Finał afery z działką pod CPK. W grze wielkie miliony
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) poinformował o oficjalnym zakończeniu głośnej sprawy dotyczącej nieruchomości przeznaczonej pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Chodzi o działkę rolną w Zabłotni, której kontrowersyjna sprzedaż wywołała burzę medialną i zainteresowanie prokuratury. Po długich negocjacjach doszło do podpisania aktu notarialnego, na mocy którego KOWR odzyskał nieruchomość, co zamyka ważny rozdział w historii tego projektu. Cała operacja odbyła się na warunkach finansowych, które budzą pytania o potencjalne straty lub korzyści.
Akt notarialny, który zamyka głośną sprawę polityczno-biznesową
Sprawa działki rolnej w Zabłotni, kluczowej dla przebiegu linii kolei dużej prędkości do Centralnego Portu Komunikacyjnego, budziła wiele emocji w ostatnich miesiącach. Kres tym spekulacjom położył Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, ogłaszając, że doszło do podpisania aktu notarialnego w dniu 12 grudnia. Na mocy tego dokumentu KOWR odkupił sporną nieruchomość od jej dotychczasowego właściciela, Piotra Wielgomasa, wiceprezesa znanej firmy Dawtona.
Cena odkupu nie była negocjowana i wyniosła dokładnie tyle, ile pierwotnie zapłacono za działkę, czyli 22,760,000,00 złotych. Jest to kwota identyczna z ceną zakupu, co jest kluczowe dla oceny całej transakcji. Dzięki temu posunięciu działka ma zostać ponownie włączona do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, a co najważniejsze, ma się to odbyć bez dopłat, zamiany i żadnych innych zobowiązań. To ogłoszenie zamyka formalną część sprawy, ale otwiera szerszą dyskusję na temat mechanizmów sprzedaży gruntów państwowych pod strategiczne inwestycje.
Kontrowersyjna sprzedaż w cieniu zmiany władzy
Całe zamieszanie wokół działki o powierzchni 160 hektarów rozpoczęło się pod koniec 2023 roku, a ujawnił je portal Wirtualna Polska. Okazało się, że nieruchomość, przez którą ma przebiegać ważny element infrastruktury CPK, została sprzedana krótko przed oddaniem władzy przez Zjednoczoną Prawicę. Co ciekawe, zgodę na tę sprzedaż Piotrowi Wielgomasowi wydało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi niedługo przed tym politycznym przełomem. Transakcję sprzedaży zawarto 1 grudnia 2023 roku. To natychmiast wywołało falę spekulacji dotyczących potencjalnego konfliktu interesów i nietransparentności procesu.

Portal WP informował wówczas, że wartość działki rolnej mogła w krótkim czasie wzrosnąć nawet kilkanaście razy, osiągając potencjalnie pułap 400 milionów złotych w kontekście planowanej inwestycji CPK. Sama perspektywa budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, która ma znacząco wpłynąć na okoliczny rynek nieruchomości, była jednym z głównych argumentów podnoszących alarm.
Cień prokuratury i konsekwencje dla przyszłych transakcji
Dynamiczna reakcja nowych władz na doniesienia medialne szybko doprowadziła do konkretnych działań. Już w listopadzie dyrektor generalny KOWR zapowiedział planowany zwrot działki za cenę pierwotnego zakupu, czyli 22,76 miliona złotych. Jednocześnie minister rolnictwa Stefan Krajewski ogłosił, że do prokuratury skierowano dwa zawiadomienia w związku z podejrzeniem nieprawidłowości przy sprzedaży działki. To pokazuje, jak poważnie potraktowano kwestię przejrzystości obrotu nieruchomościami Skarbu Państwa.
Choć odkup nieruchomości za cenę zakupu może być postrzegany jako sukces w kontekście odzyskania kontroli nad kluczowym gruntem, to w rzeczywistości nie rozwiązuje to problemu z potencjalną utratą zysku, jaki Skarb Państwa mógłby osiągnąć w przyszłości, sprzedając działkę po faktycznym wzroście wartości. Pytanie, czy państwo powinno działać na rynku jak prywatny inwestor, spekulując na wzroście wartości własnych gruntów w obliczu realizacji strategicznych inwestycji, pozostaje otwarte. Jest to jednak kluczowe, aby zapobiegać podobnym, kontrowersyjnym transakcjom w przyszłości. Niezależnie od wyniku prokuratorskiego śledztwa, sprawa działki pod CPK będzie miała z pewnością wpływ na zasady obrotu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa.