Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Lockdown katastrofą dla gospodarki. Gowin: Tygodniowo Polska traci 2-3 mld zł
Maria Glinka
Maria Glinka 16.04.2021 02:00

Lockdown katastrofą dla gospodarki. Gowin: Tygodniowo Polska traci 2-3 mld zł

Pxhere CC0
Pxhere CC0

Lockdown to zmora każdego przedsiębiorcy. Poza tym zamknięcie gospodarki, któremu przyświeca chęć zahamowania rozwoju pandemii, pochłania gigantyczne sumy pieniędzy. Z wyliczeń wicepremiera Jarosława Gowina wynika, że blokada przekłada się na straty rzędu 2-3 mld w skali tygodnia.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Ile kosztuje nas lockdown

  • Jakie straty odnotowano w trakcie pierwszej ogólnopolskiej blokady

  • Jakie są perspektywy otwierania poszczególnych sektorów

Lockdown konieczny, ale kosztowny

Lockdown hamuje nie tylko rozwój zakażeń, lecz także rozwój gospodarki. Niektóre branże np. gastronomia, pozostają zamknięte od niemal pół roku. Z kolei sektor usług jest obejmowany blokadą sporadycznie. To wszystko sprawia, że Polska traci gigantyczne sumy pieniędzy.

Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii, oznajmił, że przez lockdown gospodarka notuje straty w wysokości 2-3 mld tygodniowo. To ogromne sumy, które są i tak niższe niż ubytki z pierwszej blokady, w której Polska pogrążyła się rok temu. - Wtedy traciliśmy 4 mld zł tygodniowo - zdradził Gowin. Jego zdaniem taki rozwój wydarzeń oznacza, że nasz kraj „zubaża i się zadłuża”.

Mimo tego wicepremier podkreślił, że Polska przechodzi przez koronakryzys „dość łagodnie”. W jego ocenie kondycja polskiej gospodarki jest duża lepsza niż większości państw członkowskich Unii Europejskiej.

Do kiedy lockdown?

Jednak lockdown to nie tylko liczby. To również redukcja zatrudnienia, problemy finansowe i zamykanie biznesów. Według wyliczeń Ministerstwa Sprawiedliwości od marca 2020 r. do lutego 2021 r. działalność zawiesiło prawie 8 tys. przedsiębiorców. Na wstrzymanie aktywności zdecydowało się 6256 spółek z ograniczoną działalnością, 1112 spółek komandytowych i 600 spółek jawnych. Jak widać, nie dla każdego tarcza antykryzysowa jest wystarczającą odpowiedzią na lockdown.

Kiedy przedsiębiorcy będą mogli prowadzić swoje firmy w pełnym wymiarze? Forsal donosi, że okres postpandemiczny może rozpocząć się już na początku maja. Wtedy to, zdaniem Gowina, rząd może sukcesywnie zdejmować obostrzenia. Jednak wszystko zależy od dostaw preparatów przeciwko COVID-19 i tempa szczepień. Jak na razie udało nam się w pełni zaszczepić niewiele ponad 7 proc. dorosłej populacji.

O tym, jak tempo szczepień wpływa na lockdown świadczy przykład Wielkiej Brytanii. Do wtorku 13 kwietnia pierwszą dawkę preparatów podano ponad 32 mln obywateli, a drugą - ponad 8 mln. Oznacza to, że pierwszą dozę szczepionki otrzymało aż 61,4 proc. dorosłych Brytyjczyków, a w pełni zaszczepiono 15,5 proc. Dlatego też od 12 kwietnia surowy lockdown został zdjęty.

The Guardian donosi, że od w Anglii do działalności powróciły sklepy inne niż pierwszej potrzeby, salony fryzjerskie i kosmetyczne, ogrody zoologiczne i punkty gastronomiczne, które mogą obsługiwać klientów tylko na zewnątrz. Z kolei w Szkocji zezwolono np. na spotkania z udziałem 6 osób.

Które branże jako pierwsze pożegnają lockdown?

Kiedy Polacy będą mogli liczyć na scenariusz brytyjski? Gowin twierdzi, że właściwym krokiem byłoby wprowadzenie specjalnych certyfikatów dla osób zaszczepionych, aby mogły szybciej korzystać z gastronomii i hoteli. - Musimy nie tylko podawać kroplówek zamkniętym branżom, ale i pozwolić im działać - ocenił wicepremier.

Lista priorytetów łagodzenia obostrzeń rozpoczyna się od edukacji. W kontekście gospodarki na pierwszym miejscu figurują handel i usługi, które zdaniem Gowina powinny być otwarte „jak najszybciej”.

W dalszej kolejności należy zdjąć lockdown z hoteli, gastronomii i branży fitness. Zdaniem ministra rozwoju te sektory powinny być odmrażane równolegle. Kiedy dokładnie to nastąpi? Na razie nie wiadomo, a rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz apeluje o jeszcze chwilę wstrzemięźliwości. Jego zdaniem sytuacja w szpitalach sprawia, że „dzisiaj nie ma pola do dalszego luzowania obostrzeń, które nas obowiązują”.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Msz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]