Nie widzę dzisiaj różnicy między tak zwaną firmą prywatną a firmą z udziałem Skarbu Państwa, bo wszyscy jesteśmy zdeterminowani do tego, żeby pozyskać grunty, zrobić development i wybudować. W naszym przypadku to są onshore'y – stwierdził.
Kluczowym elementem strategii, która przekonała inwestorów, jest postawienie na odnawialne źródła energii. Za główny cel Tauron stawia inwestycje w onshore (lądowe farmy wiatrowe). Wybór ten uzasadnił bardzo pragmatycznie:
Energia z onshore jest dziś najtańsza, a turbiny na lądzie najprostsze i najszybsze do wybudowania.
Prezes wskazał na fundamentalną zaletę tej technologii, która często umyka w publicznej debacie: profil produkcji energii z wiatraka jest najbardziej zbliżony do profilu zużycia energii elektrycznej przez klienta.
Tu dochodzimy do drugiej, być może największej, przewagi konkurencyjnej Tauronu, którą Grzegorz Lot mocno zaakcentował.
Przewagą konkurencyjną takich firm jak Tauron jest sześć milionów klientów, których na co dzień obsługujemy.
Spółka dysponuje pełną bazą wiedzy na temat tych klientów i ich zachowań konsumenckich. To pozwala firmie budować wartość nie tylko na etapie produkcji energii i jej sprzedaży na rynek hurtowy, ale na całym łańcuchu wartości – od produkcji, przez optymalizację, aż po dostawę do klienta finalnego. Jak podkreśla prezes Tauronu:
Ponad 250 tysięcy klientów z segmentu gospodarstwa domowego wybrało produkt Zielona Energia z gwarancją ceny na dziewięć lat. To jest energia lokowana bezpośrednio ze źródeł OZE.
Koniec z all inclusive. Klient stanie się aktywnym użytkownikiem
Rozwijając wątek strategiczny, prezes Tauronu zdiagnozował fundamentalną zmianę, jaka zachodzi obecnie na rynku energii.
Z jednej strony, dzięki rozwojowi OZE, cena samej produkcji energii elektrycznej systematycznie spada. Z drugiej strony, gwałtownie rosną inne koszty. Natomiast co zwiększa? Zwiększa się koszt profilu i koszt bilansowania – wyjaśniał Lot.
To właśnie te dwa elementy – koszt profilu (dopasowania produkcji do zużycia) i koszt bilansowania (pokrycia niedoborów lub odbioru nadwyżek) – stają się dziś kluczowe. Grzegorz Lot podał zatrważającą statystykę: W ciągu ostatnich pięciu lat te koszty wzrosły ponad dziesięciokrotnie i one będą dalej rosły. To właśnie tutaj, zdaniem prezesa Tauronu, będzie się teraz odbywać prawdziwa konkurencja rynkowa. Wygra ta firma, która będzie w stanie najbardziej efektywnie zminimalizować koszty profilu i finansowania.
Jak Tauron zamierza to osiągnąć? Odpowiedzią jest aktywizacja klienta końcowego i inteligentne zarządzanie popytem. Prezes Lot zapowiedział prawdziwą rewolucję w taryfach dla gospodarstw domowych. Celem firmy jest, aby w perspektywie najbliższych czterech-pięciu lat co najmniej 60% bazy klientów indywidualnych korzystało z innych rozwiązań niż standardowa, całodobowa taryfa G11, którą Lot określił mianem all inclusive.
Przyszłość, według szefa Tauronu, należy do taryf dynamicznych, taryf strefowych oraz produktów oferujących tanie godziny. Takie podejście, wspierane przez inteligentne liczniki i zarządzanie danymi, pozwoli klientom aktywnie reagować na ceny energii – na przykład ładując samochód elektryczny lub uruchamiając urządzenia domowe wtedy, gdy energia z OZE jest tania i powszechnie dostępna. Dla klienta oznacza to szansę na realnie tańszą energię elektryczną. Dla firmy, jak podsumował Grzegorz Lot, jest to szansa na radykalne obniżenie kosztów profilu i bilansowania, co zamyka strategiczną pętlę i buduje długoterminową wartość, którą rynek giełdowy zdaje się już dostrzegać.