biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > Ciasto na Boże Narodzenie będzie droższe niż rok temu. Wszystko przez jeden produkt
Julia Bogucka
Julia Bogucka 13.12.2025 06:30

Ciasto na Boże Narodzenie będzie droższe niż rok temu. Wszystko przez jeden produkt

Ciasto na Boże Narodzenie będzie droższe niż rok temu. Wszystko przez jeden produkt
Fot. Karola G/Pexels/CanvaPro

W tym roku zapach pieczonego makowca i sernika może mieć nieco bardziej gorzki posmak dla domowego budżetu. Mimo że inflacja w wielu sektorach wyhamowała, świąteczne wypieki staną się polem bitwy o portfele Polaków. Wszystko za sprawą jednego, niepozornego składnika, bez którego trudno wyobrazić sobie tradycyjną Wigilię.

Polacy przygotowują wypieki na Wigilię

Boże Narodzenie w polskiej tradycji to czas, w którym ekonomia schodzi na dalszy plan, ustępując miejsca wielowiekowym zwyczajom. Historycznie okres ten, wywodzący się jeszcze z pogańskich obchodów przesilenia zimowego, miał zapewnić pomyślność i urodzaj na kolejny rok. To właśnie dlatego stół wigilijny musiał być suto zastawiony, dawniej płodami ziemi, takimi jak mak, miód, grzyby czy orzechy, a współcześnie coraz bardziej wyszukanymi potrawami. Zwyczaj spożywania dwunastu dań, symbolizujących dwunastu apostołów lub miesięcy w roku, upowszechnił się szerzej dopiero w XX wieku, wcześniej liczba potraw bywała nieparzysta, i do dziś stanowi żelazny punkt świątecznego programu w większości polskich domów. Choć charakter wieczerzy ewoluował od ściśle postnego do bardziej urozmaiconego, jedna zasada pozostała niezmienna: na świętach się nie oszczędza.

Ciasto na Boże Narodzenie będzie droższe niż rok temu. Wszystko przez jeden produkt
Fot. rimmabondarenko/CanvaPro

Współczesna Wigilia to fascynująca mieszanka sacrum i profanum, gdzie duchowe przeżycia przeplatają się z kulinarnym maratonem. Mimo rosnących kosztów życia Polacy rzadko rezygnują z tradycyjnych wypieków, traktując je jako element tożsamości kulturowej. Makowiec, symbolizujący bogactwo i płodność, czy piernik, którego korzenny aromat ma korzenie w handlu hanzeatyckim, to pozycje obowiązkowe. Jednak w tym roku przywiązanie do tradycji zostanie wystawione na wyjątkowo ciężką próbę finansową. Analitycy rynku spożywczego zwracają uwagę, że choć ceny niektórych surowców ustabilizowały się, to finalny koszt przygotowania świątecznego deseru będzie zauważalnie wyższy. Nie chodzi tu o kaprys handlowców, lecz o splot niekorzystnych czynników rynkowych, które uderzyły w fundamenty cukiernictwa.

Przywiązanie do suto zastawionego stołu ma jednak swoją cenę, którą widać nie tylko w paragonach, ale i w zmieniających się strategiach zakupowych. Konsumenci coraz częściej szukają zamienników lub polują na promocje, próbując pogodzić chęć zachowania tradycji z realiami domowego budżetu. W tym roku to zadanie będzie wyjątkowo trudne, ponieważ podwyżki nie są rozłożone równomiernie po całym koszyku zakupowym, lecz skoncentrowane w jednym, kluczowym sektorze. Sprawia to, że "inflacja sernikowa” może być znacznie bardziej odczuwalna niż ogólny wskaźnik wzrostu cen podawany przez GUS.

Koszty świątecznego ciasta 2025

Analizując składniki niezbędne do przygotowania świątecznych ciast, można odnieść mylne wrażenie, że sytuacja jest stabilna. Ceny mąki czy cukru na światowych giełdach towarowych nie notowały w ostatnich kwartałach drastycznych skoków, co teoretycznie powinno cieszyć domowych cukierników. Nawet bakalie, często sprowadzane z dalekich zakątków świata, nie podrożały w sposób, który mógłby zrujnować świąteczny budżet. Dlaczego więc eksperci biją na alarm? Problem leży w strukturze przepisu na typowe polskie ciasto świąteczne. W przeciwieństwie do wypieków zachodnich, nasze receptury są niezwykle bogate i "ciężkie” gatunkowo. Sernik krakowski czy wiedeński wymaga nie tylko twarogu dobrej jakości, ale przede wszystkim spoiwa, które nada mu odpowiednią konsystencję i puszystość.

