Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Chiny przedłużą wojnę handlową? Pekin masowo kupuje złoto
Przemysław Terlecki
Przemysław Terlecki 22.03.2022 09:13

Chiny przedłużą wojnę handlową? Pekin masowo kupuje złoto

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Chiny już od 7 miesięcy nieprzerwanie kupują złoto. Obecnie pekińskie rezerwy tego metalu szlachetnego są już całkiem spore, gdyż osiągnęły poziom ponad 1900 ton. Dokładne dane, które przedstawił Ludowy Bank Chin, mówią o 1926,6 tonach złota, co oznacza, że od maja rezerwy złota urosły aż o 10,3 tony.

Od 7 stycznia 2019 roku, kiedy to w Chinach zaczęło się skupowanie złota, rezerwy urosły aż o 84 tony. Od tamtego czasu miesięcznie rezerwy rosły średnio o 10 ton. Możliwe, że Chińczycy idą na rekord i pobiją passę z przełomu lat 2015 i 2016, kiedy to Pekin kupował złoto przez 11 miesięcy. Warto także wspomnieć informacje o "nagłym odnalezieniu" wielkich zasobów złota, co miało miejsce w 2009 roku i 2015, kiedy to z miesiąca na miesiąc nagle rezerwy Pekinu powiększały się o 450 ton i 600 ton.

Chiny zwiększają rezerwy, to zapowiedź przedłużenia konfliktu?

Chiny, z obecnym tempem skupowania złota, należą do czołówki światowej, jeśli chodzi o dynamikę tego procesu. Wciąż jednak szybsi od Chińczyków są Rosjanie, którzy w 4 miesiące kupili 70 ton szlachetnego metalu, ale również i Polacy, którzy w pół roku zgromadzili dodatkowe 100 ton złota. Oficjalnie Chiny posiadają 1900 ton złota, co czyni ich 6. krajem pod względem zasobności skarbca. 1. miejsce zajmują Stany Zjednoczone z wynikiem 8133,5 tony, 2. Niemcy z 3369,7 tonami złota, a 3. należy do Włochów, którzy zgromadzili aż 2451,8 ton.

Dlaczego jednak Chińczycy tak szaleńczo uzupełniają swoje rezerwy? Możliwe, że szykują się na przedłużenie wojny handlowej, którą już od roku toczą ze Stanami Zjednoczonymi. Nakładane na nich sankcje i osłabiany w ten sposób juan mogłyby zostać zabezpieczone przez złoto, a wciąż taka polityka jest w grze, ponieważ wojna nie została oficjalnie zakończona. W podobny sposób działa zresztą Rosja, która zawsze stara się zwiększać swoje zaplecze rezerw w wypadku agresywnych ruchów politycznych i widma nadchodzących sankcji.