Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Polskie lotniska chylą się ku upadkowi? Zwalniają pracowników i proszą o kredyty
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 25.09.2020 02:00

Polskie lotniska chylą się ku upadkowi? Zwalniają pracowników i proszą o kredyty

Port lotniczy
Wikimedia Commons/Pgochman/CC3.0

Lotniska mają być w katastrofalnej kondycji. Jak donosi portal Interia, na skraju bankructwa znajdują się lotniska w Poznaniu, Szczecinie, Lublinie, Olsztynie, Łodzi i w podwarszawskim Modlinie. Polacy nie będą mieli skąd latać?

Lotniska w katastrofalnej sytuacji

– Jeżeli nie dogadamy się ze związkowcami m.in. w sprawie zwolnień i, dodatkowo, jeśli nie dostaniemy nowego finansowania, to z początkiem 2021 r. nasza spółka straci płynność i będzie musiała zostać postawiona w stan upadłości – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej wypowiedź Mariusza Wiatrowskiego, prezesa lotniska Poznań-Ławica. Poznański port jest w bardzo złej sytuacji finansowej z kilku powodów. Po pierwsze spadek ilości obsługiwanych samolotów wywołany pandemią koronawirusa odcisnął swoje piętno. Ale lotnisko w Poznaniu ma jeszcze jeden problem. Wokół obiektu ustanowiono strefę ograniczonego użytkowania. To na podstawie zapisów o niej, władze portu muszą płacić gigantyczne odszkodowania. Tylko w 2020 roku lotnisko zapłaci mieszkańcom 18 mln złotych, a w przyszłym nawet 20 mln zł. Jeżeli lotnisko przetrwa, to liczbę pasażerów sprzed pandemii uda się osiągnąć w 2023 lub 2024 roku.

Łódź, aby ratować swoje lotnisko zastanawia się nad przebranżowieniem. – Nie wykluczamy całkowitej zmiany z lotniska pasażerskiego na hub logistyczny – komentuje dla Interii prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska. W złej sytuacji jest lotnisko w Szczecinie, marszałek województwa zachodniopomorskiego wstrzymał dofinansowanie dla tamtejszego portu lotniczego. Wskazuje, że pieniądze zostaną przetransferowane, gdy swoją transzę przekaże rząd. Niewesoło również jest z portem lotniczym w Bydgoszczy. O to lotnisko w interpelacji poselskiej upomniała się posłanka Platformy Obywatelskiej, Magdalena Łośko. Wskazuje ona w liście do Ministerstwa Infrastruktury, że lotniska cierpią z powodu ogłoszonego przez rząd w marcu zakazu lotów. 

W maju tego roku wiceminister infrastruktury, Marcin Horała wskazywał, że polskie porty lotnicze mogą liczyć na tarczę ratunkową o wartości 142 mln złotych. Pieniędzy do dzisiaj nie ma na kontach aeroportów. Zastrzeżenia wobec przekazania pieniędzy ma Komisja Europejska. – W związku z tymi wątpliwościami przygotowaliśmy doklejkę do drugiej tarczy antykryzysowej. To jest teraz procedowane w Senacie. Jednocześnie wciąż nie wykluczamy, że w przypadku zgody KE na pierwotne rozwiązanie, 142 mln zł dla lotnisk będzie dzielone według starego mechanizmu – komentuje Marcin Horała. Pierwsza, zakwestionowana przez KE tarcza, zdaniem Komisji wnosiła pomoc dla lotnisk, które były nierentowne jeszcze przed pandemią, a pomoc państwa może dotyczyć tylko okresu, gdy ruch lotniczy był faktycznie wstrzymany - nie można skorzystać na pandemii i pomóc w problemach, które bezpośrednio z niej nie wynikają.