To właśnie w tym miejscu dochodzimy do sedna problemu. Ceny nabiału, a w szczególności masła, od lat charakteryzują się dużą zmiennością, reagując nerwowo na wszelkie zawirowania na rynku energii i pasz. W tym roku masło znów pokazało swoje droższe oblicze, jednak to nie ono jest głównym bohaterem tegorocznych paragonów grozy. Pieczenie ciast w Polsce to proces wymagający dużej ilości produktów odzwierzęcych, co sprawia, że sektor ten jest szczególnie wrażliwy na wszelkie choroby stad czy zmiany regulacyjne dotyczące dobrostanu zwierząt. W efekcie koszt "wsadu do pieca” rośnie nieproporcjonalnie szybciej niż ceny gotowych wyrobów na sklepowych półkach, gdzie sieci handlowe mogą jeszcze amortyzować podwyżki kosztem własnej marży.

Ciasto na Boże Narodzenie będzie droższe niż rok temu. Wszystko przez jeden produkt
Fot. arfo/Getty Images/CanvaPro

W domowych kuchniach takiej możliwości nie ma. Kiedy stajemy przed półką w dyskoncie, widzimy realny koszt tradycji bez filtra marketingowego. Wiele gospodyń domowych z ołówkiem w ręku kalkuluje, czy w tym roku upiec trzy blachy ciasta, czy może ograniczyć się do dwóch. Zmienność cen surowców sprawia, że planowanie budżetu na Wigilię zaczyna przypominać zarządzanie portfelem inwestycyjnym, gdzie dywersyfikacja, czyli kupowanie produktów w różnych sklepach, staje się kluczem do przetrwania. Niestety, w przypadku kluczowego składnika tegorocznych podwyżek, ucieczka przed drożyzną jest praktycznie niemożliwa, gdyż dotyka ona całego rynku bez wyjątku.

Zobacz też: Rossmann zaszalał, świąteczne hity za grosze i "2+1 gratis". Czas tylko do 17 grudnia

Ten produkt sprawi, że wigilijne ciasto podrożeje

Głównym winowajcą tegorocznych podwyżek na rynku cukierniczym są jajka, których cena, jak podaje portal dlahandlu.pl, w porównaniu do ubiegłego roku wzrosła o 27 procent. To potężny cios dla miłośników serników i ciast biszkoptowych, gdzie jaja stanowią bazę receptury, a nie tylko dodatek. Zauważalny wzrost cen to efekt nałożenia się kilku niekorzystnych zjawisk. Po pierwsze, sezonowość, bowiem w okresie przedświątecznym popyt na jaja naturalnie rośnie, co producenci wykorzystują do korekty cenników. Jednak w tym roku na ten naturalny cykl nałożyły się problemy podażowe związane z kolejnymi ogniskami ptasiej grypy, która dziesiątkuje stada w Polsce i Europie, drastycznie zmniejszając liczbę niosek dostępnych na rynku.

Eksperci wskazują również na długofalowe zmiany strukturalne w polskim rolnictwie. Stopniowe odchodzenie od chowu klatkowego na rzecz wolnego wybiegu czy chowu ściółkowego, choć korzystne z punktu widzenia etyki i dobrostanu zwierząt, wiąże się z wyższymi kosztami produkcji. Dodając do tego wciąż wysokie ceny energii niezbędnej do ogrzewania kurników w okresie jesienno-zimowym oraz rosnące koszty pasz, otrzymujemy gotowy przepis na drożyznę. Dla przeciętnego Kowalskiego oznacza to, że za tekturową wytłaczankę z dziesięcioma jajami trzeba zapłacić o kilka złotych więcej niż przed rokiem. W skali jednego śniadania różnica może wydawać się akceptowalna, ale przy pieczeniu kilku blach ciasta, gdzie zużywa się kilkadziesiąt jaj, portfel odczuje to bardzo wyraźnie. Warto dodać, że ceny wzrosły z 8,04 zł w 2024 roku do 10,24 zł w bieżącym.

Czy zatem Polacy zrezygnują z pieczenia? Historia pokazuje, że przywiązanie do tradycji jest w naszym kraju wyjątkowo silne i odporne na wstrząsy cenowe. Zapewne będziemy szukać oszczędności w innych kategoriach wydatków lub wybierać jajka mniejszego rozmiaru (klasa M zamiast L), ale zapach domowego ciasta pozostanie nieodłącznym elementem świąt. Warto jednak mieć świadomość, że tegoroczny kawałek sernika wciąż będzie sporym wydatkiem, stanowiąc swoisty pomnik inflacji producenckiej, która uderza w nas z opóźnieniem, ale za to ze zdwojoną siłą właśnie wtedy, gdy najbardziej zależy nam na kulinarnym komforcie.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: